reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

WRZESIEŃ!!!!

Hej

Edytko pewnie, z ebede sie chwalic brzuszkiem :tak::-)
Bedziecie mnie juz mialy dosc :-p;-):-)

Fajnie z tym balem jesieni :tak::-)
Macie juz kostium ??

Asiu wspolczuje bardzo :-(
Co to za cholerstswwo Jule dopadlo.
Szybkiego powrotu do zdroweczka zycze i oby to nie bylo nic powaznego.
Buziaczki :*:*

Nr gg juz wyslalm :-)

Jolu ja tez kiedys tak myslalam jak Ty ;-)
Nie chcialam sie ruszac z kraju :tak:ale stwierdzilam, ze jak sie teraz nie zdecyduje to kiedy :sorry2:chcialam zobaczyc jak sie mieszka w innym swiecie ;-) Nie chce tu zostawac na stale, ale jeszcze nie wiem kiedy wrcimy. Czas pokaze ;-)

Kinek i jak tam z Twoim pieleniem ??

Tak wszystkie ryby nam zdechly :dry:
Jakies 2 tygodnie temu zachorowala nam jedna i ja odseperowalismy i wypuscilismy przez kibelek do oceanu ;-) Nie przypuszaczalam, ze reszta tez sie mogla zarazic :dry: Zmienilam wode i myslalam, z ebedize oki. Pojechalismy i dokupilismy pare nowych rybek. No i wszytskie zaczely zdychac az w koncu przedwczoraj zdechly ostatnie, a wczoaj je wywalilismy w kibelek i wyczyscilismy cale akwarium. Zapytalam kolege akwaryste co zrobic wytlumaczyl wiec zrobilam jak mowil i mam nadzieje, ze teraz juz zadne nie zachruja. Narazie stoi puste akwarium, musimy jechac i kupic nowe rybki ;-)

Nie wiem czy cieplolubne sa bardziej odporne na choroby w kazdym badz razie te rybki sa ladniejsze i jest tutaj wiekszy wybor. zimnolubne juz mielismy wiec teraz chcemy sobie zmienic ;-) Mnie bardzo podobaja sie neonki :tak::-) sa sliczne, kolorowe i swieca :-)

Sandrusia widziala rybki juz niezywe. Powiedzialam, ze zachorowaly i umarly. Na poczatku mowila, ze sobie spia bo sie zmeczyly, a potem juz nic nie mowila, przyjela to naturalnie. Nie plakala. Teraz sie nie moze doczekac nowych rybek mowi, z echce sobie kupic nemo ;-):-)

Co do porodu to bylo tak :-)
O 6.30 rano odeszly mi wody (bez bolow) o 11 przyjechalam do szpitala z rozwarciem na 4 palce. Po 14 zaczelam czuc jakies tam bylejakie mrowienie w dole brzucha, rozwarcie postepowalo. Po 14 dostalam kroplowke na przyspieszenie akcji, o 15 dostalam zaszczyk na rozluznienie bo w penwnym momencie zaczelam sie bardzo czasc jakby z zimna. Zaraz po 15 super mocne skurcze co pare minut. 3 parte i o 16.10 Sandrusia sie urodzila :tak::-) zero zmeczenia i zero potu na czole ;-):-)
Rodzilam bez znieczulenia, caly porod to pikus najgorsze bylo ciecie na zywca, rodzenie lozyska, potem lyzeczkowanie bo lozysko cale nie wyszlo i zszywanie brrr wtedy dostalam znieczulenie miejscowe.
Lekarka i polozna powiedzialy, ze jestem stworzona do chodzenia w ciazy (zero obiawow i zero rozstepow) i do rodzenia i szkoda by bylo zeby tylko jedno dziecko bylo:tak: Wtedy wydawalomi sie ze umieram i to bylo najstraszniejsze co tylko moglobyc jak slyszaalm ta ich cala gatke to myslalm, z eje pazabijam :-p:-) Po wszystkim i po sluchaniu opowiesci kolezanek stwierdzialam, ze mialam lajcik :tak::-)
To by bylo na tyle ;-)

Super, ze Hania po takiej przerwie poszla bezproblemowo do przedszkola :tak:
A chloapki lataja za super lala a co ;-):-):-)




Maz na angielskim, tesciowka kima, cora baje oglada, a ja sie biore za prasowanko ;-)


Do potem jakby co ;-)
 
reklama
Cześć :-)

wczoraj byłam zalatana i co tu zaglądnełam to znów coś musiałam zrobić :sorry2: mój Hekusk miał urodzinki :tak: i była mał imprezka :-p wszyscy zdrinkowani oprucz mnie :sorry2: ale za to mogłam sie troche posmiac :-D:-D:-D

Martusiu współczuję straty rybek :-( może coś z wodą było nie tak?:confused:

Zdróweczka dla chorowirków:tak:

Miłego Dzionka ;-):-)
 
Hej,

U mnie deszczowo i buro...
Stacyjka w samochodzie siadła...
Wieczór spędzam sama , bo Jacko idzie na maraton"Władców much" do Multikina...
Mam mega twardziela-bolaka na policzku...
A poza tym Was nie ( z wyjątkiem Joli ;-)) i nie mam komu sie pożalić; o kawie nie wspomnę :evil:...No i martwię się o Asiową Julę :-(...

Martuś , pielenie nie skończone, W nocy padało, teraz z resztą też :baffled: i mam wiaderko chwastów zalanych deszczówką do wyrzucenia....A tak mi sie nie chce wystawić nosa za drzwi :no:
Co do porodu, to miałaś faktycznie lajtowo:tak:. Ponoć za drugim razem jest łatwiej, więc pewnie nawet nie zauważysz kiedy, będziesz miała maleństwo w objęciach :-)
 
wol_error.gif
Ten obrazek jest przeskalowany. Kliknij tu, żeby zobaczyć oryginał (632x599, 55KB).
632px-Chinese_cake_with_sliced_almonds.jpg

i710953.jpg
sloneczko.jpg


Bidulko współczuję rozwalonej stacyjki, samotnego wieczoru no i wulkana policzkowego:szok:
 
Jola, kawka mniam :tak:...aż zapachniało

Napisz coś więcej o swoich porodowych doświadczeniach...

Idę piec szarlotkę. Mam dwie siaty jabłek od ciotki...trzeba przyśpieszyć konsumpcję ;-)
 
Czesc Kochane

nie weim co sie wczoraj stało, ale chyba system mam w kompie walnięty, wczoraj ile razy chciałąm cos napisac, to mi wywalało ze jest wirus, i mi wywalało:angry:

ale dzisiaj sie chyba naprawiło :dry:

Joasiu normalnie nie wiem co napisac :-( jak Jula? ma jeszcze temp? co z tym mozna zrobic:-( Asiu moze przyczyną są problemy z kupkami, tak dawno o tym nie pisałąś ze byłam pewna ze sie unormowało u Julci :-( a bidulka dalej sie męczy :-(
Juleczko kochana zdrowiej szybciutko!!!! :tak:

Asiu jak bedziesz miałą chwilke to skrobnij jak Jula sie czuje, gg nr juz wysyłam :tak:

Kinuś usmiechnij sie, jutro bedzie lepszy dzień :tak:;-)
Mąż przyjedzie na pewno zawiezie autko do naprawy, wulkan na policzku zniknie tak szybko jak sie pojawił, a wieczorkiem jak Hanelka pójdzie spać
zrelaksuj sie, i zrób sobie mały odpoczynek...pieleniem sie Kochana nie przejmuj, zima idzie to chwasty wymrozi ;-):tak: :rofl2:
aha i wczoraj piłam z Tobą kawke na bb, usiłowałam to napisać, ale mnie wyłaczało :wściekła/y:

Kinuś bardzo sie usmiałam z Hanki w wersji ANTYSEX:-D:-D:-D - niestety z naszej Haneczki nie da sie zrobić antysexu, a i chłopcy sie już na niej poznali ;-):tak: wiec niedługo pierwszych kawalerów do domku sprowadzi :tak:;-)
aaa i Kinuś panmiętaj ze warkoczyki to to co chłopcy uwielbiaja najbardziej, można za nie super ciągac.... mam andzieje że Hanulka wczoraj wróciłą zadowolona :tak:;-)

Marta dobrze że Sandra nie przezywałą bardzo straty rybek ;-) a co do zdjec brzuszka - juz czekam z niecierpliwościa :tak::tak::tak::tak::tak::tak:

Edzia jak Ola zniosła nocke u dziadków? Mam andzieje ze dobrze? i ze Ty sie wyspałas i troszeczke zregenerowałaś :tak::tak::tak::tak:
fajny pomysł z tym balem :tak::tak::tak: pokaz co zrobiliscie :tak::tak::tak:

Jolu ciesze sie ze twój post jest bardziej optymistyczny, na pewno dacie rade, skoro mąż tak mówi ;-);-);-):tak::tak::tak:

buziaki dla wszystkich:tak::tak::tak::tak::tak::tak:
 
Kinus oj dużo by tu pisać o moich porodach :sorry2:
to może w dużym skrucie;-)
Z Remikiem 10 dni po terminie zaczeło sie niewinnie lataniem do łazienki i skurczami co 10- 15 min potem czop wyszedł ja cały czas chodziłam po pokoju i kursowałm do łazienki regularna skucze co 10 min budze ciotke bo samochód miała ( myślałam że mnie do szpitala podrzuci):dry: a ona żebym jej nie budziła bo do pracy na rano ma i że ja napewno przesadzam bo pierworódka jestem i pochodze sobie jeszcze cały dzien:szok::baffled::wściekła/y:
młoda byłam to jej uwierzyłam i gdyby babcia do pokoju nie zaglądneła jakieś 15 mint przed 4 w nocy to urodziłabym w domu:tak:
karetka była o 4 a ja w szpitalu miałam 4-5 palców rozwarcia i szybko sie potoczyło bo o 4:35 Remciu był na swiecie:tak::-) 7 godzinek porodu:-)
Z Dominiką to wielka masakra - po terbinie 13 dni :dry: i wzieli mnie na wywołanie bo skurcze owszem miałam ale strasznie nielegularne czasem co 5 min a czasem 10-15 i rozwarcie zatrzymało sie na 2 cm:dry: więc oxytocynka :szok: przez 8,5 godziny leżałam plackiem przy partych urodzić nie mogłam baba muwiła że mało sie staram :wściekła/y: ta po tylu godzinach działania jak automat:wściekła/y: już trzciłam świadomość z wysiłku i mdlałam a co sie okazało to mała była pępowiną owinięta wokół szyi:szok::wściekła/y:
a z Kordiankiem 10 dni po terminie miałam juz skurcze pare godzin regularnie ale szyjka znów staneła na 2 cm:dry: więc oxytocyna dobrze że wczaśniej mogłam pochodzić:tak: przed samymi partymi usłyszałam w sobie takie puk:baffled: i piekło w środku wiedziałam że coś nie tak parte też straszne rozrywało sie w środku coś :szok: niemogłam urodzić aż mi go dosłownie wycisneli:szok: i co sie okazało tez owiniety na szyi i pachy pępowiną a na dodatek pużniej wyszło że Kordian ma złamany obojczyk i prawie rączką nie ruszał :wściekła/y:
to tak z gróbsza acha z Kordkiem byłam 2 dni wczwśniej na porodówce na oxyt przez 1.5 godziny ale szyjka stała to dali mi spokój i na patologie wysłali ...przez to urodziłam z zielonymi wodami bo mały sie zestresował :dry: ale główny poród trwał 7 godzinek;-)
no chyba tyle :-)

spokojnie każdy poród jest inny więc zabrzuszkowane proszę sie nie bać ;-):-)

Luleczko na szczęście moj H jest zaradny pracowity i Kochany ;-):tak::-) więc damy radę :tak:
 
reklama
Dziewczyny kochane jestescie...dobrze ze wchodzac tutaj mozna znalezc zrozumienie..wiedziec ze jestescie i czekacie:tak:

Jula juz nie goraczkuje tak jak goraczkowala,temperature ma 36,3 czyli jest oslabiona albo powyzej 37. gardlo lepiej...czekamy teraz na przyszly tydzien i znow na badania i do lekarza...masakra.spotkalam jedna z mam i okazalo sie ze mieli to samo..czyli juz 3 dzieci w jej grupie to samo przechodzila...mam nadzieje ze teraz bedzie juz tylko lepiej....przy tym wirusie zero kataru i kaszlu..tylko ta przekleta wysoka goraczka i brzydkie gardlo.powiekszone wezly chlonne i watroba.
Postanowilam ze na arzie do rpzedszkola sporadycznie na jakies okazje bedzie chodzila..placic bedziemy bo szkoda miejsca tracic ale dopuki mroz nie zacznie wymrazac te chorubska to sobie odpuszczamy.

Kinus na pneumokoki szczepic jej nie bede.pani dr w szpitalu powiedziala ze czestos ie zdaza ze po tym szczepieniu dziecko jeszcze wiecej moze chorowac,ma oslabiona odpornosc...i to by sie sprawdzilo u niektorych dzieci ktore byly zaszczepione ale to decyzja kazdego rodzica.My na razie odpuszczamy.

Nie dziwie sie ze chlopaki szaleja za Hanulka:-pa z tymi warkoczykami to uwazaj...chlopcy to lubia;-)

Luleczko zazdroszcze tych checi wypiekowych..ja sobie na razie odpuszczam,choc nie pwoiem cos bym zjadla wlasnej produkcji..super jest ta stronka:tak:Na Szarlotke Kinus smaka mi zrobila ale nie chce mi sie piec:-(Julka super prezenty dostala...super urodzinki wyprawiliscie jej:tak:

Jolu opisz tez swoje porody:sorry2:szkoda ze kasiorka z urzedu pracy przepadla..ale moze mozna napisac jakies odwolanie..opisac cala rozmowe z potencjalnym pracodawca z warzywniaka...moze cos to pomoze..sprobowac nie zaszkodzi..super ze masz oparcie w melzu...zobaczysz wszystko sie jakos ulozy:tak:

Martusia odpisalam juz Ci na priva:-)dziekuje za szybka rekacje;-):-)Sandrunia pewnie przeszczesliwa..babcia takze...super foteczki pokazalas:-)zreszta jak zawsze:tak:pochwal sie nowymi rybkami koniecznie:tak:

Aniu super ze "wrocilas" :tak:fajnie ze wzielas sie za prawko:-)zdawaj relacje:tak:zazdroszcze domku nad jeziorkiem z bliskoscia lasu:sorry2:a jak chlopaki reaguja na rozlake z tatusiem:confused:oj musi Ci byc ciezko..ale co robic..oby ten czas pobytu w PL szybko Wam minal:tak:

Kinus wspolczuje awari stacyjki:tak:na pewno malz jak sie pojawi wezmie sprawy w swoje rece...a co to Ci sie zrobilo na tym policzku:sorry2:oby szybko zniklo:tak:wspolczuje znow nieobecnosci melza:-(a swoja droga to rozrywkowy chlop;-):-)z niego:tak:no chyba ze praca organizuje im wolny czas w ten sposob:sorry2:

Edytko pochwal sie strojem Maciusia:tak:i jak Twoj wyjazd:confused:jak nocki wam mijaja?jak Wam idzie odstawianie od cycuniow:confused:jak wyniki Maciusia z zelazem:confused:

jak nie Jula mnie odrywa to telefony...wszyscy dzwonia i pytaja o Jule.

uciekam na razie:-)buziam was mocno:tak::-)
 
Do góry