reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

WRZESIEŃ!!!!

reklama
Koreczku pewnie ze ostatnia...

My takze krok do tylu zrobilysmy..bo siadala chyba z 5 razy i za kazdym razem wolala ze chce siusiu /kupke i siedziala po 30 a nawet dluzej minut i nocnik pusty a po zalozeniu pampera od razu siusiala:wściekła/y:
 
Koreczku pewnie ze ostatnia...

My takze krok do tylu zrobilysmy..bo siadala chyba z 5 razy i za kazdym razem wolala ze chce siusiu /kupke i siedziala po 30 a nawet dluzej minut i nocnik pusty a po zalozeniu pampera od razu siusiala:wściekła/y:

cos ze mna nie tak skoro sama siebie cytuje no nie?...

o jeden wyraz za duzo napisalam..prosze wyciac "takze"bo jest zaprzeczeniem tego o czym mowimy:tak:
 
Witajcie:happy:

Poranek przywitał nas ponury, ale robi się coraz ładniej.
Czekam na męża i jedziemy zaraz na zakupy meblowo-ubrankowe.
Zamierzam dziś dokończyć Oli wyprawkę.

Zostaniemy na noc w domku a maciuś u dziadków.
A to dlatego, że będziemy sprzątać, skręcać meble itp itd.
Doczekać sie nie mogę żeby to skończyć.

A mnie chyba łapie jakieś przeziębienie.
Dziś w nocy strasznie bolało mnie gardło i miałam temperature.
No i oczywiście zastanawiałam się czy temperatura to przypadkiem nie początek salmonelli, ale poza nią nic sie nie dzieję.
Zamęczę Was teraz tą salmonellą:-)
 
Witam sie niedzielnie:-).Mamy sloneczny ale zimnawy "poranek":tak:Jula obudzila sie o 8 ale polezelismy jeszcze godzinke.
Dzis mamy zalatany dzien.Jule podrzucamy do mojego brata a sami do arkadii jedziemy na zakupy JUleczkowe a pozniej na dzialeczke do rodzinki niedaleko wawy:-)to tak w wielkim skrocie ...

zaraz bedziemy zajadac jajeczniczke z kurkami.Dostalismy przeszlo kg grzybkow i teraz smakujemy je na rozne sposoby.Najbardziej z tego wszystkiego nie lubie czyszczenia ich ale zajadac to uwielbiam.

Dzis z ranka siuski w nocniku wyladowaly i pierwszy raz dalam kaszke na sniadanko na mleku krowim i teraz obserwujemy:tak:oby nic nie bylo:tak:



Witajcie:happy:

Poranek przywitał nas ponury, ale robi się coraz ładniej.
Czekam na męża i jedziemy zaraz na zakupy meblowo-ubrankowe.
Zamierzam dziś dokończyć Oli wyprawkę.

Zostaniemy na noc w domku a maciuś u dziadków.
A to dlatego, że będziemy sprzątać, skręcać meble itp itd.
Doczekać sie nie mogę żeby to skończyć.

A mnie chyba łapie jakieś przeziębienie.
Dziś w nocy strasznie bolało mnie gardło i miałam temperature.
No i oczywiście zastanawiałam się czy temperatura to przypadkiem nie początek salmonelli, ale poza nią nic sie nie dzieję.
Zamęczę Was teraz tą salmonellą:-)

Edytko jak sie czujecie:confused:Mam nadzieje ze nic Cie nie zlapalo bo jeszcze tylko by tego brakowalo:-(objawy to raczej nie salmonellowe jakie opisalas-predzej jakies przeziebienie:tak:jak Maciusia kupki i samopoczucie:confused:zakupki udane:confused:pokoj dziecinny juz gotowy:confused:

Koreczku super ze macie tak bliziutko taki uroczy zakatek:tak:

weekend i pustki na wrzesniu nastaly ale jutro juz kolejny nnowy dzien iwec bedzie lepiej.prawda:sorry2: awiecie ze jutro szkola sie zaczyna...ale szybko te wakacje minely...dopiero co sie zaczely a juz finito:-(ale pocieszam sie ze juz niedlugo swieta..a ja uwielbiam swieta i cale to zamieszanie:-p


no nic milej niedzieli Wam zycze:-)
 
reklama
Dzień dobry!!!

U nas też dziś "rześko" - jak to pieknie pogodynki określają.
Słońce raz jest raz go nie ma.

Joasiu jesli chodzi o nasze samopoczucie to dziekuje.
Jest coraz lepiej.
Maciuś odzyskał humor, już nie marudzi, więc to jego zachowanie pewnie nie było żadnym buntem dwulatka tylko wynikało ze złego samopoczucia.
Mnie chyba nic nie jest i mam cichą nadzieję, że już nie bedzie.

Zakupy udane nawet bardzo.
Kupiliśmy meble, ubranka dla Maciusie i dla małej.
Pościel do łóżeczka....no ogólnie wszystko co chcielismy, tylko takie wyprawy całodniowe już nie dla mnie i przypłaciłam to łażenie strasznym bólem brzucha, kręgosłupa i nóg.

Dziś odpoczywamy, dzień bez żadnych planów.

Wam również życzę udanych zakupów:tak:
 
Do góry