reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

WRZESIEŃ!!!!

dzień dobry!

to i ja się wypowiem na wcześniejszy temat.

patriotka jestem wielka.
nigdy sobie nie wyobrażałam, że mogę żyć gdzie indziej, owszem podróżować zwiedzać, ale zawsze wracać. teraz chyba lekko zmieniam zdanie.
kończę ta administrację i co zaproponują mi pracę w którymś z naszych urzędów(jeżeli znajomy mnie wkręci oczywiście), będę zarabiać najmniej jak się da i w dodatku będę oglądała te wszystkie "mądre" panie urzędniczki, które nie wiedzą co to ustawa a paragraf tym bardziej, zarabiające 3 razy więcej ode mnie najczęściej po LO(nie żebym ja była niewiadomo jak wykształcona, ale), i za które będę odwalać robotę.
ani mi się śni!
nie wytrzymałabym w takiej ciasnocie umysłowej dłużej niż 1 dzień. dlatego coraz bardziej myślę o tym żeby wyjechać. mam całkiem niezłą ofertę w Monachium, prowadzenie biura w domu starców, rozwojowe może i to nie jest, ale za kasę, dzięi której sama będę mogła się rozwijać.

moja siostra, kończy za parę dni politologię, spec. integracja i coś tam :) gada jak najęta w 4 językach, jest w grupce najlepszych na wydziale, i co? chce robic doktorat, ale w Polsce to paranoja, jeśli na dziennych to pół biedy, zaoczne kosmicznie drogie i do tego 4 lata. wiadomo, że na dzienne przyjmuja pare dobrze znanych osób, tak przynajmniej na uniwerku. dla porównania w finlandii, może zrobić dr za free i jeżeli się wyrobi to nawet w rok.

a tutaj?
zaproponują jej staż za 400zł, albo pracę w jakiejś niby super ekstra firmie która trwa 24 na dobę 8 dni w tygodniu.
dlatego zaraz po obronie wyjeżdża do norwegii, a później do stanów, ale z zamiarem powrotu.

my naprawdę jesteśmy patriotkami dlatego tak się motamy.
problem polega na tym, że mamy schizofrenię i chciałybyśmy być i tu i tu. a tak chyba lekko się nie da.

aa kinek trzeba było tak od razu z @, wziełybyśmy poprawkę na twoje wielkie emocje ;)
 
reklama
Dobrze, że możemy sobie wszystko napisac i wyjaśnic. To zdrowsze niż snucie domysłów i dopatrywanie się spisku. Na nikogo się nie gniewam i mam nadzieję, że nikogo nie obraziłam. Tak to już jest ze słowem pisanym, czasem wkradnie się jakieś nieporozumienie. :)
 
az strach pomyslec co bedzie sie dzialo jak Ci wszyscy mlodzi zdolni, ambitni ludzie wyjada......
czy patriotyzm to toksyczna milosc???
Kinek dobrze, ze sa tacy ludzie jak ty moze nie bedzie az tak zle, moze jednak cos sie ruszy. Swoja droga lubie ludzi ,ktorzy potrafia walczyc o swoje :)
 
baasia pisze:
az strach pomyslec co bedzie sie dzialo jak Ci wszyscy mlodzi zdolni, ambitni ludzie wyjada......
czy patriotyzm to toksyczna milosc???
wielokrotnie zadawałam sobie to pytanie ? Odpowiedż na nie przeraża mnie...


my naprawdę jesteśmy patriotkami dlatego tak się motamy.
problem polega na tym, że mamy schizofrenię i chciałybyśmy być i tu i tu. a tak chyba lekko się nie da.
Tuniu mam dokładnie to samo
 
mogłabym mnożyć przykłady i w mojej rodzinie i wśród znajomych, którzy z szarych myszek stali się naprawdę dobrze ustawionymi ludźmi, którzy nie martwią się o przetrwanie do 1-szego.

mam tylko taką kwestię do przemyślenia dla Was - jeśli taki młody człowiek pojedzie pracować najpierw na zmywaku, potem jako barman za granicą, czy nawet jak pisze tunia - dostanie pracę która nie jest rozwojowa, skąd pewność że ta droga zaprowadzi ich do lepszej przyszłości? czy za granicą każdy kelner kończy jako kierownik restauracji? czy tam nie ma wykształconych ludzi? czy ten co skończył LO w Polsce będzie po latach cenionym biznesmenem za granicą, tylko dlatego że tam się znalazł?
przecież bezrobocie jest wszędzie na świecie, nie tylko w POlsce.
i czy w takim razie za 20 lat jeśli mu się nie powiedzie będzie nadal pracował na zmywaku??? czy wróci z podwiniętym ogonem do tej powalonej Polski i oszczędnościami na kilka lat, ale nadal bez perspektyw...

dlatego po raz drugi napiszę - nie można generalizować!
szanse na lepsze życie w POlsce ma każdy! bez względu na wykształcenie, bogatych rodziców czy znajomości
i tak samo każdemu może się nie powieść za granicą
 
a i jeszcze jedna sprawa - ja jestem bardzo ZA wyjazdem za granicę w celu podszkolenia języka. można popracować kilka lat za granicą i wrócić z biegłą znajomością języka, co otwiera WILELE drzwi w Polsce w tej chwili i można bardzo szybko zajść dużo wyżej niż możnaby oczekiwać.

dlatego podstawą w edukacji w Polsce jest moim zdaniem nauka języków, a wiem że jest to niestety bolączka u nas! moja koleżanka skończyła w Warszawie na Uniwersytecie im. kard Stefana Wyszyńskiego prawo i co? nie zna żadnego języka!!! :o jak taki prawnik może znaleźć dobrą pracę?
i w wielu szkołach w tej chwili jest taki problem z językami. a to przez zawrotną ilość szkół wyższych od siedmiu boleści. i potem mówią absolwenci - jestem magistrem i nie mam pracy. a znam również kilkoro takich magistrów :(

zaznaczam że nie mówię o żadnej z nas, po prostu taka mnie refleksja naszła
 
lepiej mieć @ niż nie mieć:D czasami bynajmniej

byłam na spacerku z babkami z noworodka-nawet fajnie
można ponarzekać na męża, dzieci, pogadać o kupkach i pieluszkach

i wszystko na żywo...wyżyłam się troszkę:DDD


napiszę wam coś na zamkniętym bo mój mąż tu czasem z pracy luka
 
Beatka szansa na lepsze zycie w Polsce ma kazdy! bez wzgledu na wyksztalcenie, bgatych rodzicow czy znajomosci przepraszam ale dla mnie to brzmi jak jakies komunistyczne hasla, ale nie widze sensu jalowej dyskusji.

i tak samo kazdemu moze sie nie powiesc za granica jesli ktos zna jezyk i wie czego chce poprostu nie moze mu sie nie powiesc, a do pracy na zmywak Polacy wyjezdzali jeszcze przed wstapieniem do UE.....
 
reklama
Ja tam bym się na obczyźnie zapłakała, zatęskniła, zaszlochała, załamała i chyba nie dałabym rady. No chyba że cała rodzina i wszyscy znajomi pojechaliby ze mną ;D

WITAM kochane panie. Wrócilismy do domu po dwutygodniowej nieobecności, na wsi było mi cudownie, teraz pogoda sie popsuła, ale jak sie poprawi to pewnie znów tam wrócimy i tak juz na pewno do września.

Fajnie że będę mogła znów z Wami pobyć, bo nie ukrywam, że się stęskniła. Teraz pakuję Macka i idę do sklepu bo znowu się cała chemia pokończyła, a w domu sprzątać trzeba i cała sterta prania.
 
Do góry