hej:-)
U nas po wczorajszych śnieżycach dziś nieśmiało wygląda słońce - pewnie tylko na chwilę, ale zawsze - darmowa fototerapia;-)
Kama nie chce wychodzić na pole (na dwór;-)), bo jak mówi, jest zimno i pada śnieg
Joasiu, leczyłaś już tego zęba Jak było
Ja tez tak mam:-(. Wiem, ze lepiej bym spała, jak Edzia, ale jakiś niepokój odczuwam... Tym bardziej, że znajomy lekarz, wprawdzie młody i nie pediatra tylko neurolog przestrzegał nas przed tymi szczepionkami-nowinkami, że to nie do końca jest takie aż bezpieczne i takie sprawdzone
Odwieś Julę na chwilkę na jakiś wieszak - może tam sobie powisi a mamusi da odpocząć;-):-)
Karioka, Sara to dobra dziewczynka, jestem przekonana, a babcia....hmmm chyba brakuje jej troszkę poczucia humoru. Może sie przestraszyła, ze gdzieś po drodze zgubi Sarę
A widzisz, bo Kamula idzie do łóżka z zabawkami - misiami, lalami, myszkami, pieskiem ukochanym. Staram się, żeby miała sie czym zająć;-):-)
No a jeśli tych "pokręconych" jest 90%. Kurcze, byłam kilka razy w Waszych rejonach i takie odniosłam wrażenie, że ludzie tam są życzliwsi niż u nas...
Edytko, biedne te dzieciaczki:-(. Pamiętam, że Kamulkę kąpaliśmy w oilatum, potem w balneum - nie daj boże w czymś innym, bo zaraz coś wyskakiwało. Piszesz że to aż taka skorupka się zrobiła na buzi...i swędzi... Jakos tak na skazę to mi wygląda:-(. Już sama nie wiem, czy to dobrze, czy źle. Ze skazy się wyrasta i to jest plus
Martusiu, mąż by chciał drugą dzidzię, ale on jest urodzonym dyplomatą i nigdy nic nie mówi wprost - nadawał by się na polityka. Nawet nie oświadczył mi się wprost
Wie, że ja nie chcę i rękami i nogami broniłam sie nawet przed myślą o drugim dziecku, więc kiedy go pytałam czy by chciał, on ze względu na mnie odpowiadał, że Kamila jest mała, że nie mamy czasu, że na razie z Kamą ciężko sobie dać radę - ale nigdy nie powiedział: tak ani nie
Wiem, że by chciał, bo gdzieś tam w rozmowach wtrąca, że dla dziecka lepiej, aby miało rodzeństwo, ze kiedyś w życiu obcy raczej nie pomogą, a rodzeństwo zawsze prędzej pomoże...
Ja jestem jedynaczką i to zawsze był dla mnie idealny model. On ma dwoje rodzeństwa i wiem, że to sobie chwali
Zobaczymy co z tego wyjdzie...Na razie na pewno nie będziemy sie starać, bo Kama jest jeszcze za mała. Może za 2 lata. Zobaczymy, zależy jak się życie ułoży
Ty masz spokój do 2010. Jak powiesz mężowi, że myslisz o drugiej dzidzi, może będzie Cię namawiał na usunięcie tego implanta
U nas po wczorajszych śnieżycach dziś nieśmiało wygląda słońce - pewnie tylko na chwilę, ale zawsze - darmowa fototerapia;-)
Kama nie chce wychodzić na pole (na dwór;-)), bo jak mówi, jest zimno i pada śnieg
Joasiu, leczyłaś już tego zęba Jak było
bo im dluzej odwlekam z zaszczepieniem tym wiecej mam obaw o konsekwencje tej szczepionki,nigdzie nie mowia o skutkach ubocznych bo jest to dosc mloda szczepionka na naszym rynku i badz tu czlowieku madry:-(
Ja tez tak mam:-(. Wiem, ze lepiej bym spała, jak Edzia, ale jakiś niepokój odczuwam... Tym bardziej, że znajomy lekarz, wprawdzie młody i nie pediatra tylko neurolog przestrzegał nas przed tymi szczepionkami-nowinkami, że to nie do końca jest takie aż bezpieczne i takie sprawdzone
no i tyle mojego bycia na bb bo Jula juz mi wisi na rekach i zaslania oczy...
Odwieś Julę na chwilkę na jakiś wieszak - może tam sobie powisi a mamusi da odpocząć;-):-)
Karioka, Sara to dobra dziewczynka, jestem przekonana, a babcia....hmmm chyba brakuje jej troszkę poczucia humoru. Może sie przestraszyła, ze gdzieś po drodze zgubi Sarę
Twoja Kama sobie gada, a mój synek wychodzi ciągle z łóżka, kiedy nie może zasnąc. Ropbercikowi szkoda marnować czasu na zbędne leżenie , kiedy nie czuje się na tyle zmęczony aby spać. Lepiej się pobawić.
A widzisz, bo Kamula idzie do łóżka z zabawkami - misiami, lalami, myszkami, pieskiem ukochanym. Staram się, żeby miała sie czym zająć;-):-)
Akurat sąsiedzi, to najczęsciej Ci sami, co do nas wpadają. U nich własnie był Robercik w sobotę. A na innych narazie nie narzekam, pokręconych nie zauważam;-).
No a jeśli tych "pokręconych" jest 90%. Kurcze, byłam kilka razy w Waszych rejonach i takie odniosłam wrażenie, że ludzie tam są życzliwsi niż u nas...
Edytko, biedne te dzieciaczki:-(. Pamiętam, że Kamulkę kąpaliśmy w oilatum, potem w balneum - nie daj boże w czymś innym, bo zaraz coś wyskakiwało. Piszesz że to aż taka skorupka się zrobiła na buzi...i swędzi... Jakos tak na skazę to mi wygląda:-(. Już sama nie wiem, czy to dobrze, czy źle. Ze skazy się wyrasta i to jest plus
Martusiu, mąż by chciał drugą dzidzię, ale on jest urodzonym dyplomatą i nigdy nic nie mówi wprost - nadawał by się na polityka. Nawet nie oświadczył mi się wprost
Wie, że ja nie chcę i rękami i nogami broniłam sie nawet przed myślą o drugim dziecku, więc kiedy go pytałam czy by chciał, on ze względu na mnie odpowiadał, że Kamila jest mała, że nie mamy czasu, że na razie z Kamą ciężko sobie dać radę - ale nigdy nie powiedział: tak ani nie
Wiem, że by chciał, bo gdzieś tam w rozmowach wtrąca, że dla dziecka lepiej, aby miało rodzeństwo, ze kiedyś w życiu obcy raczej nie pomogą, a rodzeństwo zawsze prędzej pomoże...
Ja jestem jedynaczką i to zawsze był dla mnie idealny model. On ma dwoje rodzeństwa i wiem, że to sobie chwali
Zobaczymy co z tego wyjdzie...Na razie na pewno nie będziemy sie starać, bo Kama jest jeszcze za mała. Może za 2 lata. Zobaczymy, zależy jak się życie ułoży
Ty masz spokój do 2010. Jak powiesz mężowi, że myslisz o drugiej dzidzi, może będzie Cię namawiał na usunięcie tego implanta