reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

WRZESIEŃ!!!!

reklama
anineczka pisze:
Jestem dumna z mojej rodziny i nigdy w zyciu nie cofnelabym czasu ;)

Anineczko a ja jestem dumna z Ciebie. Pomimo młodego wielu jestes bardzo dojżałą kobietką mądrą i super radzisz sobie z wychowywaniem dziecka i z mężem ( ;D ) Zwłaszcza ze jesteś daleko od rodziny, sama musisz borykac sie z trudnościami losu. I nie buntujesz sie ze wszystko musisz sama i że nikt Ci nie pomaga.... Jestes bardzo dzielna i podziwiam Cię za to i za Twój optymizm. :)
 
Aniulka pisze:
anineczka pisze:
Aniulka pisze:
Anineczko biedna ty jestes.... tak to czasem z rodzeństwem bywa.... wdzięcznośc ludzka....
Hieh niektorzy pomysla,ze to ja jestem ta zolza ::)
Czasami jestem...alle chyba tylko wtedy kiedy czas bronic mojej rodziny ;D
Z bratem nigdy nie bylam blisko,zawsze wojny i niesnasnaski.

A tak naprawde jest tutaj, sciaglam go bo chcialam ulzyc mamie :(
Ona za bardzo przejmowala sie jego przyszloscia i nim.
A on do cholery ma juz 26 lat!
Czas najwyzszy sie usamodzielnic!!!

hmmm mam podobna sytuacje z bratem. tez wyjechał za granice żeby sie usamodzielnić. Ma 27 lat. I własciwie dopiero teraz trochę tesknimy za soba. Przedtem nasze kontakty były nijakie.... No ale on mi nic nie zawdzięcza...
Aniulko, bo ty juz masz dosc dlugo swoja kochajaca rodzine, jak byla mowa o przyjezdzie mojego brata to ja w ciazy latalam i myslalam,ze cuda zdzialam. Ty gdybys byla tam gdzie jest lepiej tez bys zalatwaila prace!! ja mam wyrzuty sumienia jak sie nie uda zalatwic pracy sasiadce ktorej nie znam, a co dopiero braciszkowi ::)
Takie sa baby no!!!
Uczuciowe,wspolczujace i martwiace sie ;)
Po prostu jestemy kobietami i tym sie martwimy!!! :laugh:
 
anineczka pisze:
Ineczko moj brat tez tak mial.
Pierw pracowal w tesco na rtv agd pozniej w neonecie i jeszcze w Avansie.
Non stop mieli konkursy,bony,nagrody i wiele bonusow.
Mamie dal w prezencie najnowsza patelnie Tefala.
Co z tego jak szczerze to zarobki marniutkie ;)
Tak wiec znajomego bierzcie na przymruzenie oka ;)
No i tak brata mi sie zal zrobilo i go sciaglam tutaj...
I teraz brat jest przeciwko mnie :( :( :(
Bo on myslak,ze ja mu tutaj Fotel Prezesa zalatwie :mad: :mad:
A to dzieki mnie ma gdzie mieszkac, co jesc i odlozyc :(
Ale tego juz nie potrafi docenic ::)
wiadomo, ze wszystkie przechwalki trzeba przez pol brac, ale jedno jest pewne i namacalne, ten znajomy ma tez i dochody na papierze na tyle wysokie, ze dostal dosc spory kredyt na mieszkanie, a my takich dochodow nie mamy :(

Aniulko jest jeden wielki plus takiego budowania domku troszke wolniej niz w rok - murowane budyneczki powinny sie odestac, wiem, ze sa swietne betony i materialy gdzie producenci zapewniaja niezawodnosc nawet przy budowie w jedno lato, ale moj tato nadzorowal juz niejedna budowe i do dzis powtarza, ze lepiej ciut poczekac niz pozniej zalowac
a na wykonczenie domku i urzadzenie to idzie tyle sam kaski co na sam dom, albo i wiecej ::)

Anineczko doroslas moze wczesniej od swojego brata, ale jak!!!
masz dobrze poukladane w glowie i niejedna dojrzala kobieta by Ci pozazdroscila
 
Aniulka pisze:
anineczka pisze:
Jestem dumna z mojej rodziny i nigdy w zyciu nie cofnelabym czasu ;)

Anineczko a ja jestem dumna z Ciebie. Pomimo młodego wielu jestes bardzo dojżałą kobietką mądrą i super radzisz sobie z wychowywaniem dziecka i z mężem ( ;D ) Zwłaszcza ze jesteś daleko od rodziny, sama musisz borykac sie z trudnościami losu. I nie buntujesz sie ze wszystko musisz sama i że nikt Ci nie pomaga.... Jestes bardzo dzielna i podziwiam Cię za to i za Twój optymizm. :)
O dzizesss Aniuko dziekuje :-[ :-[ :-[ :-[
Juz dawno mnie nikt tak nie chwalil :-* :-* :-* :-* :-* :-* :-* :-* :-*
 
anineczka pisze:
Dzis kumpel sprzatal w chacie gdzie byly cedrowe meble i umywalki ktore kosztowaly 800 euro sztuka.
Tak wiec jest na co kase wydawac ::) ::)
:o :o :o :o

ale ja szczerze mówiąc chyba nie chciałabym mieszkac w takim bogatym domu.... nie czułabym się tam dobrze (chyba ;D) Jestem skromna osobą i nie wymagam od życia wiele. Z tym domkiem fajnie nam wyszło, ale jak byłoby tylko nas stac na ciasne ale własne mieszkanko w bloku to napewno byłabym nie mniej szczęsliwa i zadowolona. Prawda jest taka, ze mieszkania w bloku kosztują tyle samo co wybudowanie domu (oczywiście bez wynajmowania firmy budowlanej) więc jak juz spłacac kredyt, to lepiej miec kawałek własnego ogródka :) a nie wrednego sąsiada za sciana :p
 
Aniulka pisze:
anineczka pisze:
Dzis kumpel sprzatal w chacie gdzie byly cedrowe meble i umywalki ktore kosztowaly 800 euro sztuka.
Tak wiec jest na co kase wydawac ::) ::)
:o :o :o :o

ale ja szczerze mówiąc chyba nie chciałabym mieszkac w takim bogatym domu.... nie czułabym się tam dobrze (chyba ;D) Jestem skromna osobą i nie wymagam od życia wiele. Z tym domkiem fajnie nam wyszło, ale jak byłoby tylko nas stac na ciasne ale własne mieszkanko w bloku to napewno byłabym nie mniej szczęsliwa i zadowolona. Prawda jest taka, ze mieszkania w bloku kosztują tyle samo co wybudowanie domu (oczywiście bez wynajmowania firmy budowlanej) więc jak juz spłacac kredyt, to lepiej miec kawałek własnego ogródka :) a nie wrednego sąsiada za sciana :p
Aniulka widze, ze Ty bys nie zwariowala od wygrania kilku milionow w totka, najwazniejsza jest zeby nie byc tym kim sie nie jest ;D
 
Ineczka pisze:
Aniulko jest jeden wielki plus takiego budowania domku troszke wolniej niz w rok - murowane budyneczki powinny sie odestac, wiem, ze sa swietne betony i materialy gdzie producenci zapewniaja niezawodnosc nawet przy budowie w jedno lato, ale moj tato nadzorowal juz niejedna budowe i do dzis powtarza, ze lepiej ciut poczekac niz pozniej zalowac
a na wykonczenie domku i urzadzenie to idzie tyle sam kaski co na sam dom, albo i wiecej ::)

Ineczko wiem o tym. ale jak sobie policzylismy caly czas na wybudowanie domu z tymi wszystkimi przerwami na odstanie fundamentów, murów, stropów... itd, to wychodzi gdzies półtora roku.... no ale jak ktoś 5 razy woła fachowców żeby pzrestawili kominek bo jest o 5 cm za wysoko... ::) ::)

anineczka pisze:
Aniulka pisze:
anineczka pisze:
Jestem dumna z mojej rodziny i nigdy w zyciu nie cofnelabym czasu ;)

Anineczko a ja jestem dumna z Ciebie. Pomimo młodego wielu jestes bardzo dojżałą kobietką mądrą i super radzisz sobie z wychowywaniem dziecka i z mężem ( ;D ) Zwłaszcza ze jesteś daleko od rodziny, sama musisz borykac sie z trudnościami losu. I nie buntujesz sie ze wszystko musisz sama i że nikt Ci nie pomaga.... Jestes bardzo dzielna i podziwiam Cię za to i za Twój optymizm. :)
O dzizesss Aniuko dziekuje :-[ :-[ :-[ :-[
Juz dawno mnie nikt tak nie chwalil :-* :-* :-* :-* :-* :-* :-* :-* :-*

tak Cię odbieram i chyba sie nie myle, zwłaszcza po tym co dzisiaj tu pisałas, utwierdziłam się w przekonaniu że taka własnie jestes. Dzielna, samodzielna i wspaniała anineczka.... i nie mysl że ci się podlizuje. Poprostu tak Cie widzę. :)
 
Ineczka pisze:
Anineczko doroslas moze wczesniej od swojego brata, ale jak!!!
masz dobrze poukladane w glowie i niejedna dojrzala kobieta by Ci pozazdroscila
Mniamusnie dziekuje ;)
Ehhh baby jak ja sie ciesze ze was mam :)

Ineczka pisze:
Aniulka pisze:
anineczka pisze:
Dzis kumpel sprzatal w chacie gdzie byly cedrowe meble i umywalki ktore kosztowaly 800 euro sztuka.
Tak wiec jest na co kase wydawac ::) ::)
:o :o :o :o

ale ja szczerze mówiąc chyba nie chciałabym mieszkac w takim bogatym domu.... nie czułabym się tam dobrze (chyba ;D) Jestem skromna osobą i nie wymagam od życia wiele. Z tym domkiem fajnie nam wyszło, ale jak byłoby tylko nas stac na ciasne ale własne mieszkanko w bloku to napewno byłabym nie mniej szczęsliwa i zadowolona. Prawda jest taka, ze mieszkania w bloku kosztują tyle samo co wybudowanie domu (oczywiście bez wynajmowania firmy budowlanej) więc jak juz spłacac kredyt, to lepiej miec kawałek własnego ogródka :) a nie wrednego sąsiada za sciana :p
Aniulka widze, ze Ty bys nie zwariowala od wygrania kilku milionow w totka, najwazniejsza jest zeby nie byc tym kim sie nie jest ;D
Aniulko Ty po prstu chcesz miec Cala Wasza Czworce kolo siebie!!!
Chwala Ci za to!!!
 
reklama
Ineczka pisze:
Aniulka pisze:
anineczka pisze:
Dzis kumpel sprzatal w chacie gdzie byly cedrowe meble i umywalki ktore kosztowaly 800 euro sztuka.
Tak wiec jest na co kase wydawac ::) ::)
:o :o :o :o

ale ja szczerze mówiąc chyba nie chciałabym mieszkac w takim bogatym domu.... nie czułabym się tam dobrze (chyba ;D) Jestem skromna osobą i nie wymagam od życia wiele. Z tym domkiem fajnie nam wyszło, ale jak byłoby tylko nas stac na ciasne ale własne mieszkanko w bloku to napewno byłabym nie mniej szczęsliwa i zadowolona. Prawda jest taka, ze mieszkania w bloku kosztują tyle samo co wybudowanie domu (oczywiście bez wynajmowania firmy budowlanej) więc jak juz spłacac kredyt, to lepiej miec kawałek własnego ogródka :) a nie wrednego sąsiada za sciana :p
Aniulka widze, ze Ty bys nie zwariowala od wygrania kilku milionow w totka, najwazniejsza jest zeby nie byc tym kim sie nie jest ;D

No nie wiem Ineczko czy bym nie zwariowała jak zobaczyłabym sześc zer na czeku wypisanym na moje nazwisko.... ;D ;D
Ja poprostu umiem się cieszyć tym co mam i nie potrzebuje do szczęscia zbyt wiele. Najwazniejsze jest dla mnie że mam kochającego męża i słodkie dzieci.... reszta sama się jakoś układa :) A w tej chwili nie mam milionów więc radze sobie z tym co mam. I uwazam że i tak wygrałam los na loterii. Mąż, zdrowe dzieci i praca.... więcej mi nie trzeba ;)
 
Do góry