Hej
Ładna dziś pogoda, więc może w końcu choć na trochę pójdziemy na działeczkę.
Już chyba z miesiąc tam nie byłam, bo jak albo pogoda kiepska, albo po porostu nas nie ma, albo jakieś inne zajęcia wyskakują. Wczoraj było ładnie, ale mieliśmy wymieniany grzejnik w łazience. Dosyć duży koszt. W każdym bądź razie ta przyjemność była droższa niż się spodziewałam, więc kafelki to chyba w zimie położymy. Jeszcze trzeba elektrykę w łazience wymienić i będzie można kafelkować. Troszkę małymi kroczkami to robimy, ale najważniejsze, że do przodu.
W końcu tej nocy się wyspałam. katar Robert ma nadal, ale całą nockę przespał i obudził się dopiero przed 9-ą i gdybym nie musiała za jackiem przed 8-ą zamkną drzwi, to też bym tak długo pospała. Właśnie się obudziła moja mała maruda;-).
Dzięki mam nadzieje, że pogoda dopisze. Upałów nie musi być;-). Nocka była udana. Dziewczyny wygląda, że zadowolone Zasnęły dopiero przed północą,a Robert obudził się przez gorączkę i ten katar, o 1-ej w nocy i brykał do 3-ej, a to nie w jego stylu. Gorączka nie była wysoka (37,9C), więc apap dla dzieci pomógł. Za to ta noc, jak pisałam była super
A tych pobudek to ci nie zazdroszczę
Ja taka mądra nie jestem i na drzemkę z Robertem nie chodzę. Wybieram sobie inne zajęcie, np siedzenie przed kompem, tj bb;-) albo inne juz nie tak przyjemne tj porządki, gotowanie, pranie itp albo też juz pożyteczne: spędzam z córeczką czas, np przerabiając rózne gazetki edukacyjne
Ładna dziś pogoda, więc może w końcu choć na trochę pójdziemy na działeczkę.
Już chyba z miesiąc tam nie byłam, bo jak albo pogoda kiepska, albo po porostu nas nie ma, albo jakieś inne zajęcia wyskakują. Wczoraj było ładnie, ale mieliśmy wymieniany grzejnik w łazience. Dosyć duży koszt. W każdym bądź razie ta przyjemność była droższa niż się spodziewałam, więc kafelki to chyba w zimie położymy. Jeszcze trzeba elektrykę w łazience wymienić i będzie można kafelkować. Troszkę małymi kroczkami to robimy, ale najważniejsze, że do przodu.
W końcu tej nocy się wyspałam. katar Robert ma nadal, ale całą nockę przespał i obudził się dopiero przed 9-ą i gdybym nie musiała za jackiem przed 8-ą zamkną drzwi, to też bym tak długo pospała. Właśnie się obudziła moja mała maruda;-).
Fajnie, że tak razem się bawiłyście w tej Bajlandiipojechalysmy z kolezanka i jej corenka do Bajlandi i tam dziewczyny i my oczywiscie swietnie sie bawily-bawilysmy...nachodzilam sie po rurach ze hej;-)
Karioko oby tylko pogoda Wam dopisala,zapowiadaja od jutra chyba poprawe a Robercikowi zyczymy szybkiego pozbycia sie katarku i przespanych nocek.A Sarze super nocki z Kolezanka i swietnej zabawy:-)
Dzięki mam nadzieje, że pogoda dopisze. Upałów nie musi być;-). Nocka była udana. Dziewczyny wygląda, że zadowolone Zasnęły dopiero przed północą,a Robert obudził się przez gorączkę i ten katar, o 1-ej w nocy i brykał do 3-ej, a to nie w jego stylu. Gorączka nie była wysoka (37,9C), więc apap dla dzieci pomógł. Za to ta noc, jak pisałam była super
Ale mnie wystraszyłaś tym wypadkiem:-(. Dobrze, że tylko na tym się skończyło. Ja też buziaczki przesyłam w "jeb" Maciusia.Moje dziecko miało wczoraj wypadek.
Wszedł na pierwszy (na szczęście) stopień drabiny i razem z tą drabiną runął na beton.
Oczywiście wszyscy byliśmy wtedy na podwórku, a on wszedł w taki niewidoczny zakamarek i masz!
Strasznie to wyglądało bo leżał zapłakany pod tą drabiną. Na szczęście nic się nie stało.
Uderzył się tylko w głowę (ale nie mocno) i ma zdarty łokiec.
Teraz chodzi i opowiada jak to się uderzył w "jeb" (czyt. łeb, czyli głowę).
Teraz śpi w swoim łózeczku w domku ale był wielce niezadowolony kiedy zobaczył nasze betonowe osiedle.
Na szczęście zaraz jedziemy z powrotem na wieś.
Karioka pobudka o 6...hmm, u nas to normalka, czasem budzimy sie o 4:sick:
A tych pobudek to ci nie zazdroszczę
Witaj Moniu, choć na chwilę;-). Życzę pomyślnego załatwienia wszystkich prawnych spraw. Wrześniaka już uściskałam;-). Całuski dla Kamy i dla Ciebie:-)Cześć:-)
Melduję, że żyjemy i mamy się wyśmienicie:-) fizycznie, psychicznie znacznie gorzej:-(. Niestety, nie mam czasu do Was zaglądać:-(. Załatwiamy sprawy prawne i w związku z tym jesteśmy zagonieni niesamowicie. Kiedy to już się skończy, może opiszę co i jak. Jeśli mnie wcześniej nie trafi.
Całuję Was mocno i ściskam wszystkie nasze wrześniaki:-)
Do - mam nadzieję - szybkiego napisania:-). Pa pa
no to cieszę się razem z Tobą, że będziecie mieć net na wsiMoi rodzice właśnie mnie poinformowali, że zakładją na wsi neostradę.
HURAAAAAAAAAAAA!!!!!! Najdalej pojutrze będzie!:-)
A teraz czekam aż się mały obudzi i jedziemy.
Fajnie, że test glukozy okazał się smaczny. Ja jak pomyśle o swoim to mną wzdryga brr. Zazdroszczę ci łażenia po sklepach bez ogonka.Dzis bylam na tescie glukozy.
I pilam pyszny soczek pomaranczowy.Zupelnie innaczej niz w Pl.
Soczek byl bardzo gesty i slodkawy,ale jaki dobry
Po badaniach,ktore w sumie trwaly ponad 2 godzinki wybralam sie sama na zakupy dla maluszka.
W sumie z ciuchowych rzeczy mam wszystko.
Jeszcze mi mama przywiezie pieluchy tetrowe z Pl i wsio.
Ale fajnie bylo sobie polazic po sklepach bez ogonka czytaj Antka.
Antek zostal pod opieka "cioci"
A teraz ide szamac chlebek z serkiem zapiekany w piekarniku.
Kiedy indziej napisze "tam" czemu mnie nie ma tak czesto
Martusiu dzięki.Karioka ja tez niekiedy udaje sie z corcia na drzemke, jak czuje, ze nie dozyje do wieczora ;-):-)
Fajnie maja dziewczynki, ze tak nocuja u siebie :-)
Przypominaja mi sie lata mlodziencze jak to w trzy najlepsze kolezanki spalysmy i jadlysmy na przemian u siebie :-)A mieszkalysmy wszystkie na ejdnej ulicy i w miare blisko siebie, ale takie nocne pogaduszki byly ekstra :-)
Karioko milego wypoczynku nad morzem :-)
Ja taka mądra nie jestem i na drzemkę z Robertem nie chodzę. Wybieram sobie inne zajęcie, np siedzenie przed kompem, tj bb;-) albo inne juz nie tak przyjemne tj porządki, gotowanie, pranie itp albo też juz pożyteczne: spędzam z córeczką czas, np przerabiając rózne gazetki edukacyjne
Miłego dnia :-)