reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

WRZESIEŃ!!!!

reklama
WITAJCIE !! JESTEM Z CZERWCÓWEK ALE BARDZO CZESTO TU TAJ SLEDZE WASZE TEMATY ...I MIŁO TU U WAS WRZESNIÓWEK JEST PRZYPOMINA MI SIE JAK JA OCZEKIWAŁAM NA DZIDZIUSIA I JESZCZE NIE WIEDZIAŁAM CO BEDE MIAŁA ..A TERAZ MÓJ SYNUŚ -MACIEK MA JUŻ 3 MIESIACE PRAWIE I CZESTO PRZYPOMINA MI SIE JAK BYŁ U MNIE W BRZUSZKU I WIECIE CO BRAKUJE MI TEGO ...MIŁO TU U WAS POZDRAWIAM WAS .....POWODZENIA ŻYCZĘ




 
witam!
właśnie wróciłam do domciu.egzamin napisałam, ale jeszcze nie mam wyników, mają być dzisiaj ale nic nigdy nie wiadomo, jestem dobrej myśli. moja córcia cichutko siedziała na egzaminie  :) wiedziała, że mamusia musi być skoncentrowana.
która chce się pospieszyć i rozdwoić się przed Aniulką  :) ??? Melanie, jak twoje skurczyki???

bardzo wstrząsnęła mną wiadomość o śmierci Arka Gołasia, cholera ale niesprawiedliwie poukładane jest na tym świecie. moja siostra i ja jesteśmy, wielkimi kibicami siatkówki i to już od niepamiętnych czasów, oglądamy wszystkie mecze w tv, a jak to możliwe to live. okropnie mi smutno... tragedia.

kasiurka, duży ten twój chłoptaś i słodziutki. wszystkie chcą już się rozdwoić, ale tak sobie właśnie myślałam, że mi pewnie będzie brakowało mojej malutkiej rozpychajacej się w brzuchu. zapraszamy częściej, pewnie kilka cennych uwag i rad nam się przyda:).
 
Tunia, rany, jak ja ci zazdroszczę. Też bym chciała być już po...egzaminie rzecz jasna.
Że też ty miałaś siły się uczyć. Ja jestem totalnie rozkojarzona. Właściwie to w tym tygodniu nic nie zrobiłam, czas leci przez ręce a ja jak w amoku, nic na mnie nie działa.

Chyba muszę poczuć stres na karku żeby się wziąść do roboty...

Kasiurka witamy, maluszek cudny, bo jakże by inaczej, mamusia uśmiechnięta. gratulacje.

Aniulko, cały czas jesteśmy z Tobą.

A gdzie nam wyparowała Beacia ???
Czyżby TO  już nastąpiło ?

Melanie chyba też już coś majstruje bo cicho z jej strony. Melanie, wydaje mi się że tak czy inaczej do terminu się wyrobisz  :)

A ja się twardo trzymam planu. Żadnych skurczybyków.  No i tak ma być.

 
Paris daj mamusi pospać, niedługo będzie miał przechlapane, bo przy cycu będziesz wisieć.
Zrozum stare kobitki.
Wy młodzi to jeszcze nic nie wiecie.... ;) Ach to młode pokolenie. Kiedy ja byłam w twoim wieku....... :)
 
Joanka ja wcale nie miałam siły się uczyć, jakoś się zmuszałam, ale tak max 2 godziny dziennie i to w dawkach podzielonych :) ja tak po prostu przeglądałam sobie materiały do tego egzaminu. w ogóle się bardzo rzadko denerwuję, a w ciąży to już zupełnie spokojna jestem, to co kiedyś wyprowadzało mnie z równowagi i doprowadzało do szewskiej pasji, teraz jest dla mnie niezauważalne, albo wręcz obojętne.
jeszcze musze wytrzymać do soboty i mogę udac się na porodówkę tak o 15.00 :)

a co do naszych ciężaróweczek to beacia, napewno tacha meble do nowego domciu i wpadnie jak burza na sekundę.

Paris, a ja już myślałam, że ty już właśnie zamierzasz witać się z mamusią i tatusiem. ale ty wygodna jesteś tak siedzisz i siedzisz w tym mamusinym brzuszku. złotko, posłuchaj cioci i chodź juz szybciutko do nas!
 
No to Tunia gratuluję magicznego opanowania, u mnie egzaminacyjna biegunka to zaledwie pryszcz przy emocjonalnych możliwościach.
I zawsze podziwiałam umiejętność czytania i tyle. Egzamin do przodu. Ja siedzę, czytam, czytam, notuję , wkuwam po czym stwierdzam że bezskutecznie i panikuję. Zawsze panikuję.

Kiedyś przed Majką , siadałam i leciałcały dzień na naukę, a teraz snuje mi się ta mała między książkami i sumienia nie mam odganiać ją ciągle.
Nie mówiąc już o obowiązkach matczyno- żonowatych....
 
reklama
No niezbyt tu dzisiaj atmosfera komunikacyjna.
Wrześnióweczki w większości rozdwojone i zatrudnione w mleczarniach na maksa...

Będę zatem moje Panie i Brzuszki spadać na kolacyjkę i czytanie bajki mojej małej w realu i małemu w brzuchu.

Dobranoc i standardowo skurczy na noc ( poza mną of koz)
 
Do góry