reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wrzesień 2014:)

Ania// mam właśnie zamiar skoczyć do szpitala jeżeli po kolejnym karmieniu sytuacja się powtórzy. Troszkę może panikuję, ale Ola to wcześniak i żartów nie ma :(
 
reklama
Furciaczek a Twój ginekolog nie mówił Ci nic, żebyś magnez brała? Trzymaj się, leż plackiem i absolutnie się nie stresuj.

Idę spać, jutro ciężki dzień.
 
Furciaczek zaciskam kciuki żebyś wytrzymała z 3 tyg chociaż jeszcze!! ja mam rąbnięty trochę termin na suwaczku i jestem jakoś tak jak Ty w ciąży, tym bardziej się zestresowałąm.
Odesłali, bonie mieli wolnych miejsc pewnie gnojki pieprzone, ręce opadają normalnie/

Hania mam nadzieję, że Ola się uspokoi, może też od płaczu się tak spina, że to mleko chlusta... jakby co to tak jak piszą dziewczyny, może zadzwoń do szpitala, jeszcze Was na pewno pamiętają. &&&& żeby było dobrze.

Marciątko bądź dzielna jutro, jeszcze raz wyrazy współczucia, i oby dzidziuś nie przejął negatywnych emocji.
 
Furciaczek i tak jest spokojna ja już bym wariowała a mój mąż dostałby spazmow bo on strasznym nerwusem jest jeżeli chodzi o coś takiego. .ale z drugiej strony to może dobrze. Mnie ta nasza służba zdrowia przeraża jak nie dasz w łapę to nie masz normalnej należytej opieki , która by Ci się należała bez płacenia keszu. Pewnie są wyjątki ale ciężko na nie trafić. U mnie w mieście jest taki ordynator ze cesarkę za pieniążki jest na zawołanie i strach rodzić bo kiedy naprawdę potrzeba cesarki to się z tym wstrzymuje i ja już znam 3 przypadku gdzie dziecko urodziło się martwe. Tragedia. Czuby i idioci!!!!!!! W jakim celu oni są ?
 
Ja właśnie się przebudzilam bo mój do pracy poszedł A przepraszam ja go do pracy obudziłam bo słyszałam jak pracownik wjeżdża. Właśnie mnie pobolewa brzuch jak na okres...
My dzisiaj mamy wizytę a mały teraz tak wali jakby chciał się wydostać z brzucha aż cała się ruszam jak leżę na boku.

U mnie już pachnie łóżeczkiem w pokoiku a już nie mogę się doczekać kiedy będzie pachnieć dzidziusiem. Mój mąż wczoraj zamknął sobie drzwi w pokoju a ja przez szparke widziałam jak się przymierza do wkładania i wyjmowania małego z łóżeczka, śmieszny widok myślałam że się posikam ze śmiechu. Udawał że wkłada i wyjmuje małego z łóżeczka hahaha

Przepraszam za dwa posty, zapomniałam się.
 
Nocka spokojna, jakos przetrwalam...boje sie wstawac nawet do kibelka:-(
Nikt mi nic o magnezie ani no spie nie powiedzial...nic nie brac, lezec i czekac...paranoja.
Kuba na lotnisku, zaraz wsiada i przylatuje...o 12 powinien byc, wiec byle wytrwac do tego czasu. Po drodze powiem zeby o apteke zachaczyl.

Marciatko nie wiem co dziaiaj, nie doczytaam z tego wszystkiego ale trzymam kciuki!!

Natalinaa to musial byc przeuroczy widok :)
 
Dziewczyny nocka była koszmarna.

Jedziemy do szpitala. Mąż właśnie pojechał maluchy zawieźć do przedszkola, a ja już za moment do bydg wyjezdzam. Bardzo się boję, że mała będzie musiała wrócić do nich :-(

Spakowałam jej na wszelki wypadek torbę i wyć mi się chce. Co mała zasypiała to łapała bezdechy o nawet alarm monitora jej nie wybudzał :(
Ze dwa razy więc wył. Tak samo łapie bezdechy jak ją nosimy i przysypia :(

Dziś zamówię monitor oddechu do pieluszki bo inaczej to ja się wykończe. W szpitalu nie było przecież problemów z oddychaniem...
No i nadal chlusta mlekiem.
Dzwoniłam więc do szpitala i kazali przyjechać.

Furciaczek dobrze, że nadal w dwupaku. Oby jak najdłużej. Zaciskam kciuki &&&

Marciątko trzymaj się :*:*
Dla Babci [*]
 
Ostatnia edycja:
Czas spokojnego oczekiwania chyba sie dla nas juz kończy...teraz juz nerwowa końcówka...ale wierze ze wrześniówki to szczęściary i wszystko nam sie poukłada planowo.
Zdałam sobie sprawę ze pieluch jednorazowych żadnych nie kupiłam...tak mnie teraz oświeciło.
 
reklama
Furciaczku, no po prostu brak słów na szpital. A to ten sławny we Włocławku?
Chociaż by Cię na noc zostawili. Jak mąż wróci, to może podjedźcie do jakiegoś innego gina, może coś poradzi.

Hania, kurcze, co ta Ola szaleje. Jeśli trzeba, to może niech ją zostawią na 2-3 dni, poobserwują, co się dzieje. Zawsze bezpieczniej, niż w domu w razie "w".

Marciątko bądź silna na pogrzebie. Pamiętaj, że maluszek czuje wszystkie nasze emocje, staraj się nie denerwować. (*)(*)(*) dla babci.

Ja wstawałam w nocy ze 3 razy, ale była to noc zdecydowanie spokojniejsza od poprzedniej. Chyba nawet sie wyspałam.
Zaraz jakieś sniadanko i pójdziemy na ryneczek, może fasolkę szparagową dostanę, bo mnie jakoś tak naszło. I owocków trochę, bo ostatnio pożeram ogromne ilości.

Od dziś mam równe 4 tyg do terminu. Ale tak jeszcze 19 dni zaciskam nogi, a potem niech się dzieje.... Ale znając życie, pewnie przenosze...:-:)'(
Miłego dnia.
 
Do góry