reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

WRZESIEŃ!!!!

Aniulka pisze : Joanka pierwsze słyszę o tym , że jak wody odejdą to trzeba leżec. Mi pecherz położna przypadkiem przebiła o god 11 a urodziłam o 15 i żeby powiększyć rozwarcie one kazały mi cały czas chodzić.... Niestety bóle miałam takie silne, że wolałam leżeć. Ale one uparcie wyciągały mnie do chodzenia.... teraz to już nic nie wiem na temat porodów.... :mad: :mad: :mad:

Aniulko,
w końcu rodziłysmy już jedno dziecko i powinnysmy coś wiedzieć, ale ja jestem nadal zielona.
O szybkim udaniu się do szpitala po odejściu wód  poinformowała mnie raptem tydzień temu położna z izby przyjęć w szpitalu w któym bardzo chciałabym urodzić, a który nie jest we Wrocławiu, gdzie mieszkam.
Powiedziała ona że jest szereg zagrożeń dla matki i dziecka kiedy wód już nie ma, o ile główka nie zatyka ujścia macicy. Np. wypadnięcie rączki, lub pępowiny.

Natomiast wczoraj moje doświadczone koleżanki opowiadały mi że miały właśnie taką sytuację, że jechały do szpitala bez wód i tam je opierdzielono za brak wyobraźni. Miały leżeć w drodze do szpitala bo dziecko które jest w macicy bez wód jest narażone na wstrząsy, okręcenie pępowiną i ...uwaga...połamanie ???...

Powiem ci Aniulka że ja też już nic nie wiem, może w Twoim przypadku kazano ci chodzić bo stwierdzono że dziecko zatkało szyjkę lub ..hmmm sama nie wiem...
 
reklama
Ja nadal z Wami :)
Myślałam, że zaoszczędzę na kolejnej wizycie u gina i na wyniczkach....a tu mała jednak nie pcha się jednak na świta ku wielkiemu rozczarowaniu mojego mężą ;D
Wizytę mam we wtorek i już zmuszę lekarza do zrobienia USG...chcę wiedzieć jakiego to maluszka noszę w sobie.
Dzisiaj od rana latałam na szmacie i na odkurzaczu, zmachałam się i strasznie spociłam ale dzidzię to nic a nic nie ruszyło.....
Upławy nadal mam brązowawe ale nic oprócz tego....
 
No właśnie tak jak napisała Melanie co tu robić?
Ja na porodówce heh......
Czy to normalne że póchną mi stopy i dłonie?Bo ja już panikuję że to może zatrucie ale ciśnienie mam normalne........
 
Wydaje mi się, że to całkiem normalne. Mi też puchną i stopy i dłonie. A na dodatek jescze mnie sdzą nogi....potworności. Kupiłam sobie jednak taki żel na nózki dla kobiet w ciąży (cena bardzo przyzwoita...co dziwne) i on bardzo pomaga. Nóżki czuja się wtedy takie lekkie. Polecam ten żel!
 
babydream - niemiecka firma - opakowanie takie powiedzmy żółto-morelowe a na nim babka z brzuszkiem na tle plaży - ja to zakupiła w Rossmannie i nigdzie więcej tego nie widziałam - cena tak do 7 zł. To jest seria dla kobiet w ciąży mają też kremy balsamy i takie tam różne.
 
reklama
Do góry