reklama
jeeeny... juz chyba bardziej duszno byc nie moze 
nie wiem ile jest stopni, bo termometr powiedzial "adios" i rtec w nim sie pokawalkowala, czesc zostala na 50 stopniu, reszta wrocila do 25 kreski : : :
orzezwienie prysznica to juz tylko wspomnienie, znowu wszystko sie lepi
Aniulka spokojnej nocy, a jutro moze bedzie lepiej, jesli spadnie deszcz...
ja tez juz sie zwijam
Dobrej nocy...
nie wiem ile jest stopni, bo termometr powiedzial "adios" i rtec w nim sie pokawalkowala, czesc zostala na 50 stopniu, reszta wrocila do 25 kreski :
: :orzezwienie prysznica to juz tylko wspomnienie, znowu wszystko sie lepi
Aniulka spokojnej nocy, a jutro moze bedzie lepiej, jesli spadnie deszcz...
ja tez juz sie zwijam
Dobrej nocy...
a u nas przyjemny chłodek, w sam raz żeby śmigać w bieliźnie i sie nie spocić w mojej studni termometr wskazywał tylko 26 a w domu jest pewnie ze 23 i mam luz ;D czasem się przydaje ta ciemnica z zakazem wstępu dla słońca i murami których cytadela by się nie powstydziła :
w mojej studni termometr wskazywał tylko 26 a w domu jest pewnie ze 23 i mam luz ;D czasem się przydaje ta ciemnica z zakazem wstępu dla słońca i murami których cytadela by się nie powstydziła :dzień dobry moje Kochane!
nie odzywałam się bo miałam problemy z pudłem i strona otwierała mi się 20 min. więc czytałam jedną stronę dostawałam furii nie mogąc przeczytać drugiej i włączałam.
pogoda jak dla mnie idealna ;D tylko żałuję, że nie mogę z niej w pełni korzystać.
kiedy termometr pokazuje ponad 28 zaczynam normalnie funkcjonować. chyba powinnam urodzić się w tropikach
choć w środę miałam już wszystkiego dość, bo byłam w saunie tzn. we wrocławiu :laugh: i macie rację, że tam mocniej grzeje. poza tym w autobusie nagrzanym do granic możliwości to naprawdę można ześwirować.
lecę z Rozi na zakupki!
miłego dnia!
nie odzywałam się bo miałam problemy z pudłem i strona otwierała mi się 20 min. więc czytałam jedną stronę dostawałam furii nie mogąc przeczytać drugiej i włączałam.
pogoda jak dla mnie idealna ;D tylko żałuję, że nie mogę z niej w pełni korzystać.
kiedy termometr pokazuje ponad 28 zaczynam normalnie funkcjonować. chyba powinnam urodzić się w tropikach
choć w środę miałam już wszystkiego dość, bo byłam w saunie tzn. we wrocławiu :laugh: i macie rację, że tam mocniej grzeje. poza tym w autobusie nagrzanym do granic możliwości to naprawdę można ześwirować.
lecę z Rozi na zakupki!
miłego dnia!
reklama
Witaj Tuniu, witajcie Mamusie,
no tak to właśnie się zyje we Wrocławiu, jak w saunie, choć porównanie trafne wyłącznie pod kątem parności, po powietrze to czyste nie jest...
MIłych zakupów babolki :laugh:
a my zaraz śmigamy do lekarza, niby nic, ale jak to mówiła tydzień temu zbliża się weekend, a Krzyś kiepsko śpi przez ten katar, z nosa mu nie leci, tylko zalega w środku i boedaczek nie może oddychać, kaszle i do tego ta temp., nawet w nocy. Dzisiaj obudziłam się o 2 w nocy, zjadłąm 3 nektarynki, zrobiłąm przegląd TV kanałów, i znów nie mogłam odgonić kiepskich myśli. Jeśłi chodzi o pogodę, czułąm się jak rok temu w ciąży z Krzysiem...
Jutro może skoczymy nad jakieś jeziorko :
w ostateczności nad Morskie Oko, nasz Wrocławski stawik kąpielowy...
no tak to właśnie się zyje we Wrocławiu, jak w saunie, choć porównanie trafne wyłącznie pod kątem parności, po powietrze to czyste nie jest...
MIłych zakupów babolki :laugh:
a my zaraz śmigamy do lekarza, niby nic, ale jak to mówiła tydzień temu zbliża się weekend, a Krzyś kiepsko śpi przez ten katar, z nosa mu nie leci, tylko zalega w środku i boedaczek nie może oddychać, kaszle i do tego ta temp., nawet w nocy. Dzisiaj obudziłam się o 2 w nocy, zjadłąm 3 nektarynki, zrobiłąm przegląd TV kanałów, i znów nie mogłam odgonić kiepskich myśli. Jeśłi chodzi o pogodę, czułąm się jak rok temu w ciąży z Krzysiem...
Jutro może skoczymy nad jakieś jeziorko :
w ostateczności nad Morskie Oko, nasz Wrocławski stawik kąpielowy...
Podobne tematy
