reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

wrzesień 2012 ;)

reklama
Perell my też nie mamy żadnego ząbka :-).
Lilijanna ja właśnie załatwiłam sobie wychowawczy do końca czerwca i teraz żałuję. Tzn. chcę jeszcze o miesiąc przedłużyć, trochę mi głupio przed szefową, że tak skaczę. Dziś właśnie chciałam jechać do pracy w tej kwestii, ale na razie się nie udało, Mały padł. Bręcz dziś i ma temperaturę 37,3 stopnia. Kurcze a ja muszę jechać, bo przecież już czerwiec. Mam nadzieję że szefowa nie będzie miała obiekcji, nie przemyślałam sprawy do końca, ale najlepiej by było jakbym jeszcze lipiec była w domu. Dlatego, że moja teściowa w wakacja dorabia sobie dorywczo, więc jeszcze by mogła w lipcu. W sierpniu mój M wziąłby urlop, ja pojedyńcze dni też i jakoś by było. Oj kiepsko się widzę z tym powrotem do pracy, będę ryczeć :zawstydzona/y:. Mam nadzieję, że Mały się jakoś przyzwyczai, choć ile razy tam jesteśmy, to nie chce zasnąć. Nie wiem może wezmę łóżeczko turystyczne, to pójdzie mu lepiej? Bo u mojej siostry zasypia w nim bez problemu. Mój Starszak był przyzwyczajony do zostawiania u teściów i nie było problemu. Często mój M jeździł z nim do rodziców na weekendy, bo ja studiowałam. Może dlatego? I później nie było problemu, kiedy tylko było trzeba zostawał u teściów, z moimi rodzicami, z moją siostrą czy którąś z sióstr mojego M. Dobrze gdy dzieci są tak nauczone, Starszak się nauczył, bo nie było wyjścia. Boję się, że z Małym będzie gorzej.
Och te ciągłe dylematy.....
A pogoda u nas do d..y!!!! Szaro i ponuro, temperatura 15 stopni. To chyba marzec jest, a nie czerwiec!?!!:szok:
 
Hej Dziewczynki, dawno mnie tu nie było...ale z czasem kiepsko :-( Przepraszam, ale nie nadrobię...
U mnie też szaro i pada.
My mamy dwa ząbki i kolejne w drodze od tygodnia...:confused2: Masakra normalnie, Młoda jęczy całymi dniami:baffled: Niech to się już skończy...

Anmika spróbuj z tym łóżeczkiem, może nie będzie tak źle? Ja chciałabym pójść do pracy, ale nie mam gdzie...:sorry: Zawsze to między ludźmi, a tak zdziczeje do końca w tym domu:sorry:

Miłego dnia i słoneczka! :tak:
 
Hallo Kobitki!
Ja od dziś Dukana spróbuję. Ale ile wytrzymam to nie wiem, bo wody nie cierpię.
Lilijanna gratuluję zęba, u Ady dziś też wyszedł :-) Temperaturę wczoraj miała, w nocy masakra, a dziś jest winowajca!
Bebe 100 lat, ale zaginęłaś:-)
Fasolka podziwiam z tymi spacerami, no ale nie masz na karku 6 latka który spacer toleruje przez 10 minut:baffled: z Kacem nie mogłam spacerować, bo nienawidził wózka!
Anmika współczuję w takim razie powrotu do pracy. Zaryczałabym się na śmierć jak bym musiała Adi zostawić:cool:
Mój Kamil jedzie dziś samochodem, pierwszy raz tak daleko, do Warszawy na jakiś koncert, a później do Gliwic, do swojej dziewczyny na wakacje. I uwierzcie mi zawału normalnie dostanę!
U nas w słońcu grzanko jest, ale w cieniu chłodno 15 myślę że tylko jest.
 
Axarai już mi nie współczujcie, bo dopiero się porycze:-(. Ja to chyba miękka dupa jestem, przecież tyle kobiet pracuje i żyje. Aż mi wstyd czasem. Tłumaczę sobie, że nie będzie źle, pocieszam się, że pracuje tylko do 15 i na szczęście soboty mam wolne. Och...... ale jakoś szkoda mi straconego czasu, tego że nie zobaczę jak Mały stawia pierwszy krok i wiele innych rzeczy. :-(Z drugiej strony czasem chętnie wyszłabym z domu i trochę odpoczęła, tak bez dzieci. Hm... najlepsza to chyba byłaby praca na pół etatu tak przez najbliższe 2 lata a potem do przedszkola. Tylko znów na pół etatu to mało się opłaca finansowo.
Och sorki dziewczyny musiałam się wygadać.
 
Anmika, no wiesz są mamy które chcą iść do pracy, i mamy które muszą iść do pracy, a wolałby zostać z malcem. Tym drugim współczuję bardzo, i cieszę się, że nie muszę. Tu w De poznałam taką dziewczynę której córka ma 1,5 roku, a wieku 11 miesięcy poszła do przedszkola, siedzi tam od 7-16, Mąż zawozi. Jej starszy barat chodzi z Kacem do przedszkola, tylko Kac jest do 14, a on do 16. A mama? Mama ma dużo zajęć w domu, sprzątanie, zakupy, kawa u mamusi. Takie tam.
 
Axarai no takiej mamy to ja już nie rozumiem, ale nie mi osądzać. Tak jak mówisz są matki, które nie wyobrażają sobie siedzieć w domu i może faktycznie lepiej, że wracają do pracy, bo są szczęśliwsze i myślę, że dzieciaczki też. Ja sama nie wiem. Z jednej strony nie chciałabym ciągle siedzieć w domu, też chcę pracować i nie chodzi tylko o kasę (choć nie powiem, że nie jest potrzebna). Ale może chętnie posiedziałabym z dzieckiem w domu teraz, kiedy jest Mały. NO ale wiadomo jakie są dziś realia (przynajmniej w Polsce) nie można sobie tak wybierać, bo za rok to już nikt na mnie czekać nie będzie. W sumie to nie wiem, może nie będzie tak źle, po prostu nie wiem, bo ze Starszakiem byłam w domu dopóki nie poszedł do przedszkola.
 
reklama
Niestety nie położyłam się, ale w drodze oko na chwilę zmrużyłam. :tak:

Eeee o tej godzinie to już na plaży siedzieliśmy. :-p

Królik został, żółw też, dostali żarcie na zapas + opiekuna, który do nich zajrzał.


Młody cudowny. :laugh2:
I jak spódnica?
Smaruj na przyszłość propolisem takie poparzenia to blizn nie będzie.

Dziękujemy. Było cudownie, dzieciaki padały o 19:30, my o 22. :-p


Brawo. Przynajmniej miałaś swój pierwszy raz raczkowania Młodej. ;-)

Udana udana, a brak kontaktu ze światem to było genialne rozwiązanie.


Miłego pobytu, ja i tak bym została tam na 4 tyg. :-p Jak będziesz szła na plażę, kup sobie malutką zmiotkę do tego namiotu, przyda się przy dzieciaku. :-p U ns namiot sprawdził się genialnie. :tak:

Gratulacje, to teraz można już gryźć na całego. :tak:

Ja idę na koncert Alicii Keys 30.06 i już czuje jak mi się smycz luzuje. :-p

Było cudownie, pogoda w kratkę, ale nie padało, więc bosko. Kilometrów narobiliśmy, nogi w morzu pomoczone, w ogóle piasek i woda szał ciał, dzieciaki zachwycone. Najlepsza zabawa? Rzucanie patyka do morza i czekanie aż fala go wyrzuci, a że rzucała Adrianna to niedaleko rzucała, więc fala patyk szybko wyrzucała. Zabawa w nieskończoność, patyki przyjechały z nami do Opalenicy. :-p

Wczoraj tutaj jeszcze byliśmy na festynie do dobitkę i jak kładłam dzieciaki spać, to nie wiem czy nie zasnęłam pierwsza. :-p

no ja własnie nie mogę znaleźć opiekuna i wszędzie zabieram królika i psa :-D

co to za lato, od tygodnia leje u mnie non stop :wściekła/y:
 
Do góry