reklama
Gosiczka
Mamusia Kubusia
- Dołączył(a)
- 9 Luty 2005
- Postów
- 2 419
Wczoraj a raczej dzisiaj o północy byliśmy w Tesco, bo mój łosiek ma smaki jak baba w ciąży. Pizzy mu się zachciało, a o tej porze zamówic z dostawą nie ma szans. Jak staliśmy w kolejce do kasy to Kuba podrywał kasjerkę, po czym zrobił wielką śmierdzącą kupę blee ale się kasjerka z niego uśmiała ;D
magisterka, trochę za młoda jestem na doktorat i musiałabym w ekspresowym tempie przejść całą ścieżkę edukacjikinek pisze:Tunia jaki jest tytuł twojej pracy? magisterka czy doktorat?
a temat: "Ochrona praw pacjenta". regulacje prawne w prawie polskim i międzynarodowym.
temat po prostu w sam raz dla mnie
licencjat pisałam na bardziej ciekawy temat, ochrona praw dziecka w systemie prawa międzynarodowego prywatnego, publicznego i prawa polskiego.
Luleczka
Mama 2 córeczek ;)
Dzień dobry wszystkim.
U mnie zaczyna wygladać słoneczko, bigos się na kuchni gotuje (już drugi dzień go robię) mięsko w roztworze soli sie pekluje, żeby za 3 dni mogło wskoczyc do kuchenki...no i waśnie tak zaczęlam przygotowania do świat.
Córa mi wcale nie pomaga, bo nie chcę spać, i jest bardzo marudna, wczoraj wyszedł długo oczekiwany, kolejny (ale tym razem górny) diamencik, myślałam, ze dzisiaj będzie lepiej ale chyba idzie nastepny, bo nic się nie zmieniło w nocy budzi sie co 40 min i chce cycać, ale ogólnie to jest ok.
Melanie przeczytałam artykuł, jestem troche przerażona... nie wiem co o tym sądzić, bo zastanawiam się jak sprawdzić, czy ludzie co pisza na forum, ze czywiście sa tacy jak piszą...nie mówię o Nas wrześniówkach, bo Was znam jak siostry, ale chodzi mi o osoby, które tylko czasami coś piszą... : :
Wysyłąm wszystkim promienie słonka, na dobry początek dnia... ;D
U mnie zaczyna wygladać słoneczko, bigos się na kuchni gotuje (już drugi dzień go robię) mięsko w roztworze soli sie pekluje, żeby za 3 dni mogło wskoczyc do kuchenki...no i waśnie tak zaczęlam przygotowania do świat.
Córa mi wcale nie pomaga, bo nie chcę spać, i jest bardzo marudna, wczoraj wyszedł długo oczekiwany, kolejny (ale tym razem górny) diamencik, myślałam, ze dzisiaj będzie lepiej ale chyba idzie nastepny, bo nic się nie zmieniło w nocy budzi sie co 40 min i chce cycać, ale ogólnie to jest ok.
Melanie przeczytałam artykuł, jestem troche przerażona... nie wiem co o tym sądzić, bo zastanawiam się jak sprawdzić, czy ludzie co pisza na forum, ze czywiście sa tacy jak piszą...nie mówię o Nas wrześniówkach, bo Was znam jak siostry, ale chodzi mi o osoby, które tylko czasami coś piszą... : :
Wysyłąm wszystkim promienie słonka, na dobry początek dnia... ;D
reklama
Luleczka
Mama 2 córeczek ;)
Kinek mam przepis nawet na 14 dni - ale nie chciało mi się bawić.
A to jest przepis 3-4 dniowy:
"Peklowanie mięsa na wielkanocny stół "
Składniki:
Zalewa do peklowania:
10 dkg soli,
1 dkg saletry,
2 dkg cukru,
liście laurowe,
ziele angielskie,
goździki,
wszelkie ulubione zioła,
czosnek,
1 l wody,
duża kamienna miska.
Mięso:
4 kg mięsa w sporych kawałkach,
np:
schab karkowy,
boczek,
szynka.
Sposób przyrządzenia:
Wodę zagotować z liściem laurowym, zielem angielskim i goździkami. Do gorącej wrzucić sól, saletrę, cukier. Dobrze rozpuścić. Mięso natrzeć czosnkiem i wybranymi ziółkami.
Schłodzoną do temperatury pokojowej wodę wlać na dno miski. Układać mięso. Zalać całość resztą wody. Woda musi koniecznie przykrywać całą powierzchnię mięsa. To bardzo ważne.
Miskę wstawiamy do lodówki na 4 dni. Jeśli kawałki są nieduże - ok. 1 kg, wystarczą 3 dni. Co drugi dzień wyjmujemy, obracamy mięso i sprawdzamy, czy jest szczelnie przykryte wodą. Jeśli nie - dolewamy nieco dobrze osolonej i wystudzonej wody.
Po 4 dniach mięso wyjmujemy. Osączamy z solanki i pieczemy. W zależności od wielkości poszczególnych kawałków - tyle czasu, ile zwykle na to przeznaczamy.
Jak podawać?
Znakomite na ciepło. Pokrojone na odpowiednie porcje. Z pieczonymi lub chociaż odsmażonymi ziemniakami.
Bardzo smaczne jako wędlina. Pokrojone cienko, z dodatkiem chrzanu lub ćwikły.
Uwagi:
Saletra dodawana jest dla uzyskania ładnego, różowego koloru. Bez niej mięso będzie równie smaczne, choć nie tak ładne. Saletra w dużych ilościach jest szkodliwa. Ale zapewniam Was, że jest jej znacznie więcej w wędlinach, które kupujemy w sklepach. Przechowuje się dobrze w lodówce bez uszczerbku dla smaku i jakości. Tydzień jest całkowicie bezpieczny. Tak przygotowane mięso można wędzić. Ale to już inna historia.
przepis jest ze strony internetowej, ale nie mam pojęcia której, bo wygrzebałąm go już w zeszłym roku, mięso wychodzi całkiem smaczne
A to jest przepis 3-4 dniowy:
"Peklowanie mięsa na wielkanocny stół "
Składniki:
Zalewa do peklowania:
10 dkg soli,
1 dkg saletry,
2 dkg cukru,
liście laurowe,
ziele angielskie,
goździki,
wszelkie ulubione zioła,
czosnek,
1 l wody,
duża kamienna miska.
Mięso:
4 kg mięsa w sporych kawałkach,
np:
schab karkowy,
boczek,
szynka.
Sposób przyrządzenia:
Wodę zagotować z liściem laurowym, zielem angielskim i goździkami. Do gorącej wrzucić sól, saletrę, cukier. Dobrze rozpuścić. Mięso natrzeć czosnkiem i wybranymi ziółkami.
Schłodzoną do temperatury pokojowej wodę wlać na dno miski. Układać mięso. Zalać całość resztą wody. Woda musi koniecznie przykrywać całą powierzchnię mięsa. To bardzo ważne.
Miskę wstawiamy do lodówki na 4 dni. Jeśli kawałki są nieduże - ok. 1 kg, wystarczą 3 dni. Co drugi dzień wyjmujemy, obracamy mięso i sprawdzamy, czy jest szczelnie przykryte wodą. Jeśli nie - dolewamy nieco dobrze osolonej i wystudzonej wody.
Po 4 dniach mięso wyjmujemy. Osączamy z solanki i pieczemy. W zależności od wielkości poszczególnych kawałków - tyle czasu, ile zwykle na to przeznaczamy.
Jak podawać?
Znakomite na ciepło. Pokrojone na odpowiednie porcje. Z pieczonymi lub chociaż odsmażonymi ziemniakami.
Bardzo smaczne jako wędlina. Pokrojone cienko, z dodatkiem chrzanu lub ćwikły.
Uwagi:
Saletra dodawana jest dla uzyskania ładnego, różowego koloru. Bez niej mięso będzie równie smaczne, choć nie tak ładne. Saletra w dużych ilościach jest szkodliwa. Ale zapewniam Was, że jest jej znacznie więcej w wędlinach, które kupujemy w sklepach. Przechowuje się dobrze w lodówce bez uszczerbku dla smaku i jakości. Tydzień jest całkowicie bezpieczny. Tak przygotowane mięso można wędzić. Ale to już inna historia.
przepis jest ze strony internetowej, ale nie mam pojęcia której, bo wygrzebałąm go już w zeszłym roku, mięso wychodzi całkiem smaczne
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 18
- Wyświetleń
- 19 tys
- Odpowiedzi
- 15
- Wyświetleń
- 7 tys
Podziel się: