martusia_78
Mama Wrzesien05Czerwiec09
Witam wieczorkiem :-)
Sandrunia zrobila mi pobudke o 8, ale dala pospac do 9 :-) Moja dziuba :-):-)
Zaraz po sniadanku poszlismy na zakupy i do banku. Oblecielismy miasto raz dwa bo deszcz wisial w powietrzu, ale na szczescie nie padalo.
Po drzemce corci i po obiadku poszlysmy na spacerek bo swiecilo sloneczko. ALe ta pogoda jest tu zmienna Raz deszcze a raz slonce. Poszlysmy ogladnac zabawki gdzie co i po ile. Ale normalnie nic mi sie nie podoba. Bo jak cos fajne to bardzo drogie a jak cena w maire to zas male te domki. No i nie wiem co kupic Sandruni na tego mikolaja. Musimy sie zastanowic i razem isc poogladac moze cos sie wymysli.
Spotkalismy ciocie Ewe jak wracala od lekarza. Pani dr mowila, ze brzuszek sie stawia i opadl i ze dlugo jej czasu nie daje No Ewa w szoku. Ma termin na 23 grudnia, al;e tez sama czuje ze bedzie wczesniej ale ze nie az tak. No i postawila mnie na pogotowieu, ze jakby cos sie zaczelo dzaia a jak bedie wtedy sama w domku to od razu dzwoni do mnie i ja dzwonie do szpitala po karetke, bo ona bidulka nic nie kuma po angielsku. Wiec stoje na wysokosci zadania. jzu sobie spisalam jej wszystkie dane, adres itp ze jakby co to zebym wiedziala co mowic, bo jak bede wyrawana ze snu to roznie to moze byc. Najchetniej to bym razem znia chciaal jechac do szpitala, ale neistety nie mam co zrobic z niunia no i chyba Ewcia zostanie z tym sama, no chyba, ze maz bedzie pracowal blisko i uda mu sie zdazyc na czas.
No to tyle moich wywodow ;-):-)
Ale moj maz nie jest zadowolony, ze jest jedynakiem i mowi, ze mu brakuje brata zeby tak pogadac od serca czy cos. I ze DSandra tez moglaby miec ta mozliwosc wygadania sie bliskiej osobie jak nas zabraknie. A ja mu na to, ze nie zawsze rodzenstwo zyje z zgodzie i ze czesto jest tak ze dra miedzy soba koty i ble ble ble ... i takie nasze bledne kolo w tej rozmowie.
U mnie w rodzinie byly blizniaki. I ponoc co trzecie pokolenie ma blizniaki (u mojej kolezanki sie sprawdzilo) I jak narazie nie ma blizniat. Zostalam tylko ja i moj kuzyn (on jest jeszcze kawalerem) Jak zaszlam w ciaze z Sanndrunia to baaaardzo chcioalam bliznaki i lekarz powiedzial, z emoe byc prawdopodobne, ale si enie stalo i i powiedzial, ze nastepnym razem sa wieksze szanse na bliznieta. I tego tez sie obawiam, ze mialabym 3 dzieci i wogole brak casu dla siebie i nie dalabym sobie rady.
Zobaczymy co ma byc to bedzie :-)
Edytko duuuuuuuuuuuuuuuuzo zdroweczka
Karioka wiesz nie mozna miec wszystkiego. Wazne, ze pisze i maluje ladnie, a koncetracji i szybkosci sie nauczy :-)
Powodzenia na zebraniu.
Misiako ciesze sie bardzo, ze wyniki wyszly dobre :-):-)
Ja daje syrop z cebuli dosc czesto po 1 lyzeczce.
Ale pospalyscie :-):-)
Juz nie pamietam kiedy spalam w dzien
Co do Andrzejek to pojecia nie mam.
Jeszcze o tym niw myslalam.
Moze jakies wrozby zrobimy.
Joanno biedna Julcia tak sie dzis poobijala.
Buziaczki w czuleczko :*:*:*:*
Monia o rany julek to Kamilcia dzis tez niezly upadek zaliczyla :-(
Ciocia buziakuje w czuleczko :*:*:*:*:*:*
Edytko rany nic nie czytaj z takich rzeczy. Jestes swiezo po porodzie i szybko sie wzruszasz. Niepotrzebny ci teraz stres i placz.
Ja do tej pory rycze jak bobr jak czytam o smierci dzieci i staram sie nie czytac, wtedy jestem spokojniesza.
Misiako co to i u Was jakies sliwy i siniaki na czole :-(
Buziaczki dla Majeczki :*:*:*:*
Spokojnej nocki
Sandrunia zrobila mi pobudke o 8, ale dala pospac do 9 :-) Moja dziuba :-):-)
Zaraz po sniadanku poszlismy na zakupy i do banku. Oblecielismy miasto raz dwa bo deszcz wisial w powietrzu, ale na szczescie nie padalo.
Po drzemce corci i po obiadku poszlysmy na spacerek bo swiecilo sloneczko. ALe ta pogoda jest tu zmienna Raz deszcze a raz slonce. Poszlysmy ogladnac zabawki gdzie co i po ile. Ale normalnie nic mi sie nie podoba. Bo jak cos fajne to bardzo drogie a jak cena w maire to zas male te domki. No i nie wiem co kupic Sandruni na tego mikolaja. Musimy sie zastanowic i razem isc poogladac moze cos sie wymysli.
Spotkalismy ciocie Ewe jak wracala od lekarza. Pani dr mowila, ze brzuszek sie stawia i opadl i ze dlugo jej czasu nie daje No Ewa w szoku. Ma termin na 23 grudnia, al;e tez sama czuje ze bedzie wczesniej ale ze nie az tak. No i postawila mnie na pogotowieu, ze jakby cos sie zaczelo dzaia a jak bedie wtedy sama w domku to od razu dzwoni do mnie i ja dzwonie do szpitala po karetke, bo ona bidulka nic nie kuma po angielsku. Wiec stoje na wysokosci zadania. jzu sobie spisalam jej wszystkie dane, adres itp ze jakby co to zebym wiedziala co mowic, bo jak bede wyrawana ze snu to roznie to moze byc. Najchetniej to bym razem znia chciaal jechac do szpitala, ale neistety nie mam co zrobic z niunia no i chyba Ewcia zostanie z tym sama, no chyba, ze maz bedzie pracowal blisko i uda mu sie zdazyc na czas.
No to tyle moich wywodow ;-):-)
Monia moj tez tak mowi :-)Wiem, że by chciał, bo gdzieś tam w rozmowach wtrąca, że dla dziecka lepiej, aby miało rodzeństwo, ze kiedyś w życiu obcy raczej nie pomogą, a rodzeństwo zawsze prędzej pomoże...
Ja tez jestem jedynaczka i jest mi z tym dobrze i chcialam, zeby nasza cora tez miala wszystko tak jak i my mamy, bo moj maz tez jedynak :-)Ja jestem jedynaczką i to zawsze był dla mnie idealny model
Ale moj maz nie jest zadowolony, ze jest jedynakiem i mowi, ze mu brakuje brata zeby tak pogadac od serca czy cos. I ze DSandra tez moglaby miec ta mozliwosc wygadania sie bliskiej osobie jak nas zabraknie. A ja mu na to, ze nie zawsze rodzenstwo zyje z zgodzie i ze czesto jest tak ze dra miedzy soba koty i ble ble ble ... i takie nasze bledne kolo w tej rozmowie.
U mnie w rodzinie byly blizniaki. I ponoc co trzecie pokolenie ma blizniaki (u mojej kolezanki sie sprawdzilo) I jak narazie nie ma blizniat. Zostalam tylko ja i moj kuzyn (on jest jeszcze kawalerem) Jak zaszlam w ciaze z Sanndrunia to baaaardzo chcioalam bliznaki i lekarz powiedzial, z emoe byc prawdopodobne, ale si enie stalo i i powiedzial, ze nastepnym razem sa wieksze szanse na bliznieta. I tego tez sie obawiam, ze mialabym 3 dzieci i wogole brak casu dla siebie i nie dalabym sobie rady.
Ja tez tak mysle. :-)Zobaczymy co z tego wyjdzie...Na razie na pewno nie będziemy sie starać, bo Kama jest jeszcze za mała. Może za 2 lata. Zobaczymy, zależy jak się życie ułoży
Zobaczymy co ma byc to bedzie :-)
Nie Przemek szanuje moja decyzje i na pewno nie bedzie mnie namaawial, zeby usunac implanta. Moze jedynie mnie namawiac, zeby nie brac nastepnego i w tym czasie strzelic sobie dzidizusia. Ale jeszcze tyle czasu przed nami ze wszystko moze sie zmienic.Ty masz spokój do 2010. Jak powiesz mężowi, że myslisz o drugiej dzidzi, może będzie Cię namawiał na usunięcie tego implanta
Edytko duuuuuuuuuuuuuuuuzo zdroweczka
Ja moze za 3 lata ;-):-)....Do roboty....
Karioka wiesz nie mozna miec wszystkiego. Wazne, ze pisze i maluje ladnie, a koncetracji i szybkosci sie nauczy :-)
Powodzenia na zebraniu.
Misiako ciesze sie bardzo, ze wyniki wyszly dobre :-):-)
Ja daje syrop z cebuli dosc czesto po 1 lyzeczce.
Ale pospalyscie :-):-)
Juz nie pamietam kiedy spalam w dzien
Co do Andrzejek to pojecia nie mam.
Jeszcze o tym niw myslalam.
Moze jakies wrozby zrobimy.
Joanno biedna Julcia tak sie dzis poobijala.
Buziaczki w czuleczko :*:*:*:*
Monia o rany julek to Kamilcia dzis tez niezly upadek zaliczyla :-(
Ciocia buziakuje w czuleczko :*:*:*:*:*:*
Edytko rany nic nie czytaj z takich rzeczy. Jestes swiezo po porodzie i szybko sie wzruszasz. Niepotrzebny ci teraz stres i placz.
Ja do tej pory rycze jak bobr jak czytam o smierci dzieci i staram sie nie czytac, wtedy jestem spokojniesza.
Misiako co to i u Was jakies sliwy i siniaki na czole :-(
Buziaczki dla Majeczki :*:*:*:*
A kiedy bedziesz je realizowalaA ja swoimi planami pochwale sie jak juz zostana zrealizowane;-)
Kinek postaram sie byc ;-):-)Mam nadzieję, że Wy moje kochane Nudziary dotrzymacie mi towarzystwa
Spokojnej nocki