cześć dziewczynki!
cieszę się, że u was taki pozytywny nastrój, widzę, że wszytskie już z uśmiechami na gębusiach czekacie na swoje małe dzidzie.
No i chyba rzeczywiście sierpniówek będzie wśród nas więcej niż wrześniówek jak trochę nie przystopujemy z tym gniazdkowaniem
ja wczoraj cały dzień leżałam bo w środę byłam na zakupach, większość rzeczy już mam, i tak się nabiegałam, że myślałam że w nocy urodzę
Także teraz już z umiarem
choć najchętniej od rana bym już prasowała, układała itp itd
Blanuś - bardzo mnie cieszy że napisałaś, że dobrze w sumie się czujesz, i wiesz - masz rację - nastawienie psychiczne najważniejsze! nie damy się, prawda?! ja również zamierzam w 36-37 odstawić fenoterol, wtedy wróci juz mój gin z urlopu, więc mogę rodzić. No ale zobaczymy. Ostatnio pytałam się go czy prawdą jest to że te ciąże podtrzymywane fenoterolem i innymi lekami kończą się przenoszeniem ich. No ale na szczęście powiedział, że to tylko mit. Zobaczymy...
Melanie - ból w nadgarstkach i paliczkach w dłoniach to efekt zatrzymywania wody w organizmie... ja niestety na to samo cierpię. Rano boli i ciężko zwinąć dłoń w pięść, ale po godzince się rozchodzi, nie? a przynajmniej ten największy obrzęk schodzi, bo później przez resztę dnia też troszkę to czuję. Ale od momentu kiedy przestałam solić kanapki i dodaję tylko ociupinkę soli do obiadu, (mężulo wszystko dosala sobie na talerzu
) to jest jakby lepiej. Także ostrożnie z solą Melanie!
Oki kochane, pozdrawiam Was, trzymajcie sie!