reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

WRZESIEŃ!!!!

Cześć
Sara do wczoraj gorączkowała min 39.4 do max 40,30 st C. Dziś najwiecej miała 38,2:tak:. Jest od czwartku na antybiotyku augmentin, bo ma infekcje dróg moczowych, jak nie nawet podmiedniczkowe zapalenie nerek. Leukocyty luźno usiane, czyli tyle, że nie da się ich policzyć:-(. W piatek Jacek jeździł po laboratoriach oddać mocz na posiew. Niestety w piątki już nie robią w każdym, a tam gdzie się dało, mimo, że mają podpisaną umowę z NFZ musielismy za to badanie zapłacić, bo nie mają umowy z naszą przychodnią. Paranoja:wściekła/y:. Czy za przeprowadzenie badania 14zł, a jak wynik będzie dodatni, to dodatkowo jeszcze 50zł:-(. U nas można zrobić od poniedziałku do środy, ale wtedy to u nas już trochę za późno:dry:. W poniedziałek mamy zadzwonić do tego laboratorium czy są już wyniki. Z tego wszystkiego nawet Robertowi nie zrobiłam torcika i nie dmuchał świeczek. Zaniósł za to lizaczki do przedszkola i tam mu składali życzenia. Oczywiście babcie niezawodne życzenia mu złożyły i prezenciki dały:tak:. Moja mama nawet z tej okazji przyjechała do nas pociągiem:tak:. Zawsze z tatą jeździła, a od długiego czasu tylko samochodem, a tu... pociągiem przyjechała. jestem z niej dumna:tak:. Cieszę się bo Sara wyraźnie już się lepiej czuje:-), nie boli ją przy mikcji. Nie trzeba było jechać do szpitala. Pewnie w tym tygodniu do szkoły nie pójdzie. Narazie jeszcze nie ma siły siąść do książek, więc nawet nie proponuje. Od poniedziałku zaczniemy nadrabiać zaległości:tak:.
Dziekuję za życzenia zdrówka dla Sary:tak:.
Robercikowi przyplątał się katar, ale on czuje się ogólnie bardzo dobrze i apetycik dopisuje:tak:
 
reklama
Cześć Dziewczynki:-D

Och, jak ja za Wami tęsknię!
Przyjechaliśmy na obiad do rodziców i liczę, że znajdę moment, żeby poczytać co u Was. Póki co niestety - Maciek znudzony na maksa, już dwa tygodnie w domu bez wychodzenia na dwór. Ola zasmarkana. Jeszcze 2 tygodnie mały musi siedzieć w domu. Zupełnie się odzwyczai od przedszkola.

Kinuś
spóźnione zyczenia rocznicowe!!! Szczęścia i miłości!!!!

My urodzinową imprezę robiliśmy tydzień temu, był obiad, tort, ciasta i kawa. Dużo ludzi i mało miejsca, bo oczywiście jeszcze się nie przeprowadziliśmy. Idzie nam jak krew z nosa z tym mieszkaniem. Mam nadzieję, że do Świąt się uda.

Karioko buźka dla Sary. Maciek też miał niedawno zapalenie dróg moczowych.

Anineczka już w Polsce?:sorry2:..Strasznie mi wstyd, ale wypadłam z obiegu...i nie pamiętam kiedy miała wracać...?

Na razie to tyle, wiem, że mało, postaram się wpaść jeszcze i doczytać więcej szczegółów.
 
Kupilismy wczoraj 2 rybki, zapoznaly sie jak to Sandrusia mowi ze swoimi siostrami w domku :-);-)dokupimy jeszcze jkiedys jakies 2 czy 3 male, bo w tym zoologicznym byl maly wybor rybek zimnolubnych.

My też Maćkowi kupujemy rybkę, ale do kuli - bojownika. Mąż by chciał 2, chyba żeby się pozjadały na oczach Maćka. No i babcia ma kotka małego, Maciuś ochrzcił ją Rafa:-)

Hanela czuje się już znacznie lepiej. Dzisiaj pierwszą noc przespała u siebie w łóżku, bez wędrowania, smarkania i kasłania. Teraz opycha sie na dole słodyczami, bo dzisiaj przecież wytęskniony Dzień Słodkiego :-D.
Na mnie okna czekają do wymycia :baffled:...ale póki co mgła, więc mam chwilowo labę .

U mnie okna brudne, ale nie przez mglę ich nie myję tylko z braku czasu. Czekam z utęsknieniem na przeprowadzkę, bo poza oknami brudnymi mamy jeszcze pozapychane gratami wszystkie kąty, z każdym dniem jest nam coraz ciaśniej na tych 50m2:tak:

Cześć:happy2:
oj coś ze mnie porzydku nie macie ostatnio:sorry2:
takie życie raz na górze raz na doooooleeee:confused:
część urzędowych spraw załatwiona ha będę mieć kuroniówkę 406zł na rękę :dry::szok::baffled::surprised: ale jeden waruneczek muszę co 2 tygodnie stawiać się do pośredniaka:confused: mają dużo ofert i mam iśc do pracy, ta tylko co ja z dziećmi zrobie:confused::baffled::dry:no i jest dylemat :dry:musimy z H obgadać co i jak bo w urzedzie nie obchodzi ich że nie mam co z dziećmi zrobić :baffled:


Martuś co do Byłej siostry poprostu juz nie uważam ją za siostre . jest wredną suką i tyle wole nie pisać takich rzeczy na otwartym:sorry2:

zdróweczka dla Sandrusi :tak:

Karioka zdróweczka dla Sary:tak:

Joasiu fakycznie dobrze że można sie dowiedzieć z netu o lekach:shocked2: lekarze przepisują nowe leki bo mają kaske za to:eek: zdróweczka dla Julci



Jolu ja też dostałam jakiegoś maila, zupełnie nie wiem po co. Niemiła historia z siostrą. Może kiedyś nam opowiesz coś więcej, bo to jakaś dziwna historia.

A co do kuroniówki - dobrze że choć tyle dostałaś. A praca może jakaś ciekawa i dobrze płatna się trafi???

Co mi sie nie podoba na zajeciach :blink:
Grupa jest zaawansowana, a pani kaze nam przepisywac z tabilicy i wypelniac wpisujac swoje, imie, nazwisko, adres itp potem puszcze tasme z jakimis duperelami, a coniektorzy" uczniowie" przychodza sobie tylko pogadac z kolezankami o pierdolach. Ogolnie tak jakby przymus chodzenia do szkoly i uczenia sie czegos czego nikt nie chce i wszyscy maja to gdzies. Ogolnie taka lipa. i jaqk dla mnie stracony czas jak narazie. Bo sama w domu przez te 2h nauczylabym sie wiecej. No nic tak jak mowie, pojde jeszcze pare razy i zobacze jak sie nic nie poprawi to mam w nosie taki kurs.

Bardzo nieciekawie.
Wcale Ci się nie dziwię, że jesteś zawiedziona.
A pani to Angielka, tak?
Pytam, bo mam złe doświadczenia z nauczycielami Angolami.
Traktują uczniów jak przedszkolaki.
Miałam na studiach panią Amerykankę co prawda, ale native speaker. No i na trzecim roku kazała nam pracować na tekscie na poziomie klasy piątej SP. Czas present simple, opowiadanie o swoim dniu. W końcu się wkurzyliśmy i poszła na nią skarga.
Lasce nie przyszło do głowy, że nasz poziom jest taki jak jej, traktowała nas jak dzieci. A na zajęciach z historii US puszczała nam piosenkę o Pocahontas i rozdawała jakieś kolorowanki. :no:

Edytko Maciek ma ospę uuuu nie ciekawie:szok: oj mozliwe że Olcia sie zarazi:szok: Dominika miała pół roczku jak zaraziła sie od Remixa i musiaóła do szpitala iść na 5 dni:-( oby u Ciebie nie było takiej potrzeby:baffled:

Nie strasz...
Dlaczego byłyście w szpitalu?????
 
Witam :-)

Wczoraj minal nam bardzo fajnie dzionek. Byla ladna pogoda to wybralismy sie do ZOO do Belfastu :-) bylo batrdzo fajnie choc duzo zwierzatek bylo pochowanych, pod koniec spaceru po parku zacaal padac deszcz wiec zmylismy sie do domu i nie widzielismy wszystkeigo ale co tam i tak fajnie bylo :tak:

Wieczorkeim seans filmowy ale usnelam i nic nie ogladalam ;-):-p:-)


Wlasnie jestem w trakcie gotowania obiadku i robienia salatki z kebaba (znow ;-)) Dzis mi sie nic nie chce i najchetniej zostalabym caly dzien przed TV :tak:


Karioka bardzo duzo zdroweczka dla Sarci :tak:
Skad jej sie ta choroba wziela :dry:

Tak to jest z tymi labolatoriami, jak nie w swojej przychodni to trzeba placic. Ja zawsze oddawalam mocz do badania prywatnie, bo nasze labolatorium dziwne wyniki podawalo.

Edytko Twoim pociechom tez duuuzo zdroweczka zycze.

Duzo Wam zostalo do zrobienia z mieszkaniem :confused::confused:

Tak Anineczka juz w Polsce pojechala na rok badz na pol roku. A kiedy i czy wogole wroci hmm to wyjdzie w praniu raczej ;-)


Milego dzionka
 
Martusiu dzięki za info o Ani.

A co do mieszkania - dużo do zrobienia, wszystko praktycznie, ale przede wszystkim na początek kuchnia i podłogi, reszta poczeka na lepsze czasy.
 
Edytka pisze:
My też Maćkowi kupujemy rybkę, ale do kuli - bojownika. Mąż by chciał 2, chyba żeby się pozjadały na oczach Maćka. No i babcia ma kotka małego, Maciuś ochrzcił ją Rafa:biggrin2:

Edytko ja tez chcialam w kuli rybvke, ale wtedy trzeba by co drugi badz 3 dzien wymieniac wode. Strasznie szybko sie syfi. Dlatego kupilismy male akwarium 17l z akcesoriami i sprzataam raz na 3-4 tygodnie. To chora trzymamy w wiaderku niuni do piasku i po 2 dniach juz ryby nie widac taki zul sie zrobil. Pomyslcie nad tym, moze bardziej oplaca Wam sie kupic z akcesoriami i nie sprzatac tak czesto.

Sliczne imie dla kotka :-)
 
Edytka pisze:
Bardzo nieciekawie.
Wcale Ci się nie dziwię, że jesteś zawiedziona.
A pani to Angielka, tak?
Pytam, bo mam złe doświadczenia z nauczycielami Angolami.
Traktują uczniów jak przedszkolaki.
Miałam na studiach panią Amerykankę co prawda, ale native speaker. No i na trzecim roku kazała nam pracować na tekscie na poziomie klasy piątej SP. Czas present simple, opowiadanie o swoim dniu. W końcu się wkurzyliśmy i poszła na nią skarga.
Lasce nie przyszło do głowy, że nasz poziom jest taki jak jej, traktowała nas jak dzieci. A na zajęciach z historii US puszczała nam piosenkę o Pocahontas i rozdawała jakieś kolorowanki. :no:

Edytko naprawde nieciekawie mialas z tymi nauczycielkami.
Moja to irlandka. Tez jak narazie traktuje nas jak pierwszoklasistow. Ponoc zawsze tak jest na poczatku zeby sie zorientowaal kto co umie. Zobaczymy.

Ja w szkole zawsze mialam nauke angielskiego od postaw. Co roku nam sie nauczyciel zmienial i kazdy lecial z materialem od poczatku. Podstawy mam w jednym paluszku ;-)Przez 4 lata to samo ;-) Wtedy nikt sie nie czepial bo lekcje szybko i milo mijaly no i z kartkowek dobre oceny byly :-) Teraz napewno bym postapila inaczej ;-)Ale jak to sie mowi madry polak po szkodzie :tak::-)
 
a co tu dzisiaj taki ruch:-(...normalnie nie nadazam czytac:szok:
az sie pisac oddechciewa:-(sama do siebie:baffled:dziwnie tak.

u nas dobrze,Jula do przedszkola na razie nie chodzi...spacerujemy,robimy zakupki i siedzimy ten tydzien w domku...niech mi sie wzmacnia i oby to cos pomoglo zeby mi nie chorowala.

Martusia mam nadzieje ze na tym angielskim bedzie fajnie.A Jak tam Sandrunia byla w przedszkolu?

dzis jak parkowalam mialam wrazenie ze przytarlam auto,normlanie sparalizowalo mnie...auto mialo slad a nasze nie..mialam wrazenie ze kolem-guma przytarlam ale to nie ja bo za wysoko..normalnie sie tak zdenerwowalam ze szok.jak parkowalam to taka starowinka- babinka mi wyskoczyla....oj trzeba miec oczy dookola glowy.Pocieszam sie ze to nie ja ...jakbym cos zrobila to i nasze auto by ucierpialo a wtedy malz by mi dal.....zreszta nasz przod jest nizej niz slad jaki mialo tamto auto...ufff....
 
Ostatnia edycja:
Hej...

Właśnie reanimuję się kawą :sorry2:...i czekam na Jacentego. Jedzie bidulek z Ostrołęki.
Hanka śpi. Do przedszkola nie poszła, bo jeszcze kaszle i fąfla. Bluzki załatwia w tempie expresowym . 2 godzinki i rękawy zielone :-p. Jeszcze nigdy nie miała takiego megaśnego kataru. Zwykle mijał po 3 dniach ..a tu juz ponad tydzień :szok:

A jak się mają inne chorowitki ?

Edzia, to fajnie, że sie jednak przeprowadzacie. Myślałam, że pomysł umarł, bo tak nic nie wspominałaś .Kochana dobrze wiem , jak ciasno może być na 50 m :sorry2::tak:


Dzisiaj jadę do mothercare kupić Hance ( w imieniu wujka) ten strój pielegniarki, co wklejałam na wyprawce . Do tego dostanie jeszcze walizeczkę z akcesoriami :

malylekarzrozowy_2.jpg



Wylookałam w quelle takie fajne kosze na zakupy z akcesoriami, ale nie mogę się tam dopukać:wściekła/y:, albo zajęte, albo gra jakaś idiotyczna melodyjka :baffled:
Do tego kosza dostałaby jeszcze taki domek supermarket -poczta :

510d8266ce0bfde0.jpg


To byłoby od cioci:tak:

Od starych dostanie lego "pałac księżniczki" + książeczki i naklejanki

Od jednych dziadków też lego...

A od drugich na pewno te syrenki pływające w wannie , co je tak reklamują w tv :sorry2: i pewnie jakieś ciuszki

Impreza 11-12 października. Za dużo czasu nie zostało :happy2:
 
reklama
No dodzwoniłam sie do nich nareszcie . Okres oczekiwania 7-21 dni :baffled:. Ale złożyłam zamówienie...Poczekamy zobaczymy...

Asia, pokaż Julkowego torta :happy2:. Szukam inspiracji :sorry2:
 
Do góry