Hej hej
Mam chwilke bo młody śpi.
Idą nam zęby i w nocy jest masakra.Ale już mamy ich 5.
Teraz Antek ogląda domowe przedszkole a rodzice pojechali do sklepu.
Ja już zdrowieje,Antek już wydobrzał tylko Matt kaszle.
No cóź....mieszkamy w pięknych okolicach,z okna widze jeziorko i lasek.Ale nudno tutaj.

Zapisałam się na prawo jazdy i za kilka dni zaczynam

Maż mój już na miejscu,jeszcze będzie miesiąc mieszkał w domku a później się przenosi na pokój.Chce nas ściągnąc do siebie jak najszybciej się da.A nie da się tak szybko bo ponoc z prawkiem nie wyrobie się do stycznia

Maz sie upiera,że nie chce życ w Polsce i troszke mu się nie dziwie.Jej jak drogo jest

Ale zobaczymy co przyniesie czas

A tak to co jeszcze? Matt uczy się utrzymywac sam równowage,dziś zrobił 3 kroczki sam.Jest uparty i cały czas cwiczy.Ale jest tez mamisynkiem.


Zupełne przeciwieństwo Antka.
Antek strasznie chce chodzic do przedszkola

ale niewiem czy uda nam sie cos załatwic

Coraz więcej gada i jest kochany.
Czasem wspomina tate,ale wie,ze tata pojechal do przedszkola


Tak jakoś sobie ubzdurał,że tata w Irlandii musi chodzic do przedszkola

Ale też wie,że musi pracowac.
Tylko dziś mial bunt bo chciał strasznie iśc do przedszkola a ja mu powiedziałam,że pójdzie w Irlandii no to się uparł ,że chce do taty bo tam pójdzie do przedszkola
Mam mało czasu niestety,bo nie ma M i nie ma kto mi pomóc przy dzieciach czy też zabrac je na jakiś spacer czy cokolwiek.
Przeraziło mnie,że przez ponad 3 tygodnie było tak mało do czytania,zaledwie 3 strony :-( Szkoda
