Joanna MK
Mama wrześniowa 2005
- Dołączył(a)
- 11 Luty 2006
- Postów
- 3 478
Hej Dziewczynki
byłam wczoraj na chwilkę, ale tylko przeczytałam co tam u Waas, bo Jula miała dzień "pod nogą";-) znowu, wiec musiałyśmy bawić się razem, tak mnie zabawa z Córką wymęczyła ze usnęłam razem z Nią i wstałyśmy dopiero teraz
Aniu czekamy na Was Matthew ładne imię, czy to nie jest Mateusz po Polsku? czy mi się tylko wydaje i tak i tak mi sie podoba
Joasiu mam nadzieje ze Jula juz nie miała gorączki, i nie musieliście tego antybiotyku podawać.:-(
Juleczko buziaczki dla Ciebie, wracaj do zdrówka szybciutko
- wiesz ja tez miałam opory żeby moja Jule sama w gabinecie zostawić:-(, ale powiem wam bo chyba wcześniej nie napisałam, ze tam były takie przeszklone drzwi, i widziałam wszystko, i One na prawdę nic na siłę nie robiły, a Jula rzeczywiście w pewnym momencie uspokoiła się i słuchała poleceń, i wiecie co ona mówi ze pojedziemy jeszcze do pani, i pani ozdobi ząbki ;-) wiec chyba ( mam nadzieje) traumy nie przeżyła.
Edziu przeczytałam opis porodu - Dzielna Babeczka z Ciebie - Masz wspaniałe Dzieciaczki ( bardzo punktualne ;-)) Opis Twój wywołuje u mnie dreszcze, ehhh normalnie jak horror jakiś to wszystko :--( współczuje Cie bardzo ale Cieszę sie ze mimo tego wszystkiego co przeżyłaś, czujesz sie dobrze
Oleńka i Maciuś ślicznie razem wyglądają, wspaniałe Dzieciaczki
Moniu tak jak już napisałam, Julii nie trzymali w tym gabinecie na siłe, ale byął motywacja, "jak otworzysz ładnie buzie i wygonimy robaczki to pójdziesz do Mamy", ciężko było, ale wiecie jestem zadowolona ze coś sie już ruszyło w tej sprawie, ze nie czekamy dłużej, sama po sobie wiem jak ząb może boleć:--(, wiec mam nadzieje ze Julię ten ból ominie a o tym ze musieliśmy to robić mam nadzieje ze zapomni :--(
Jak tam Kamilki apetyt? Mam nadzieje ze sie utrzymuje
- ja ide Julii robić śniadanie, bo krzyczy na mnie ze już chce jeść ;-)
Luleczko mam nadzieje ze juz u Was nastroj lepszy:-)i Juleczka nie jest uczepiona twoich nogU nas pierwsza noc bez goraczki,mala chrypka tylko brzydki kaszel jest...wiec moze dobrze ze nie podalismy tego antybiotykubo ciagle mam jakies glupie uczyucia z tym zwiazane:-(Jula pogodna.Noc w miare dobra wiec mam nadzieje ze juz bedzie tylko lepiej ale dla naszego spokoju dzis pokazemy Jule lekarzowi naszemu bo ta pani dr ktora przepisala JUli antybiotyk to "przypadkowy"pediatra do ktorego poszismy zeby sprawdzic czy plucka i oskrzela sa oki.Tatus jest z nami bo ma wolne i jest tak fajnie rodzinnie;-):-)zapowiadaja w weekend opady sniegu,dzis slonce swieci,ale niebo jest jakies byle jakie...
Jedna z kolezanek Juli dzis tez byla u lekarza bo zlapala to samo...szaleja te wirusy wstretne...kurcze szkoda ze nie ma nie sposobu by sie ustrzec:-(
Milego dnia:-)
Mam nadzieje ze Ania juz wrocila do domku z malenstwem i cisnienie sie unormowalo i teraz sie juz tylko ciesza soba:-):-)
Edytko jak dzisiejsza nocka
Kinus i Monia a Wy gdzie jestescie