hej ;D
mielismy dzis rozjechany dzien
najpierw bylismy u neurologa z Milenka, bo miewala czasem niepokojace mnie drzenia w czasie karmien, ale wyglada na to, ze wszystko jest ok ;D
potem bylam u mojego gina,
a po poludniu kolejny raz u chirurga, pozbyc sie kolejnego piegusa ;D
na koniec dnia zasiadlam do wielkiego kawalka pysznej szarlotki w nagrode, ze przebrnelam przez ten lekarski dzien, nie potykajac sie o zadne strajki i protesty
uff :
Blanus sliczna pamiatka z usg ;D
poza tym straszny z Ciebie pracus ;D trzymam kciuki, zeby robota szla gladko
Anineczko, dzielna mamusko, dobrze, ze Antosiowi sie odmienilo i odpoczeliscie, a on zwalczyl chorobsko
Ines, ciesze sie razem z Toba ;D ale ten czas leci, to juz polowka !
z Milenka do zasypiania mamy kilka podejsc ;D
jak sie rozbudzi, to pozwalamy sie troszke pobawic i znow do lozeczka ;D
za ktoryms razem sie udaje ;D
ale w nocy spi u siebie, tylko w dzien klade ja gdzie mi wygodniej
Beatko, z ta praca to wspaniala wiadomosc, widze, ze siedzisz cichutko w domku i stukasz ;D