reklama
Bigbi ja też byłam przeziębiona i byłam 3 dni na L4 ale poprosiłam lekarza o zwykłe zwolnienie. Też pracuje w dużej firmie ale jakby do kadr trafiło zwolnienie z kodem B to już cała firma by wiedziała a na pewno dyrektor. Ja reakcji nie jestem w stanie przewidzieć ale szczęśliwi nie będą bo u mnie w dziale prawdziwy babyboom. W przeciągu 1,5 roku jestem szóstą zaciążoną, zostały tylko 4 no i faceci (u których też nagminnie się rodzą dzieci). Też chcę już powiedzieć właśnie z powodu urlopów na które nie chcę chodzić i wizyt u lekarzy bo czasem łatwiej mi w godzinach pracy.Na szczęście za 2 tyg wraca koleżanka z macierzyńskiego to się tak jakby wymienimy.Kusiak to współczuję że tak u was jest. Bo czasem naprawdę L4 w ciąży jest potrzebne.
joani
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 26 Styczeń 2014
- Postów
- 3 830
Przecież na zwolnieniach teraz nie widać na co się "jest chorym", tylko jest zaznaczone na głównym, który idzie tylko do ZUS-u, aby dostać 100% płatnego. Takie jest prawo, że pracodawcy, to nie może interesować jaki jest kod choroby, bo to tylko moja sprawa.
Na zwolnieniu ciążowym nie ma kodu choroby ale jest kod B czyli płatne 100 % czyli wiadomo że ciąża. Kadry muszą wiedzieć jak wyliczyć ci wynagrodzenie bo przecież pierwsze 30 dni płaci zakład pracu, później ZUS.Przecież na zwolnieniach teraz nie widać na co się "jest chorym", tylko jest zaznaczone na głównym, który idzie tylko do ZUS-u, aby dostać 100% płatnego. Takie jest prawo, że pracodawcy, to nie może interesować jaki jest kod choroby, bo to tylko moja sprawa.
joani
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 26 Styczeń 2014
- Postów
- 3 830
AAAaaa tam wszystko jest inne u nas się to zmieniło od kilku lat, że nie widać kodu choroby. Ja po opowieściach koleżanek z UK o prowadzeniu ciąży za głowę się łapałam, że taki kraj a tak prymitywnie podchodzi do ciąży. Nie zazdroszczę. Moje koleżanki w ciąży przyjeżdżały do Polski na badania, żeby się nie denerwować i być pewnymi, że wszystko jest ok. Więc teraz Cię rozumiem doskonale :-)
Bigbi
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 9 Styczeń 2014
- Postów
- 552
Joani kodu choroby nie widać na zwolnieniu, ale kod B ciąży widać, bo jest na niego osobne pole.
Ritta no to chyba czeka mnie rozmowa po powrocie z L4. Chociaż u mnie w firmie chyba tak szybko się nie roznosi, ale lepiej by szefostwo dowiedziało się ode mnie. Ja to u dwóch koleżanek nie zauważyłam, że są w ciąży do 6 i 7 miesiąca, ale ukrywały pod ciuchami, a plotki do mnie nie docierały żadne. Ja dopiero w domu zauważyłam ten kod B, nie pomyślałam, by zapytać u lekarza, co tam wpisuje. Mogłam zrobić tak jak Ty i wtedy bym wolała poczekać do 12 tygodnia.
Ritta no to chyba czeka mnie rozmowa po powrocie z L4. Chociaż u mnie w firmie chyba tak szybko się nie roznosi, ale lepiej by szefostwo dowiedziało się ode mnie. Ja to u dwóch koleżanek nie zauważyłam, że są w ciąży do 6 i 7 miesiąca, ale ukrywały pod ciuchami, a plotki do mnie nie docierały żadne. Ja dopiero w domu zauważyłam ten kod B, nie pomyślałam, by zapytać u lekarza, co tam wpisuje. Mogłam zrobić tak jak Ty i wtedy bym wolała poczekać do 12 tygodnia.
joani dokładnie, chyba jest mało innych przypadków z kodem B. U mnie w firmie był już taki przypadek że po wpłynięciu zwolnienia był telefon do dyrektora "A wiesz że masz kolejną w ciąży". Ja wolę powiedzieć sama niż w ten sposób.
reklama
joani
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 26 Styczeń 2014
- Postów
- 3 830
Ale teraz tak myślę,że lekazr nie ma prawa wpisywać kodu choroby dla pracodawcy, bo mi nie wpisał a się pytałam gdzie to jest, to odpowiedział, co już pisałam, że nie ma takiego obowiązku.Więc zależy od lekarza. A ja mimo ,że kadry dostały moje l4 bez kodu, dostałam normalną wypłatę,więc nie wiem jak to działa...
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 108
- Wyświetleń
- 23 tys
- Odpowiedzi
- 22 tys
- Wyświetleń
- 1M
- Odpowiedzi
- 0
- Wyświetleń
- 960
- Odpowiedzi
- 5
- Wyświetleń
- 9 tys
Podziel się: