reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

WRZESIEŃ!!!!

hej:-)

Wczoraj wrzuciłam ścianę na September photo mama, więc jeśli ktoś chce zobaczyć, to zapraszam:tak:.

Kinek, zaspokajam twoją ciekawość odnośnie ściany;-):-D

Luleczko, naciesz się mężem:tak:. Poczekamy na Ciebie.

Anineczko, wstyd mi:zawstydzona/y:. Zapomniałam pogratulować Ci Macierzyńskiego:tak:. Gratuluję:tak:. Kasa zawsze się przyda.
Skurcze łydek to straszna sprawa. Mi czasem nie pomaga już nic. Jedynym ratunkiem jest doczołganie się do łazienki, wsadzenie nogi pod prysznic i polewanie jej ciepłą wodą. Miałam trzy lub cztery takie akcje:tak:


Wiecie że Kama jakoś tak nie czeka na swoje przyjęcie urodzinowe:dry:. Opowiadam jej, że już niedługo przyjdą goście, będzie torcik, prezenty, ale jakoś tak nie dociera to do niej:no:. Ucieszy się dopiero, kiedy zobaczy imprezkę:tak:

Zaraz ma wpaść moja mama, więc pewnie będzie mi trudno zaglądnąć, ale może się uda.
Miłego dnia :-)
 
reklama
Edziu Ty sie Kochana tak nie przemęczaj, bo nam Ola wyjdzie 15 dni za wcześnie
Ja jeszcze na pewno bede tutaj, wiec sie odezwę :tak:

Właśnie chodzi mi o to, żeby już urodzic, ale spokojnie...nie zapowiada się:dry:

Miałam wczoraj wieczorem wpaść, ale znowu nie wyszło :zawstydzona/y:. Przy usypianiu Hani, sama przysnęłam i jak sie obudziłam to było mi straaasznie zimno, więc pobiegłam na dół pogrzać tyłek przy kominku, no i akurat leciały wyznania gejszy ...a potem zrobiło sie późno..i po wieczorze :-p


Co do prezentów bożonarodzeniowych, to zawsze sprawdza się kalendarz z fotkami Hanki dla dziadków. W Ikei mają śliczne zestawy świec...bardzo pachnących:rolleyes:. Na sierpniu, jest jedna mama- żużaczek , która robi przepiękne drobiazgi zdobione własnoręcznie decoupagem. Tu daję linka
Galeria Joujaque - Agnieszka's Photos i można coś u niej zamówić. Bardzo podoba mi się wieszak na krawaty z sexbombą :-D

Edzia, to może lepiej zacznij te masaże, bo faktycznie nie życzę nikomu tak długiej ciąży jak u mnie :-D..

Kinek tylko Ci pozazdrościc mozliwości ogrzania się przy kominku, z książką w ręku na przykład. Chociaż jeśli o mnie chodzi to ostatnio nie narzekam na zimno, wręcz przeciwnie. Pomimo tego, że jestem strasznym zmarźlakiem od jakiegoś miesiąca roztapiam się. Gorąco mi zawsze i wszędzie.

A ta strona żużaczka - a właściwie te prace są prześliczne. Czy tam u niej można normalnie zamawiac? Nie widziałam żadnych cen, ale parę rzeczy wpadło mi w oko.

A masaże czy cokolwiek byle nie chodzic z brzuchem za długo - jak najbardziej.

Ja też muszę pod prysznic już isć i sie ubierać, bo za chwile idziemy na zakupy, dzisiaj Tatus:-) przylatuje ( znowu :tak::tak:) wiec będę robić coś pysznego do jedzonka, tylko jeszcze nie wiem co:confused::confused:, myślę o zapiekance a'la lazania...wiec ide do roboty

Lula miłego świętowania z tatuśkiem:-D:tak:

Edytko, do miasta mamy blisko:tak:. Daleko nie przeprowadzalibyśmy sie:no:. Mamy 7 km. Można dojść na piechotę:tak:, ale mój mąż nie znosi zamawianej pizzy:-p.
Zresztą pizzę możemy zjeść już jakieś 3 km od nas, nie musimy zamawiać z miasta, ale jak widzisz, nie o odległość tu chodzi:-)
Edytko, pokazałabyś ciuszki dla Oli:tak::sorry2:

A widzisz, nie wiedziałam, że chodzi o upodobania małża...
Mi osobiście taka kupna pizza lepiej smakuje.

A jęsli chodzi o fotki - możliwe to to jest tylko mi się troszku nie chce tego wszystkiego z szafy wyjmowac i fotografowac. Może najdzie mnie ochota później....

U nas w komputerowym też chłodniej niż w innych pokojach:tak:.

W komputerowym....też bym chciała taki komputerowy.
Mąż coś wczoraj brzęczał, że kupi mi laptopa, żebym mogła wieczorami z pokoju dzieci pisac na forum....

witajcie :-)dzis mam dupowaty dzien:-(Jula narobila dzis takiego wrzasku i uspokoic sie nie dala w zaden sposob.Normlanie wyginala mi sie w wozku ,darla przez cala droge z parku do domu ze az sie sobie dziwie ze nie dostalam szalu albo ze niezostawilam wozka z nia...oczywiscie to jest przenosnia bo w zyciu bym jej nie zostawila...ale dzis przeszla sama siebie...wiem ze byla spiaca ale to w cale nie jest usprawiedliwienie..Przyszlam do domu i rozbeczalam sie pewnie emocje poscily a ona w tym czasie zasnela piorunem bo tak ja to wymeczylo.Teraz spi,a na zewnatrz wierca,spawaja i strasznie glosno gadaja i konca ich pracy nie widac...no niech mi tylko Jule obudza to chyba na te rusztowania wyskocze i sama ich ucisze:tak:mowie wam mam juz dzis wszystkiego dosc.

O rety! Histerie naszych dzieci dotykają chyba każdą z nas od czasu do czassu...Maciek też potrafi pokazac pazurki.
A jeśli chodzi o budzenie dziecka - strasznie tego nie lubię. I też bym zabiła jak mi ktoś np. wierci za ścianą kiedy Maciek śpi.

Asiu głowa do góry. Nie ma co się denerwowac.


czy może Barei :dry:...

No Panie uczycielki, poprawiać mnie ;-) :-D

Ja tam anglistka jestem, na polskim się nie znam.:-):-);-)
A tak serjo to wydawa mnie siem rze Barei:-);-):-D:laugh2:

Wiecie co...dzis latam bez cyckonosza i bol plecow minal :szok:
Czyzby wszystkie byly za ciasne pod biustem?
W miseczce dobre :dry:
Czyzbym tyla w klacie?

Też to mam, strasznie mnie boli pod biustem...bardziej urosło mi pod niż w:-)
Anineczko oooj, dobrze, że Mama już do Was przyjechała.
Końcówka ciąży jest strasznie ciężka.

A u nas wszyscy chorzy, tzn. oprócz mnie.
Maciek gorączkuje. Dziś lekarz po południu.
Mąż też na antybiotyku.
Poszedł dziś do pracy bo musiał.

a ja ...nie wiem jak to powiedziec bo leń nie jest dobrym określeniem mojego stanu, to coś więcej. ogarnęła mnie totalna niemoc i bezsilnośc. Nawet zupki Mackowi nie dałam rady zrobic przed spaniem.

No i jeszcze młody spał godzinę, właśnie się obudził.
 
Hej Dziewczyny

jestem na chwile bo mąż pojechał na uczelnie porządkować sprawy z obrona, mam nadzieje ze wreszcie obroni tą prace :confused::confused:

Jula wstała rano, zobaczyła Tatusia i od razu krzyczała o prezenty... ehhh sami ja tego nauczyliśmy, ze Łukasz zawsze coś dla Niej przywozi :zawstydzona/y::zawstydzona/y::zawstydzona/y:
Mam nadzieje ze szybko skończy sie ta nasza rozłąka i Jula nie będzie kojarzyć Taty jedynie z prezentami :-:)confused:

Edziu uważaj żebyś sie nie zaraziła od Swoich Mężczyzn, i nie przejmuj sie tą niemocą - trochę leniuszkowania jeszcze nikomu nie zaszkodziło :tak::tak:,

Maciusiu duuzo zdrówka :tak::tak:

Aniu mi w końcówce ciazy na skurcze nóg pomagał bardzo termofor na nogi, albo poducha elektryczna, współczuje Ci bardzo tego bo to na prawdę jest okropny ból :-:)-(

Moniu widziałam ściankę - Fajna, bardzo mi sie podoba, i chyba ożywiła pokój prawda? :tak:

Ide robić obiadek:tak::tak:

może uda mi sie zajrzeć wieczorkiem


Kobietki Miłego Dnia:tak::tak:
 
Luleczko z tymi prezentami tak to jest, że dzieci się do nich szybko przyzwyczajaja. Maciek np. za każdą wizytą dziadków dopomina się samochodu. I zazwyczaj je dostaje. A mi szczerze mówiąc aż tak bardzo to nie przeszkadza. Sama dośc często kupuję mu zabawki.

Maciek obudził się już jakiś czas temu i siedzi w łóżeczku małej, przykryty i ogląda tv. Nie chce wyjśc, ma temperaturę i mysle, że jest po prostu słaby i mu zimno, chociaż mi parno wręcz.

Zrobiłam fotkę tego pokoju który robiliśmy tyle czasu to wkleję w zamkniętym.

Lulka życzę mężowi powodzenia!!!
 
Edzia

Kinek tylko Ci pozazdrościc mozliwości ogrzania się przy kominku, z książką w ręku na przykład.
No póki co to grzeję się z mopem pod pachą :-D...

A ta strona żużaczka - a właściwie te prace są prześliczne. Czy tam u niej można normalnie zamawiac? Nie widziałam żadnych cen, ale parę rzeczy wpadło mi w oko.
Z tego co wiem, to wystarczy napisać do niej na priva i dogadać szczegóły ;-)

W komputerowym....też bym chciała taki komputerowy.
Mąż coś wczoraj brzęczał, że kupi mi laptopa, żebym mogła wieczorami z pokoju dzieci pisac na forum....
No, a ja chciałabym mieć męża, który mnie obdarowuje laptopami :tak::happy2:

napisała monia;

Wiecie że Kama jakoś tak nie czeka na swoje przyjęcie urodzinowe:dry:. Opowiadam jej, że już niedługo przyjdą goście, będzie torcik, prezenty, ale jakoś tak nie dociera to do niej:no:. Ucieszy się dopiero, kiedy zobaczy imprezkę:tak:
Każde dziecko jest inne ...Hanka odlicza dni i nawet każe pompować balony :-D...
Prezenty głęboko schowane :tak:

Monia, pozdrów mamę i nie pozwól jej za bardzo poprzestawiać w szafkach ;-)


A teraz sprawozdanie z frontu :ninja2::
Otóż mój ukochany wrócił wczoraj wieczorem i zauwazył mysz, która siedzi w kartonie z papierzyskami na niego zerka, wiec dumny ze swego sprytu wyniósł ów karton na podwórko. Był pszeczęśliwy , że sprawę udało się rozwiązać bezkrwawo .Niestety dzisiaj rano, mysz ( nie wiadomo czy ta sama czy jakaś inna ) omal nie przyprawiła o zawał teściówki :szok:. Tak więc, wzięłyśmy sprawy w swoje ręce, bo Jacko już w Bydgoszczy...Ja nastawiłam pułapki a Teresa zdobyła tą mumifikującą trutkę :dull:...Zobaczymy, kto wygra tę bitwę :tak:


TEn post zapisałam sobie wcześniej :tak: i dobrze, bo za chwilkę wywaliło mnie z bb :dry:
 
Kinek brrrr, aż mi ciarki przeszły na samą myśl o myszy w kartonie....Najlepszym "lekiem" byłby jakiś łowny kotek.

Właśnie wróciłam z szarlotki i kawy z koleżanką.
Długo nie wytrzymałam bo mnie kręgosłup bolał.
Wybieram się spac, ale nawet na to nie mam energii.

Dobranoc Mamuśki.
Do jutra (o ile będę miała siłę odpalic kompa:-()
 
Dzień dobry!

Chyba mamy zimę:sick:
Mróz jakiś za oknem, aż strach wychodzic spod kołdry.
Leżymy z Mackiem i oglądamy Zakochanego kundla.

Dziś chyba mam troszku lepsiejszy dzień bo nawet zamierzam pościel zmienic - wow!
I obiad aż tak mnie nie przeraża.

Wczoraj byliśmy z Mackiem u lekarza.
Niby wszystko ok, coś wirusowego ma, ale nie dostał żadnego lekarstwa oprócz syropu z cebuli, a jednak dziś w nocy znowu miał ponad 37,5.

Do tego rano obudził mnie słowami: "Mamusia, Maciuś zrobił kupę".
Potem chciał na nocnik:szok:...nie na darmo.

Dobra, to tyle na razie.
Idę jeśc śniadanie.

Miłego dzionka!
 
Hej...witam herbatką owocową :happy:

Edzia, widzę, że jednak jesteś, więc ta szarlotka dodała ci sił ;-)

A co do myszy, to nie tknęła kiełbachy ...ciekawe na co czeka :evil: ?

Chyba na to, jak rozsypię trutkę a'la mumia :growl:....:-D
 
reklama
Do góry