reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

WRZESIEŃ!!!!

reklama
Witam:happy:
wybaczcie że ostatnio mnie malutko :zawstydzona/y: ale jakaś bezwenowa jestem i zalatana :sorry: spasery fitness no i dzieci pełne energi:eek:
co u nas hmm...
25 mój H miał powiedzmy urodziny mineło juz 10 lat jak dostał drugie życie :tak: po wypadku motocyklowym :baffled:
byliśmśmy u teściów na wiosce , było ognicho :tak::-) no i spacery dotleniajace :tak::-D no suuuper :tak:
dziń wcześniej byliśmy na urodzinkach szwagierki gdzie Korduś odkrył że nie jest najmniejszy w rodzinie :-D bo szwagra synek malutki był :tak:
no i uczulenie mnie dopadło:baffled: podobne do tego co w zaszłym roku więc albo truskawki , galaretka, lody + słońce :baffled: juz sama nie wiem bo wysymane kaszka mam ręce i toche szyje:wściekła/y::confused2::-( musze uważać ech...

Aniu wiesz ja też bym sie troszke peniała jakbym miała takic sasiadów:szok: bo nie wiadomo co im w głowie siedzi :baffled:

Martusiu fajno że czujesz sie dobrze i bez dolegliwoci:tak:
moja jedna szwagierka dosyć cięzko znosi ciąże podobnie jak ja z najmłodszym no ale w czerwcu juz rozwiązanie więc jeszcze troszeczkę:tak:

Kasiu ja bym sie podzieliła dobrym samopoczuciem ale sama mam ostatno mieszane samopoczucie , jakaś rozdrażniona chodze albo oczy na zapałkach może to przesilenie wiosenne:eek:

Joasiu wycmokaj Julcie oż te ochydne uczulenia:wściekła/y: oby szybciotko jej przeszło:tak: oj wiem jak ją swędzi sama z tym walczę :confused2::wściekła/y:

Kinuś oj tak zdecydowanie za szybko mijają weekendy :sorry:
my ta spedzimy znowu na wiosce bo teście wyjeżdżają i chatke bedziemy pilnowac :tak: to to znowu dotlenianie:tak::-D

Miłego Dzionka:-)
 
Witam

Wczoraj skrecilismy lozeczko :-) Cala rodzinka w tym uczestniczyla :tak:A na koniec corcia zabaweczki wieszala ;-):-D
Bardzo fajnie wyglada i wogole nie zaluje, ze go kupilismy ;-)
Stalam wczoraj nad lozeczkiem i tak sobie mysllam, ze jeszcze tylko pare tygodni i bedzie tam spalo moje malenstwo :-D Niedawno Sandrusia byla taka malutka w moim brzuszku, a tu juz taka duza pannica.

Rozmawialam z nia wczoraj (po raz setny juz chyba ;-)) o tym, ze za jakis czasmamusia musi jechac do szpitala zeby pan dr wyjal dzidziusia z brzuszka. Sandrusia stwierdziala ze ona nie zostabnie z zadna ciocia ze ona chce byc z tatusiem. Chce zawiesc mamusie z tatusiem do szpitala i poczekac w autku albo wrocic do domku i przyjechac po mamusie i dzidziusia do szpitala na driugi dzien. No i mam kurcze problem. Nie wiem co z nia zrobic teraz :baffled: Na koniec dpytywala sie czy mnie to wyjmowanie dzidizusia bedzie bolalo. Powiedzialam, z etroszeczke, albo wcale na to ona ze jak ja wyjmowano to ja to bardzo bolalo :szok::-) ja mowie ale chyba tylko troszeczke i szybko przestalo, a pna do mnie niee wcale nie dlugo bardzo mnie bolalo :sorry::-) Moja zabka :-):-):-):-D


Marta,daj mi troche twojego dobrego samopoczucia,podziel sie kochana kobietko :tak:;-):tak:!!!!!!
Kaaasiulka prooooooooooszeeeeeeeee :-D:-D:-D:-D

Jolu fajnie, ze sie odezwalas. Wierze, ze czasu brakuje na wszytsko przy trojeczce dzieciaczkow ;-)
Wspolczuje wysypki.

Anineczko nie zazdroszcze sasiadow
Mimo, ze nie mam nic przeciwko chorym ludziom, to ja sie boje takich osob :confused2: Wole omijac z daleka.

Milego dzionka
 
Hej
U mnie proza życia codziennego_Odkurzacz mi się zepsuł :baffled:
Biedny Antek się przejął i pyta "no i co my teraz zrobimy?" A teraz mówi do mnie;"Wiem co zrobimy z odurzaczem Musimy kupic słonia":-D:-D:-D:-D
Jak coś czasem wymyśli to padam ze śmiechu :laugh2::laugh2:
 
Jolu wspolczuje uczulenia....:wściekła/y:biedna...:-(
fajnie ze sie zmobilizowalas i sie pojawilas:tak::-)glowa do gory:tak:rozumiem ze dlugi majowy weekend spedzicie gdzies na wsi....super:-)

I co Aniu kupiliscie juz slonia:sorry:powalil mnie tekst Antka:-D;-):-D

mnie tez cos dopadlo,czuje sie dosc slabo,dzis juz ciut lepiej...Jutro idziemy do dermatologa a w czwartek chyba na pobieranie krwi i wymazy z gardla i nosa,aby zdazyly wyrosnac do 12 maja i wizyty u alergologa.

fvfh4h4m5thrhjhrh jyr4rym k4rym hkr4myh 4rhrmk 5hrfkr rkhrt,ut6mktikukjkuk5uk565uk to jest wiadomosc( zaszyfrowana)od Juli ktora probuje mi pomoc w pisaniu do Was;-)

Martusia super ze wszystko dobrze u Was i ze szykujecie gniazdko dla synusia...mam nadzieje ze jak co do czego przyjdzie to Sandrunia zostanie z jakas ciocia i nie bedzie problemow...a chcecie miec porod rodzinny:confused:

milego wieczoru i kolorowych snow:-)
 
Hej

Martusia super ze wszystko dobrze u Was i ze szykujecie gniazdko dla synusia...mam nadzieje ze jak co do czego przyjdzie to Sandrunia zostanie z jakas ciocia i nie bedzie problemow...a chcecie miec porod rodzinny:confused:

Tak Asiu chcielibysmy miec porod rodzinny. Pierwszy taki byl i teraz tez bym chciala. Dobrze miec bliska osobe przy sobie. Ale jezeli corcia nie bedzie chciala z nikim zostac to bede sama rodzila i tez jakos dam rade ;-)
 
Witam :biggrin2:
ja tylko na chwilkę pochwalić się przyszłam :-p:zawstydzona/y::-D:-D:-D

dzisiaj szwagierka urodziła dziewczynkę Klaudie 3700g
a najciekawsze że poród odebrał jej mąż i to ledwo co dojechał z pracy do domu , karetka była juz po wszystkim :tak::szok::tak::-D:-D:-D:-D
bez komplikacjii
ale przeżycie tak w domku urodzić
ciesze się jak głupa :zawstydzona/y::sorry2::-D:-D:-D:-D

Udanych wyjazdów spotkan itd no i duuużo zdrowia dla chorowitków:tak:

Wszystkim miłego Dzionka:biggrin2:
 
Hej hej

U nas koszmarna pogoda.No nie mogę się na nią przstawic jak tyle czasu słońce świeciło jak tam byłam :wściekła/y:

Jolu Gratki dla szwagierki :-):-):-)
U nas na wątku wrześniowym też mieliśmy taką dzielną mamę co synka w domciu urodziła :tak::tak::tak:
Asiu jak wizyta po dermatologu? Coś wymyślił?

Martusiu a teściowa nie może przyleciec na czas porodu?

Paskudny dzień,non stop ziewam i tylko patrzę gdzie przysiąśc.,nawet obiad był leniwy bo gotową lasagne odgrzałam w piekarniku.Ale była pyszna.
A teraz nudyyyyy:zawstydzona/y:
 
Jolu gratulacje dla szwagierki i jej meza.
Ale numer :szok: Dobrze, ze maz zdazyl na czas no i ze wiedzial co ma robic ;-):-)

U nas na wątku wrześniowym też mieliśmy taką dzielną mamę co synka w domciu urodziła :tak::tak::tak:
A ktora to mamusia byla ??
Chyba mnie jeszcze na forum nie bylo bo nie pamietam takiego porodu:sorry:

Martusiu a teściowa nie może przyleciec na czas porodu?
Wlasnie nie bardzo.
Mama pracuje i ma niewiele urlopu, a nie wiadomo dokladnie kiedy urodze i nie moze tu siedziec kilka tygodni. A poza tym w polowie czerwca jedzie na 2-tygodniowe kuracje. I pewnie w pracy by ja nie puscili na taki dlugi urlop.
Moj tata jest czasowy ale niestety nie stac nas teraz zeby mu bilet fundowac. Musze odkladac kaske bo w sierpniu badz we wrzesniu jade z dziecmi do PL reaktywowac sie na uczelnie i musze z gory za semestr czesnego zaplacic.
Cos bedziemy musieli wymyslec.
Najbardziej mysle o tym, ze jak ona nie che z nikim zostawac to ja jej na sile placzaca nie zostawie :sorry::baffled: Jakos to bedzie. Narazie rozmawiamy, opowiadam i tlumacze wszystko na milion spospbow ;-)
 
reklama
dobry wieczor:-)

Martusia
mam nadzieje ze uda Wam sie pojsc z corcia na kompromis...ze porod rodzinny bedzie a Sandrunia grzecznie bedzie czekala na Was....i nie bedziesz musiala sie o nia martwic...

Aniu u dermatologa w sumie nic nowego...mam wrazenie ze ta pani sama niewie o co chodzi...pytala oczywiscie czy cos do jedzenia JUli ostatnio dawalismy,czy proszek zmienilismy itp...ale ja to wszystko doskonale wiem i na koniec przepisala kolejne leki i kazala do alergologa pojsc...ehhhh. to ja to wiem:-(
..idziemy 11 maja wiec juz niedlugo...najgorsze jest to ze zadzwonili dzis ze tam gdzie JUla byla zapisana 2 lekarzy odeszlo z pracy i niemoga jej przyjac..:wściekła/y:ale na szczescie udalo mi sie zapisac ja gdzie indziej wiec juz niedlugo. Przy okazji odbioru wyniku wymazu z gardla laryngolog Jule zbadal i dal skierowanie na konsultacje i badanie jeju niewiem jak sie nazywa ale polega na wlozeniu rurki do nosa z sonda do podgladu...niewiem czy sie zdecydujemy na to badanie...brzmi koszmarnie i robia to na zywca i podobno nie boli ale malo przyjemne...najpierw skonsultujemy...

Jolu
WaW:szok:...gratulujemy powiekszenia sie rodzinki i super rozwiazania:tak:..najwazniejsze ze wszystko dobrze i pogotowie dojechalo a malz byl na czas....


Jula lunatykuje...normlanie siedziala przed chwila ,usmiechy stekania i dalej spi...wiec i ja zmykam do wyrka....pojezdzilam wieczorem przeszlo godzine na rowerze i troszke dupcia mnie boli..
kolorowych snow:-)
 
Do góry