reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

WRZESIEŃ!!!!

No mnie też ta statystyka zastanawia - wszystkie jesteśmy około dwóch lat po slubie (choć ja ocenaiam nasze małżeństwo na 5-cio letnie, bo tyle razem mieszkamy), jesteśmy w podobnym wieku itp. Więc chyba coś w tym jest. Z drugiej strony to pewnie wynika też ze specyfiki miejsca w którym "jesteśmy" - w interenecie najwięcej siedzi ludzi w naszym wieku i młodszych ( młodsi widać nie śpieszą się do macierzyństwa - albo histeryzują gdy im sie ono przytrafia). Jak byłam na badaniu w szpitalu to byłam jedną z najmłodszych dziewczyn. Były tam kobiety niewiele młodsze od mojej matki (na pewno grubo po czterdziestce) co pewnie tez wynika z tego , że takie kobiety MUSZĄ wykonywac badania prenatalne , które dla nas nie sa konieczne.

Ja tez się zastanawiam co się dzieje z dziewczynami,które jakiś czas temu bez wieści zniknęły. Mam nadzieję że wrócą do nas.

Chyba juz o tym pisalam ale najwyżej się powtórzę - my stralismy sie o dziecko prawie rok, ale nie jakoś intensywnie. Więc gratuluję Ines złotego strzału! No a nam sie udało gdy przestalismy się starać, bo pracowicie się zrobiło. No i na Boże Narodzenie taki prezent nam spadł z nieba...
Pozdrawiam
 
reklama
A za rok... o tej porze będziemy miały półroczne maleństwa
i bedziemy chodziły z nimi na spacerki, ciesząc się nadchodząca wiosną,
nasze ciałka przybiorą już prawie kształtów bliskich idealnym i bedziemy sobie tak smigały z radością na twarzy.
Enerytki bedą nas zagadywały wypowiedziami na temat ślicznej buźki naszego maluszka.
A my bedziemy juz ich miały dosyć, bo z każdej strony będziemy to słyszały ;D ;D ;D
Nasze dzieci bedą sie cudownie rozwijały a my będziemy wspomninały te nasze obawy - kiedy zrobic jakie badanie... i inne - z usmiechem na twarzy.

Ja juz sie nie mogę doczekac kiedy wycałuje moje maleństwo ::)

Moja przyjaciółka jest w 8 miesiącu i ma termin na początek maja, kurcze jak ona urodzi i jej dzidzia bedzie miała 5 miesiecy to dopiero pojawi sie na świecie moja.
Lepiej zajmę sie pisaniem pracy mgr, bo sie tu za bardzo zagłebiam ;D
Superowej niedzieli wszystkim zycze ;D ;D ;D

Ines kiedy Areczkowi założą juz ten dren? W 16 tygodniu tak?
 
Niestety raczej w 16 jeszcze sie nie odważą... Ale 17, 18 tydzień już na pewno. Nie mogę się już doczekać! A dzisiaj niedziela... strasznie nie lubie tych dłuższych przerw między zabiegami no a niestety nikt nie zrobi zabiegu w niedziele :( Martwię się bo wtedy Maleństwu tak mocno rośnie ten pęcherz że jeszcze bardziej obawiam się czy będzie wszystko dobrze. No i niecierpię tej niepewności na samym początku USG w poniedziałki zanim lekarz nie powie że serduszko bije... Dlatego dziś i jutro do zabiegu ciężkie chwile przede mna...
 
Czesc dziewczyny,

Moja historia poznania tatusia Poli (mamy nadzieje na dziweczynke) jest banalna. Znalismy sie juz wczesniej z pracy, czasem jedlismy razem luncze. Ktoregos dnia poprosilam o pomoc zamowienia kanapy w ikei, bo sama nie mialam wtedy samochodu a do janek daleko. Jak juz zasiedlismy w tych kanapach w sklepie to przegadalismy 2h az slep zamkeli, bylo malo pogaduch wiec na miejscu do kina a potem na jedzenie. Potem pare riplejow juz bez kanapy i ani sie obejrzalam i juz ze mna mieszkal.
Takze kanape po 6 ciu tygodniach juz przyjmowalismy razem w domu. Czasem sie smiejemy co bedzie z nami jak kanapa sie popusje. Ale ma juz tyle lat i licho jej nie bierze wiec pewnie mozna ja zaliczyc do mocnych.

Z innej beczki, bylam wczoraj na usg, nadal mi lozysko przoduje a dolegliwosci klocia podbrzusza nie ustaly. Biore no-spe rano i wieczorem wiec o skurcze martwie sie mniej, ale to lozysko... Moze to banalne przy zmartwieniach Ines i Magdy (trzymam kciuki dziewczyny) ale mnie to niepokoi. Czy to lozysko nie powinno sie juz podniesc?
 
Anija, a o co chodzi z tym przodującym łożyskiem.? Co nieco słyszalam ale w sumie niewiele o tym wiem. Napisz cos o tym, jeżeli to nie problem dla ciebie.
Ines - czyli za tydzień, dwa będzie zabieg, tak? To już lada dzień, sama zobaczyjak wszystko na razie dobrze idzie. A jutro już poniedziałek.
Byłam wczoraj u lekarza - Boże znów babki warczały na siebie w poczekalni (pisze znów, bo jak byłam na samym początku u innego lekarza to wywiązała się niezła awantura). Czy wchodzić wg listy czy wg kolejności przyjścia? Białej gorączki dostaję jak to słyszę. I im starsze babki tym bardziej kłótliwe i aroganckie. Masakra.
Pozdrawiam
a
 
Anik, przodujace lozysko to takie ktore sklania sie ku wyjsciu. Na zdjeciu usg wyglada to mniej wiecej jak duza biala litera D przed glowka dziecka, w szyjce macicy. Glowka nadal jest wenatrz dobrze ulozona, ale lozysko nie. Nie wiem czy ktorego dnia po prostu nie wyjdzie dalej i nie posiagnie za soba Poli. Chyba lekarka by mi powiedzial ze mam lezec plackiem i sie nie ruszac ale nie powiedziala, a jesli jednak powinnam...Moze isc na kostultacje gdzies jeaszcze z tym zdjeciem, sama nie wiem.
 
hej - my sie poznalismy w internecie (zagadal mnie na ICQ - takie miedzynarodowe GG) i po 2 tygodniach czatowania po prostu MUSIALAM go poznac (czego nigdy nie robilam, bo nie traktowalam powaznie takich znajomosci). Jak tylko sie zobaczylismy - wiedzialam, ze to ON. Po 3 latach wzielismy slub (w 2004 r).

Wtrace sie w kwesti lozyska przodujacego (jestem studenka pielegniarstwa i pielegniarka), wiec oto co o tym wiem:
lozysko przodujace jest wtedy, kiedy jego powierzchnia (matczyna pokrywa ujscie szyjki macicy). Jest to bardzo niebezpieczne, gdyz po pierwsze stanowi ono przeszkode dla glowki w czasie porodu, a po drugie, poniewaz dolna czesc macicy bardzo sie rozciaga, lozysko po prostu odkleja sie od owodni. Zagraza to zyciu dziecka (niedotlenienie) oraz zyciu matki (krwotok). Takie lozysko jest wskazaniem bezwarunkowym do cc.
istnieja rozne stopnie nachodzenia lozyska na ujscie szyjki, kazde niebezpieczne ze wzgledu na ta rozciagliwosc dolnej czesci.

Odkad mamy cc, nie trzeba sie tym mocno martwic, a jedynie pogodzic z taka droga urodzenia dziecka.
 
oj, kurka blaszka jak to takie niebezpieczne to czemu ja jeszcze chodze
moze powinna zaledz plackiem i nie wstawac.
Wiesz cos moze na temat koniecznosci lezenia w takich przypadkach Shamsa?
 
reklama
niepotrzebnie nastraszylama zapomnialam powiedziec najwazniejsze: jest to niebezpieczne w czasie porodu. normalnie to sobie chodzisz i nic sie nie dzieje. ewentualnie sila ciazenia moze miec wplyw na ukrwienie malucha dlatego lepiej ogolnie jak najwiecej lezec. ale to pozniej - teraz maly smiga sobie w wodzie i nic mu nie przeszkadza.
 
Do góry