reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Wrzesień 2014:)

reklama
Witam i ja
Nie mam ochoty na nic, wczoraj z M się tak pożarliśmy na noc, że już mam dość wszystkiego. Przylazł wczoraj przed 22 i z pretensjami kiedy ma się wyprowadzać? Ja zonka zaliczyłam i się pytam o co mu chodzi. Zaczął się na mnie drzeć, że łóżeczko złożone, że ktoś mi pomógł, a nie on to zrobił (a łóżeczko stało w kartonie przez miesiąc w przedpokoju i dobrze wiedział, że trzeba je złożyć aby się przewietrzyło itp. w końcu już mu o tym mówiłam, że trzeba przygotować pokój, a że on ciągle nie ma na to czasu bo pracuje od pon do sob i wraca późno a niedziele to on ma wy****ne na prace więc postanowiłam go odciążyć i dostałam wczoraj za swoje). Najeżdżał i na mnie i na moją rodzinę. Sam się wyzywał od najgorszych, że my go za takiego uważamy, ja nie wiem co mu wczoraj odbiło. Ryczałam jak bóbr, ciśnienie mi skoczyło do prawie 160/95. Najgorsze, że to małej się najbardziej oberwało, maleństwo bało się bo aż zamarło mi w brzuchu i nie chciała się ruszać, dopiero po dłuższym odpoczynku od tego wszystkiego to zaczęła mnie kopać.
Jego oczywiście to nie interesuje, bo jak mu mówiłam żeby przestał się drzeć bo to wszystko ona czuje to mnie w ogóle nie słuchał.
Mam go już dość, żadnej pomocy z niego nie mam, teraz na sam koniec mi robi jakieś chore awantury i grozi, że odejdzie..
Wg niego to on haruje na utrzymanie ale nie trafia do niego, że tu też jest potrzebny, co z tego jak go ciągle tu nie ma, traktuje mnie jak powietrze, ja mam mu ugotować, poprać, posprzątać, nawet teraz jak nie daję sobie ze wszystkim rady, a jak już kogoś z rodziny poproszę o pomoc to on mi robi wyrzuty o to, jakby był zazdrosny o to że kogoś proszę o pomoc a nie jego, gdzie ja do niego z prośbą o pomoc a on albo mnie zbyje albo zrobi to na odpier***l się.
Chce tworzyć i mieć rodzinę ale rodzina nie polega na tym aby tylko całe dnie spędzać w pracy a rodzinę mieć tylko "na papierku" nawet nie.
Ryczeć mi się chcę jak o tym myślę... ;((((
Często i ja zastanawiam się po co my ze sobą jesteśmy, kocham go ale widzę że to chyba działa tylko w jedną stronę, teraz łączy i będzie nas łączyć córka.. Nie myślałam nigdy, że tak może się bardzo zmienić, zmienić na gorsze, nie wiem co nim kieruje.. mam już serdecznie dość...

Sorki, że Wam tak truje z samego rana w weekend ale musiałam się komuś wygadać bo tak mnie to męczy...
 
Hej:)

Ja juz od godziny sie krece na lozku, wczoraj wieczorem cos mnie brzuch pobolewal jak na @, a do tego maly nie pomagal, bo tak sie wiercil i wypinal, ze az bolalo:( na szczescie chyba przeszlo, bo na razie jest ok:)

Mi sie zapowiada nudny dzien, bo Maz bedzie w pracy do 18, moze sie z jakas kolezanka na ploty umowie:)

A jutro jedziemy dokupic wszystko do wyprawki co zostalo, bo moj kazal mi na powaznie sie z tym wszystkim przygotowac:)

Sorki, ze tylko o sobie, ale pisze z tel;)

Milego dnia Mamuski:tak:
 
Dzien dobry :) po paru dniach niepogody ladny weekend sie zapowiada :) maz odstawiony do pracy i wracam do lozka ;)
shiran wspolczuje sytuacji, szczegolnie w takim momencie:(
 
Wiem, ciężki temat, sama nie nie mogę sobie z tym poradzić. Jak chce odejść niech idzie, jak go zatrzymywać nie będę :( Jak mam żyć z kimś takim i mieć ciągle zszargane nerwy to lepiej niech idzie w piz**du
 
witajcie :)

Haniu, to bedzie prezent niespodzianka lol :)

Emka, cudownego dnia, zeby wszystko sie udalo i najlepsze zyczenia na nowej drodze zycia :)

shiran widze ze napiecie przedporodowe sie udziela nie tylko mamom, ale tez partnerom. musicie podjac decyzje czy byc razem czy nie, bo najgorzej dla dziecka jak sie przywiaze a potem tatus zniknie.. Wspolczuje...

katka, i jak tam sytuacja? :)

dobra ja robie sniadanko, pakuje nas i jedziemy na wies.

Milego dnia dziewczyny, odpoczywanie i relaks, zaciskamy noge jeszcze troche. Tylko katka ma chodzic rozkrokiem ;)
 
Cześć Wam :)

shiran nie zastanawiałaś się nad terapią? moim zdaniem Twój Mąż ma poważne kłopoty z samym sobą i jest Wam, a szczególnie jemu, potrzebna pomoc

katka
czekamy na wieści jak po nocy :)

U mnie automat na wysokich obrotach już od rana działa, chcę wykorzystać piękną pogodę i dalej działać z ciuchami. Idziemy dziś na ślub mojego znajomego, a wcześniej do moich rodziców - kupili sobie wczoraj psa, pierwszego w życiu, więc jestem tym strasznie podekscytowana :)
 
Shiran współczuję, ale niestety to nic dobrego nie wróży moim zdaniem i doświadczeniem.Ty możesz kochać ale jak ktoś nie rozumie podstawowych rzeczy,... że nie tylko o kasę chodzi, to ciągle będziesz sama na polu walki i będziesz tą niedobrą... Zaa ciebie decyzji nie podejmie nikt.. ja kiedyś musiałąm podjąć się takiego wyzwania... bolało długo ale teraz jestem szczęśliwa i doceniana, więc tego też ci życzę.

Emka, kciuki za udany dzień i życie pełne słońca i miłości :-)

A u nas młyn się zaczął już od 7- mężuś pojechał po busa i przyjaciela i zaraz wrócą, będą ładować, skręcać, jeździć itd... a ja sobie spokojnie posiedzę :-)

Widzę, że wasze tygodnie liczycie jakoś do przodu.. czyli ja zaczęłam 36.. o ludzie jak to brzmi.. tak niepokojąco ;-)

Miłej soboty tam nad morzem, w centralnej Polsce, na "Ślonsku", na wschodzie i tam hen za "płotem" Polski ;-)
 
reklama
Shiran moze Twoj sie poczul urazony, ze taka wazna rzecz ktos zrobil za niego, ale jak sama piszesz, ze prosilas go wczesniej, zeby to zrobil a on nic to co sie teraz dziwi?? Mam nadzieje, ze dojdziecie do porozumienia.

Wesolutka milego weekendu na wsi, wypoczywajcie:)

Marciatko udanej zabawy na slubie, nie szalejcie tylko za bardzo w tancu:))
 
Do góry