Karolina, wiesz nie chciałabym podważać autorytetu pani doktor ale po cesarce i tak są problemy z pokarmem. Mój poród też zaczął się naturalnie i trwał 16 godzin zanim zdecydowali się na cięcie. Po porodzie miałam straszne problemy z pokarmem przez 6 dni nie miałam czym karmic małego.
reklama
Aniulka chyba nie tylko po cesarce niekiedy kilka dni nie ma pokarmu,
moja kolezanka dostala pokarm dopiero po 5 dniach, do tamtej pory dokarmiali dzidzie z kieliszka mlekiem modyfikowanym i przykladali co jakis czas do piersi, zeby zachowac odruch ssania
mi poradzila, zebym sobie kupila paczke najzwyklejszego mleka dla noworodkow, bo moze sie przydac w takich przypadkach
nie wiem nic o mleku modyfikowanym, moze poradzicie ktore kupic tak na wszelki wypadek?
co prawda mam paczke glukozy, ale tym sie chyba dokarmia tylko sporadycznie ????
moja kolezanka dostala pokarm dopiero po 5 dniach, do tamtej pory dokarmiali dzidzie z kieliszka mlekiem modyfikowanym i przykladali co jakis czas do piersi, zeby zachowac odruch ssania
mi poradzila, zebym sobie kupila paczke najzwyklejszego mleka dla noworodkow, bo moze sie przydac w takich przypadkach
nie wiem nic o mleku modyfikowanym, moze poradzicie ktore kupic tak na wszelki wypadek?
co prawda mam paczke glukozy, ale tym sie chyba dokarmia tylko sporadycznie ????
izis
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 17 Luty 2005
- Postów
- 2 363
A ja właśnie wróciłam ze szpitala, dowiedziałam się że powoli się zaczyna ,nie mam już szyjki,odchodzi mi czop śluzowy ale rozwarcia jeszcze nie mam.Kazali mi odstawić fenoterol gdyż synek jest już donoszony i powiedzieli że za parę godzin mogę wrócić ale już na poród 
Ale wiecie jak to jest może wszystko ustać i bedę siedziała jak na szpilkach :
Mój mężulek uważa że to będzie dziś w nocy bardzo się denerwuje
A i w końcu możemy się oddać nocnym igraszkom na które tak długo czekaliśmy
Ale wiecie jak to jest może wszystko ustać i bedę siedziała jak na szpilkach :
Mój mężulek uważa że to będzie dziś w nocy bardzo się denerwuje
A i w końcu możemy się oddać nocnym igraszkom na które tak długo czekaliśmy
Ineczka to prawda że z tym karmieniem to nie tak prosto jakby się wydawało. Ciężka to i bardzo trudna sprawa i na początku trzeba miec baaaaardzo dużo cierpliwości i samozaparcia i czasu żeby podołać tej trudnej sztuce karmienia piersią. Po porodach naturalnych też sie zdarza brak pokarmu ale rzadko. Po cesarce to w 90% normalne, że pokarm się cofa i trudno go przywrócić, zwłaszcza jeśli poród odbywał się w znieczuleniu ogólnym, czyli pod narkozą. A jeszcze jak dziecko urodzi się z dużą wagą to już naprawdę kłopot. W moim przypadku tak właśnie było. W szpitalu nie miałam ani kropli mleka a położne zaraz po porodzie nakarmiły malego mlekiem modyfikowanym, żeby miały spokój dopóki się nie obudzę. Kiedy się obudziłam to chciałam go przystawic, ale mi nie kazały bo powiedziały, że jest nakarmiony. No i minęły kolejne godziny po porodzie , mały spał a moje mleczko odpłynęło w siną dal. Kiedy prubowałam go później przystawic nie wypłynęła z piersi ani kropla. Poszłam po butlę a położne powiedziały mi że nie dostanę dopóki nie podpiszę oświadczenia że zrzekam się z karmienia piersią na rzecz mleka modyfikowanego. Myślałam że babę uduszę bo najpierw go nakarmiły a potem mnie olały i radź tu sobie sama!
Powiedziałam że tego nie podpiszę i oszukiwałam małego przez 4 doby właśnie glukozą.
Po powrocie do domu miałam nawał ale i tak Kuba był za duży żeby go wykarmić no i spasowałam, bo leżałam całymi dniami i karmiłam go bez przerwy a on i tak darł się w niebogłosy. Jak się później okazało z głodu.
Ja od początku stosowałam Bebilon. Karmiłam go tym mlekiem przez ponad dwa lata. Według mnie jest to bardzo dobre mleko, ma wszystkie witaminy i minerały. Mały po nim nie ulewał, nie miał kolek i z kupkami też nie było problemu. Jedyny minus dla mnie to cena. Duża puszka kosztuje ponad 30 zł a mój Kuba nie zadawalał się porcją 30-50 ml jak większość noworodków. Jego flaszka od razu to 120ml. To jest moje zdanie na temat tego mleka, chociaż nie wszystkie dzieci tak dobrze toleruja to mleko.
Na początek radzę zaopatrzyć się w małe opakowanie mleka, aby potem niepotrzebnie nie wyrzucać zbyt dużej ilości.
Ale sie rozpisałam...
Izis ale numer... to jednak czułas że coś się dzieje, że tak szybko pakowałaś tą torbę i kończyłaś wyprawkę. Ale numery!! Powodzenia i daj znać co się dzieje i poinstruuj męża żeby nam oznajmił super nowinę
Powiedziałam że tego nie podpiszę i oszukiwałam małego przez 4 doby właśnie glukozą.
Po powrocie do domu miałam nawał ale i tak Kuba był za duży żeby go wykarmić no i spasowałam, bo leżałam całymi dniami i karmiłam go bez przerwy a on i tak darł się w niebogłosy. Jak się później okazało z głodu.
Ja od początku stosowałam Bebilon. Karmiłam go tym mlekiem przez ponad dwa lata. Według mnie jest to bardzo dobre mleko, ma wszystkie witaminy i minerały. Mały po nim nie ulewał, nie miał kolek i z kupkami też nie było problemu. Jedyny minus dla mnie to cena. Duża puszka kosztuje ponad 30 zł a mój Kuba nie zadawalał się porcją 30-50 ml jak większość noworodków. Jego flaszka od razu to 120ml. To jest moje zdanie na temat tego mleka, chociaż nie wszystkie dzieci tak dobrze toleruja to mleko.
Na początek radzę zaopatrzyć się w małe opakowanie mleka, aby potem niepotrzebnie nie wyrzucać zbyt dużej ilości.
Ale sie rozpisałam...
Izis ale numer... to jednak czułas że coś się dzieje, że tak szybko pakowałaś tą torbę i kończyłaś wyprawkę. Ale numery!! Powodzenia i daj znać co się dzieje i poinstruuj męża żeby nam oznajmił super nowinę
Izis to ja juz zaciskam kciuki, Ty masz super wyczucie ;D ;D ;D
Aniulka, to co piszesz to swieta prawda, w szpitalu najpierw nakarmia dziecko a potem dziwia sie, ze nam sie mleko cofa ze stresu
mnie polozna uprzedzala, ze beda na pewno dokarmiac z kieliszkow, ale zawsze dokarmiac,
ta informacja byla wlasciwie po to, zeby sie nie denedwowac, ale jak tu sie nie denerwowac, jak propaguja naturalne karmienie a i tak swoje robia na oddzialach
pewnie dlatego dziewczyny zabieraja ze soba laktatory do szpitala, zeby sobie sciagac pokarm jak maluszek nakarmiony i nie ma kto pobudzac laktacji
czy macie jakies informacje o wkladkach laktacyjnych wielokrotnego uzytku?
widzialam takie z aventu (pakowane po 6 szt), pierze sie je i wiruje w specjalnym woreczku, ciekawe czy to cos warta?
Aniulka, to co piszesz to swieta prawda, w szpitalu najpierw nakarmia dziecko a potem dziwia sie, ze nam sie mleko cofa ze stresu
mnie polozna uprzedzala, ze beda na pewno dokarmiac z kieliszkow, ale zawsze dokarmiac,
ta informacja byla wlasciwie po to, zeby sie nie denedwowac, ale jak tu sie nie denerwowac, jak propaguja naturalne karmienie a i tak swoje robia na oddzialach
pewnie dlatego dziewczyny zabieraja ze soba laktatory do szpitala, zeby sobie sciagac pokarm jak maluszek nakarmiony i nie ma kto pobudzac laktacji
czy macie jakies informacje o wkladkach laktacyjnych wielokrotnego uzytku?
widzialam takie z aventu (pakowane po 6 szt), pierze sie je i wiruje w specjalnym woreczku, ciekawe czy to cos warta?
Ineczka dokarmiaja kieliszkiem????? Akurat! No, przynajmniej nie w moim szpitalu. Kuba dostał bytle ze smoczkiem, a w smoczku była taka dziura, że jak odwróciłam butelke dogóry dnem to mleko lub woda same sikały, bez naciskania na smoczek. Więc jak mały dostał taką fontannę do buzi to później nie dziwota, że sie denerwował przy brodawce z mikroskopijnymi dziurkami.
Izis tak jak pisałas może to być dzisiaj ale nie wiem czy wiesz że czop może sie odrywać nawet kilka dni i że jeśli odejdzie całkiem to czasem jeszcze nawet tydzień do porodu może minąć. No i może troszkę potrwać bo nie masz rozwarcia, więc spokojnie i nie denerwuj się.
Ale i tak życzę Ci szybkiego i łatwego porodu. No i żeby to było już a nie za tydzień czy dwa

Edit no to męża do wyrka i atak, może zdążysz przed Izis ;D ;D
Izis tak jak pisałas może to być dzisiaj ale nie wiem czy wiesz że czop może sie odrywać nawet kilka dni i że jeśli odejdzie całkiem to czasem jeszcze nawet tydzień do porodu może minąć. No i może troszkę potrwać bo nie masz rozwarcia, więc spokojnie i nie denerwuj się.
Ale i tak życzę Ci szybkiego i łatwego porodu. No i żeby to było już a nie za tydzień czy dwa
Edit no to męża do wyrka i atak, może zdążysz przed Izis ;D ;D
reklama
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 18
- Wyświetleń
- 20 tys
- Odpowiedzi
- 15
- Wyświetleń
- 7 tys
Podziel się: