Aniulka pisze : Joanka pierwsze słyszę o tym , że jak wody odejdą to trzeba leżec. Mi pecherz położna przypadkiem przebiła o god 11 a urodziłam o 15 i żeby powiększyć rozwarcie one kazały mi cały czas chodzić.... Niestety bóle miałam takie silne, że wolałam leżeć. Ale one uparcie wyciągały mnie do chodzenia.... teraz to już nic nie wiem na temat porodów....
Aniulko,
w końcu rodziłysmy już jedno dziecko i powinnysmy coś wiedzieć, ale ja jestem nadal zielona.
O szybkim udaniu się do szpitala po odejściu wód poinformowała mnie raptem tydzień temu położna z izby przyjęć w szpitalu w któym bardzo chciałabym urodzić, a który nie jest we Wrocławiu, gdzie mieszkam.
Powiedziała ona że jest szereg zagrożeń dla matki i dziecka kiedy wód już nie ma, o ile główka nie zatyka ujścia macicy. Np. wypadnięcie rączki, lub pępowiny.
Natomiast wczoraj moje doświadczone koleżanki opowiadały mi że miały właśnie taką sytuację, że jechały do szpitala bez wód i tam je opierdzielono za brak wyobraźni. Miały leżeć w drodze do szpitala bo dziecko które jest w macicy bez wód jest narażone na wstrząsy, okręcenie pępowiną i ...uwaga...połamanie ???...
Powiem ci Aniulka że ja też już nic nie wiem, może w Twoim przypadku kazano ci chodzić bo stwierdzono że dziecko zatkało szyjkę lub ..hmmm sama nie wiem...
Aniulko,
w końcu rodziłysmy już jedno dziecko i powinnysmy coś wiedzieć, ale ja jestem nadal zielona.
O szybkim udaniu się do szpitala po odejściu wód poinformowała mnie raptem tydzień temu położna z izby przyjęć w szpitalu w któym bardzo chciałabym urodzić, a który nie jest we Wrocławiu, gdzie mieszkam.
Powiedziała ona że jest szereg zagrożeń dla matki i dziecka kiedy wód już nie ma, o ile główka nie zatyka ujścia macicy. Np. wypadnięcie rączki, lub pępowiny.
Natomiast wczoraj moje doświadczone koleżanki opowiadały mi że miały właśnie taką sytuację, że jechały do szpitala bez wód i tam je opierdzielono za brak wyobraźni. Miały leżeć w drodze do szpitala bo dziecko które jest w macicy bez wód jest narażone na wstrząsy, okręcenie pępowiną i ...uwaga...połamanie ???...
Powiem ci Aniulka że ja też już nic nie wiem, może w Twoim przypadku kazano ci chodzić bo stwierdzono że dziecko zatkało szyjkę lub ..hmmm sama nie wiem...