reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

WRZESIEŃ!!!!

Hej!

Melduję się.

Odstawiam Olę od piersi i mam taaaakiii kocioł, że głowa mała.
Już doba za nami, ale boję się dzisiejszej nocy bo mała zasypiała strasznie rozżalona, a raczej wściekła. Usnęła na rękach, ale nie sądzę, by długo pospała.
Jutro zabierają ją dziadkowie, potem znowu my i tak do skutku.
Także mam perspektywę jutrzejszej przespanej nocy i to mnie motywuje do przeżycia dzisiejszej na 100% koszmarnej.

Maciek jutro pierwszy raz po miesiącu siedzenia w domu idzie do przedszkola i już ma problem.

Ola pięknike przeszła ospe i cieszę się, że już mamy to za sobą.
Ciekawe co teraz Maćko z przedszkola przywlecze.

Widzę, że Ania,Asia i Luleczka wróciły! Hura!

Doczytam kiedy indziej.
Przepraszam.
 
reklama
Witam :happy:,

POzdrawiam wszystkie zagubione wrześniówki ;-). Mam nadzieje, że zostaniecie na dłużej, co :sorry2: ?

Edzia, a czemu zdecydowałaś, żeby małą odstawić ? Miałyście obie dość :happy:?
Moja Hanelka też dzisiaj poszła do przedszkola po długiej przerwie i oczywiście nie obyło sie bez porannych łez . W przedszkolu było już ok, ale jak ja ubierałam ,to masakra. Nic do niej nie trafiało...że idzie z nową laką, że zaniesie cukierki, że przyjadę po nią wcześnie...była zaspana i pewnie dlatego.
Ach, te coraz bardziej ponure , jesienne poranki :baffled:

ZAzdroszczę Ci , że już ospę macie za sobą i to bezproblemowo . Fajnie :tak:
Ja też się zastanawiam, co Hania nowego przywlecze z przedszkola :baffled:. Kilka dni temu zauważyłam jak drapała się po głowie i już pojawiła sie kolejna czarna wizja :szok:. Na szczęście, okazało się, że to tylko fobia przewrażliwionej matki :-D

Jolu, przykro, że nie dostaniesz tej dodatkowej kasy...POwinny być inne zasady traktowania kobiet z dziećmi .

Anineczko, witaj na pokładzie :-). Ależ ciebie tu kochana brakowało. Wróciłaś, i od razu bb ożyło :tak:
A, że w Polsce drogo, to nie nowość :baffled:. Co tydzień w supermarkecie zostawiam okrągłą sumkę , Ech...

Cieszę się, że będziesz robiła prawko :tak:.Ja mam lekkiego stresa, bo 3 tygodnie nie jeździłam . Mam nadzieję, że żywa z tego przedszkola przyjadę :sorry2:

Joasiu, jak Julcia? Napisz koniecznie !!!

Luleczko, fajnie się Ciebie czyta.Emanujesz dobra energią :tak:
Strona, którą podałaś boska. Szczególnie ten pierwszy przepis z palcami czarownicy :-D. Nie wiem, czy bym sie odwazyła zjeść takie ciasteczko. Na Halloween jak znalazł :-D
Napisz, co Julcia dostała na urodziny. ZA 2 miesiące święta i trzeba rozglądać się za prezentami :sorry2:

No i czekam na urodzinowe fotki :tak:.
Ja postaram się wkleić kilka Hankowych. Niestety nie mam takiej ilości jak Marta.

Martuś, jesteś super kronikarką i nikt Ciebie nie pobije :tak:
 
Hej Babeczki

Jolu współczuje :-( normalnie nie wiem co napisac :no:
wiem jednak ze nie ma juz raczej opcji trzykrotnej rezygnacji,:no: ale tez odmówienie pracy ze wzg. na np, godziny czasu pracy moze byc uwzględnione jako dobry powód(tak moja koleżanka włąśnie odmówiłą, pisałam o niej ma 3 dzieci i zaproponowali jej 2 zmianową pracę, co było w jej przypadku nie wykonalne).
Mam nadzieje ze uda Wam sie jakos wybrnąc z tego :-(

Asiu zdrówka dla Julci :tak:
- chyba w okresie jesiennym chrób nie da sie ustrzec, przedszkole na pewno zwieksza ryzyko, ale moja Jula nie chodzi do przedszkola, a jest od kilku dni taka nie wyraźna, ale na razie sie wspomagamy witaminami, wapnem i owocami... mam nadzieje ze nic sie nie rozwinie bardziej:sorry2:

Edziu zycze powodzenia w odstawianiu :tak: Mam nadzieje że Ola dałą Ci przespac nocke :blink:;-):tak:
Jak było na wyjeździe? ;-)

Aniu powodzenia na kursie ;-):tak: mój chłop mnie męczy zebym też robiłą prawko, ale ja nie chce... ogarnia mnie strach ze kogoś zabije, jak tylko o tym pomysle :zawstydzona/y::-p;-)
Jak Chłopcy?

Kinek mam nadzieje że Hanelka w przedszkolu sie rozkręci, i nie bedzie juz smutna ;-):tak:

Czekam na fotki z urodzin:tak::tak::tak::tak::tak::tak:
ja tez nei ma duzo, a i wiekszosc poruszonych i nie wyraźnych, ale cos wybiore :sorry2::tak:
Pytasz o prezenty - Jula obchodziłą urodziny przez 3 dni, od soboty do poniedziałku zjezdzali sie goście, wiec na prawde dużo klamotów zebrała i wszystko jak twierdzi wymarzone ;-)
Domek dla lalek Evi - od nas (kupilismy jej bo ma juz duzo tych laleczek i nie bylo gdzie ich trzymac, wiec musialam jej z kartonu wycinac domek), dwa dodatkowe zestawy do tego domku (laleczka z kibelkiem, i z koniem do stajni), kucyka gwiazdeczke do badania, 3 gry edukacyjne, kucyka pony co cały swieci, projektor do rysowania, ksiazeczki, łaszki nowe, butki, psa który spiewa, aha no i oczywiscie pisaki, kredki, nożyczki - taki zestaw do dzieł plastycznych, 4 płyty z bajkami, i jeszcze wiele róznych drobiazgów... szczerze napisze ze przez to musielismy nadbagaż na lotnisku dokupic, bo sie w limicie nie zmiescilismy :zawstydzona/y:;-) Ale co najważniejsze Jula była w tym okresie mega radosna i cały czas usmiechnięta ;-)

Ciesze sie ze robilismy jej urodziny w PL, tutaj na pewno było by smutniej, mniej gości, i bez dzieci, bo niestety w okolicy ich nie ma ;-)

CO do stronki, ja sama jestem pod jej wrażeniem ogromnym, bede piekłą te palce na halloween ;-) i tak ogólnie na prawde są tam dobre przepisy :tak:


Dobrze ze nie zlokalizowałaś powodu swędzenia na Hanki głowce ;-);-);-)chyba juz minęły te czasy ze dzieci z przedszkola wracały z towarzyszami na głowie :sorry2::sorry2::sorry2::szok:;-):-D

Martusiu ciesze sie ze dobrze sie czujesz, życzę zeby było tak przez cała ciażę :tak::tak: Dobrze ze masz Mamę, odpocznij troche ;-):tak:

z tym porodem w irlandii - jestes pewna? ja bym sie chyba troche bała (ale chyba dlatego ze ja z reguły to panikara jestem;-):zawstydzona/y:), tam tak jak w uk rodzi sie przy położnej, bez lekarza tak? :confused:




Ja Dzisiaj sprzątam chate, bo juz nie moge patrzec, a za oknem szarówka i pada, wiec mam cały dzień na sprzątanie.... heh jak ja to uwielnbiam :sorry2:
 
Hej hej

Luleczko wiesz ja tez nie czuje ciągu do prowadzenia auta,ale chyba nie mam wyjscia.Niestety najpierw musze się pozbyc blokady psychicznej bo boje się ,ze nie zareaguje na czas przy hamowaniu :baffled:
Jula dostała faktycznie góre prezentów.
Ja strasznie się rozczarowałam Antka urodzinami :-(
Chrzestny dał mu....podkoszulke :sorry2: Fakt,ładna i z Krecikiem no ale...dziecko raczej,tymbardziej chłopiec nie ucieszy się z niej tak jak z jakiegoś auta :baffled:
Chrzestna nie dojechała :-(
Na szczęście dziadki dały fajne klocki :sorry2:

Kinuś a dziekuje za tak miłe słowa :tak::-)
Postaram się byc jak najczęściej.

Dziś poszłam do sklepu i poszło 140zł.Ot kilka słoiczków kupiłam,kaszki i słodycze.Nic konkretnego :baffled::szok:


Edziu a dlaczego odstawiasz Ole.Lżej psychicznie niż z Mackiem?



Kurdele młody się obudził.Bede wieczorem.
 
Witam :-)

Dziewczyny czy wy tez macie przestawione bb :confused::confused:
U mnie jakos dziwnie wyglada, wczoraj tez tak bylo.

Wszystkie ryby nam wczoraj pozdychaly :dry: Zachorowaly chyba.
Dzis musze je wyzucic, wyszorowac dokladnie akwarium, wyparzyc wszystkie duperele, nalac nowej wody i kupimy sobie nowe rybki ale tym razem cieplolubne :-)

Asiu wspolczuje choroby. Biedna Jula :-(
Tak to jest neistety z tymi przedszkolami.
Zycze szybkiego powrotu do zdroweczka :*:*

Edytko zycze szybkiego i bezproblemowego odcycolenia :-)

Anineczko dziekuje bardzo za gratulacje :*:*:*
Sama jeszcze w to wszytsko do konca nie wierze ;-)Ale bardzo sie ciesze :tak::-) I juz sie bobaska doczekac nie moge :-)

Jolu wspolczuje bardzo. Przykre, ze tak sie dzieje.
Nie wie co Ci doradzic :-(
Zastanawialiscie sie nad wyjazdem za praca :confused::confused:
W UK socjal jest spory i w zupelnosci wystarcza pieniazkow na potrzeby dzieciece.

Kinek 3 tygodnie to nie tak duzo. Jazda samochodem to jak jazda na rowerze tego nigdy sie nie zapomina :tak::-) Dasz rade :-)
Czekam na foteczki z urodzinek Hani :-)

Luleczko duzo fajn ych prezentow dostala Julcia :tak::-)

Co do porodu w irlandii (ja jestem na prawach UK wiec tak rodzi sie przy poloznej, ktora prowadzi cala ciaze) to szczerze mowiac nie mysle o tym jeszcze. Ale nie boje sie bo tyle dziewczyn rodzilo i chwalily sobie porody, nawet bardziej coniektore niz w PL ze chyba raczej sklonna jestem zostac. Ale czas pokaze. Napewno chcialabym gdzies styczen-luty pojechac do domu pozabierac co mi potrzebne i odwiedzic moja ginke.
Po za tym nie sadze czy wyjazd na porod do PL bylby dobrym rozwiazaniem. musialabym juz jechac gdzies kolo 7 miesiaca ciazy i wrocilabym jakby dzidzia miala okoo 3mscy. Sandra nie widzialaby taty pol roku, tata nie bylby przy porodzie, utrzymywac dwa domy, kompletowac na dwa domy wyprawke. Chyba raczej odpuszcze i zostane tutaj z mezem :tak::-) Choc jak mowie sie zobaczy jeszcze ;-)


Zbieram sie na zakupy :tak:

Mama chce zrobic obchod po sklepach :tak::-)

Do potem ;-)

Milego dnia :-)
 
Jestem:-)

Ola na noc u dziadków a ja sobie miejsca znaleźć nie mogę.
Co chwilę łapię się na tym, że słucham, czy już kwęka...
Smutno mi jakoś a z drugiej strony nie powiem, żeby wizja przespanej nocy mnie przerażała;-)

Wczorajsza noc natomiast była lepsza niż przypuszczałam.
Fasolka budziła się chyba z 15 razy (nie przesadzam:-p), ale oni razu nie brałam jej na ręce. Usypiała po chili marudzenie wtulona we mnie, słuchając "Z popielnika...". To jej ulubiona kołysanka. Także jestem z niej strasznie dumna.

A odstawiam ponieważ:

- ma już prawie rok,
- męczą mnie noce,
- w dzień nie chce patrzeć na cycka,
- kiedyś to musi nastapić.

Psychicznie mi z tym średni.
Właśnie dziś powiedziałam mężowi, że mi smutno, bo kończy się moja przygoda z karmieniem i już pewnie nigdy tego nie doświadczę. Oczywiście nie zrozumiał czego tu żałować...

Maciek dzis w przedszkolu pełna kultura, pani go pochwaliła.
Nawet nie płakał, ale rzucił mi się na szyję jak nigdy kiedy po niego przyszłam.

A jutro na 16 idziemy na zajęcia plastyczne z rodzicami do przedzskola własnie. Będziemy robić stroje na Bal Jesieni.

Jolu strasznie mi przykro. Nie znam tych przepisów i nawet Ci nic nie poradzę.

Kinek mam nadzieję, że Hania niczego z przedszkola nie przyniesie i przejdą jej doły, chociaż niestety masz rację - jesień temu nie służy.

Aniu cieszę się, że u Was wszystko w porządku i zazdroszczę widoków z okna.

Martusiu już nie mogę się doczekać Twojego rosnacego brzuszka. Będziesz nam go regularnie pokazywać, prawda?

Lulka ależ Jula prezentów dostała!!!! Fajnie, że wróciłaś.

Asiu jak dziś Juleczka?
Obawiam się, że Maciek tez pochodzi kilka dni i coś złapie.
Straszny z niego zdechlak i niejadek do tego.
 
Wrocilismy co dopiero ze szpitala....masakra..Jula ma goraczke zero kataru i zero kaszlu...goraczka do 40st,mocz w granicach normy..czyli nie od moczu..cos tam niepokoi ale mamy powtorzyc jak bedzie zdrowa...podejrzenie mononukleozy czy czegos podobnego.ma watrobe powiekszona,anemie...straszne..pobierali krew..masakra....czekamy juz na wyniki a tu przemila pani informuje ze jakies skrzepy sa i musimy jeszcze raz pobrac krew:wściekła/y:wyniki nie potwierdzaja mononukleozy ,Pani dr przypuszcza ze to wirus podobny do tego dziadostwa,jezeli do jutra goraczxka nie ustapi znow do lekarza...do tego JUla zrobila dzis po 7 dniach kupke...mowie Wam masakra ale czuje wielka ulge mimo ze nie mam sil...
wczoraj pani dr przypadkowa ktora byla akurat na dyrzuze w przychodni mnie powalila tekstami typu a wlasciwie ona prawie krzyczala ze dlaczego nie zaszczepilam dziecka na pneumokoki...kazala ja rozebrac do golaska i szukala wybroczyn..informujac mnie przy tym jak beda wygladac jakby co i zebym sprawdzala bardzo czesto czy sie nie pojawiaja:wściekła/y:mowie Wam...myslalam ze ja rozsadze,powiedzialam jej moze troche za duzo ale tak mnie wku:wściekła/y:wila ze szok.nigdy wiecej do niej nie pojde a i skarge zloze..mloda gowniara,porownywala polske do wielkiej brytani itp....

Martusia i Luleczko zmienilam gg wiec na priva mozecie mi podac swoje bo nam prawie wszystko przepadlo na kompie:-(

spadam usypiac Jule i siebie takze....
 
Cześć:-)
Joasiu bardzo współczuje:-( i trzymam kciuki za rychłe wyzdrowienie Julci:tak:

Edytko dzielana kobieto jaknajmniej odczuwalnego odcycowania:tak:

Martusiu ja też mam rozlane BB od wczoraj :dry::szok:

u mnie oki już lepiej :tak:
widocznie tak miało być ale spoko damy rade mam bardzo kochanego zaradnego mężulka :tak: mamy troszku odłożone na gorsze czasy ;-)
Martusiu nawet nie myślę o wyjeździe ja taka dziwna jestem i z polski się nie ruszę :sorry2:

Dzieki Dziewczyny za dobre słowa :tak:
 
Cześć,
Moja gromadka już wyprawiona :tak:.Mogę pokawkować z Wami a potem do ogrodu...ostatnie pielenie zaliczyć .

Joasiu, co ja czytam :szok:. Biedna Julka !!!!Ale sie porobiło :-(. Odpuść kochana póki co to przedszkole...same choróbska tylko z niego :angry:
Jak sie czuje Julcia dzisiaj? Temperatura niższa ?
A co jej lekarze przepisali? Przeciwgorączkowe, czy antybiotyk ?
Jestem w szoku, że Julka ma anemię !!!Przecież nigdy nie maiła problemów z jedzeniem :no:
Wiesz, ja w końcu tez Hanki nie zaszczepiłam; jak tylko się wykuruje biegnę do przychodni....Przerażające to chorowanie :-(

Trzymajcie się dziewczynko ciepło ...

Edziu, pamiętam , że mi też było bardzo przykro, gdy przestałam Hanie piersią karmić. Ale u mnie to trwało znacznie krócej, bo tylko 2 miesiące; przez kolejne 3 używałam laktatora i tego ssaka ;-)pożegnałam bez łez :sorry2:
A, że faceci nas nie rozumieją , to norma :sorry2:
Dużo siły dla Ciebie i Fasolki :tak:
A jaki strój przewidujesz dla Maćka na Bal Jesieni :-)?
Może coś takiego :-)? Tylko oczywiście rozmiar 104 :cool2:

main.php



Marta, wszystkie rybki wam zdechły :szok:? Pomorek jakiś !!!
Ale masz teraz roboty z tym odkażaniem .A rybki ciepłolubne są bardziej odporne na choroby ?
Co powiedziała Sandra, jak zobaczyła, że w akwarium pusto ? Nie płakała ?
A'propos porodu ? Jak było z Sandrą ?

Anineczko, pstryknij kilka fotek. Musisz mieć cudny widok z okna :tak:. Ja uwielbiam jesienne widoczki.Dla chłopaczków, to raj mieszkać tak blisko natury :tak:
A co u Aniulki? Widziałyście się ? Ostatnio na gg widziałam opis, że Łuki chory i jest w szpitalu....rotawirus :baffled:. Pytam, bo Aniulka, rzadko odpisuje....pewnie zalatana...

Co do chrzestnego, to faktycznie się nie popisał :angry:...To przykre...
U mnie wszyscy stanęli na wysokości zadania. Może z wyjątkiem amerykańskiego dziadka...ale co tam :-p. Hanka i tak nazbierała górę prezentów...dosłownie :tak:

Lulka, fajne prezenty dostała twoja córcia :tak:
A za prawko się bierz, bo w dzisiejszych czasach, samochód to konieczność. Nie bój się , że kogoś zabijesz....przecież masz hamulec ;-)i inni też.

Hanelka poszła dziś do przedszkola bezproblemowo :tak:. Wczoraj za to skarżyła się, że chłopaki za nią biegali i koniecznie chcieli ja nakarmić jabłkiem i napoić soczkiem :sorry2:. Bidulka musiała od nich uciekać, bo ściskali ją za mocno. Chowała się pod ...pierzynę :-D. Jacek skomentował to tylko : " No...zaczęło się :confused2:" :-D:-D:-D
Tłumaczyłam jej, że niektórzy chłopcy właśnie w ten sposób okazują sympatię, zwłaszcza dla dziewczynek w ładnych sukienkach :-)( bp wczoraj Hania była sukienkowa z okazji urodzin); no i dzisiaj Hanka już nie chciał iśćw spodnicy , tylko w dresie :-D. Uczesałam ją w warkoczyki, a ona pytała podejrzliwie, czy chłopaki lubią warkocze :dry::-)....Dzisiaj Hania poszła do przedszkola w wydaniu ANTYSEX :-D:-D:-D
 
reklama
No, nie ma Was , nie ma ...
Już drugą dzisiaj kawę sama sączę....

połowa ogródka opielona...druga połowa jak Hankę z przedszkola przywiozę :tak:
 
Do góry