dzień dobry!
a co moje wrześniówki takie pogodowe marudy???
ja kocham temp. powyżej 30 stopni i piękne słońce ;D cały rok na to czekam.
niestety przez upał nie mogę do woli z Rozi spacerować, a tak bym się wygrzała
poza tym dobijają mnie pyły i zatoki.
Rozusia naszczęście postanowiła kimnąć chwilkę. nie nadążam za nią ma tyle energii, że aż się boję.
upału w ogóle nie odczuwam a w domu szczególnie. jest tak rewelacyjnie jakbyśmy mieli klimę w chałupie.
moja siostrunia mnie opuściła i z rańca pognała do norwegii!
mój bidulek Tatulek ma złamany obojczyk! wyścigów kolarskich mu się zachciało
ktoś go zachaczył, wywinął orła i unieruchomiony na 4 tyg. naszczęście nie w gipsie.
ale z tego powodu musimy się we trzy ewakuować, moja mama, Rozi i ja, bo chory facet to tragedia, normalnie zaraz umrze!
poza tym moja ciocia w szpitalu, cholera! ma cukrzycę i ostatnie kilka dni poziom cukru wzrastał pow 500, do tego koszmarnie schudła
no to by było na tyle
witam aguulę!
a jeszcze wam powiem jaka jestem mądra ;D
idiotka zajebista ze mnie! mam alergię na truskawki, no i normalnie nie powinnam ich jeść. normalnie, ale że normalna nie jestem to się najadłam !!! czuję wodę pod skórą zaczynają wyskakiwać mi czerwone plamy, ledwie dyszę leki nie pomagają i tak jest co roku
!! no za nic w świecie nie potrafię sobie odmówić...