reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

wrzesień 2012 ;)

Hej Dziewczyny, a ja już fiksuje na maksa.
Brzuch mi się chyba nieźle opuścił i Mały mnie strasznie uciska na dole, aż siedzieć nie idzie. W ogóle to strasznie się wypina, mam wrażenie że zaraz pękne. Mam strasznie naciągnięty i twardy brzuch i Mały rusza się już wolniej, chyba nie ma miejsca na wygłupy. Choć wcale duży nie jest, na USG we wtorek wyszło ok. 2800g ale mój brzuszek też nie duży.
Poza tym strachy mnie już wzięły, że koniec coraz bliżej. Niby "doświadczona" ze mnie mama, ale właśnie zaczęłam przeżywać i męczyć mojego M, żę skąd będę wiedziała, że to już! Ze Starszakiem też się tego bałam, ale wtedy wody mi odeszły, więc po prostu pojechaliśmy.
Poza tym jakoś się kulam, w sobotę brat mojego M ma wesele i z jednej strony chciałabym się dokulać i pójść. Z drugiej to nie wiem czy to ma sens, bo ile tam posiedzę, bawić się tak nie dam rady. Mam więc mieszane uczucia. Mogłoby być już po, ale z drugiej strony jeszcze nie chcę. Bo moja sypialnia (gdzie będzie mieszkać z nami Mały) wymaga sprzątania. Teraz nie chcę przesadzać, bo niby chcę wytrzymać do soboty, ale z drugiej strony nie mogę przeżyć tego, że Mały się urodzi, a u mnie nie wysprzątane. Więc chciałabym poczekać, pójść na wesele, a od poniedziałku wziąć się ostro do roboty! Ale jak nie dotrwam? I co tu robić?!!!!
Sorki dziewczyny, że truje, musiałam się wygadać. :sorry2:
 
reklama
megan zazdroszcze, moje straszaki to dzis dosc kiepskie byly i popijam sobie herbatke, bardzo bym chciala zeby mi sie cos ruszylo, ostatnie pare dni znow byla cisza.

Ale kto wie, na kogo dzis noca przyjdzie kolej, moze ktoras nie doczeka jutra i rozwinie sie akcja dzis w nocy ?

dobranocka, ja poczekam na meza, zrealizuje plan ze snu i moze akurat :-D
 
Ayni, Risia, Marta i jak są efekty po nocnych szaleństwach?:-)
Megan skurczybyki przeszły czy masz może jakieś wieści dla nas?:-)
Anmika Ty rób się na bóstwo i szykuj do wesela w razie czego będziesz pięknie wyglądać na porodówce:-) a M niech zrobi porządek w sypialni;-)

Ja spać nie mogę jutro idę na oddział a w czwartek cc i mam stresa:-) Ciekawe jak dziewczyny które dzisiaj zobaczą swoje maleństwa:-)
 
witam sie przed godzina zero, wstalam o 5.30 jak m wychodzil do pracy, mala od wczoraj u Babci, o 7 przyjedzie po mnie Tata, najgorsze jest to ze straaaaasznie chce mi sie wymiotowac z glodu, ja ktora jem 24godz na doby od wczoraj na glodzie bleeeeeee, w szpitalu nie bede miala dostepu do netu wiec dam znac ktorejs sms-em, jeszcze raz prosimy o modlitwe i &&&
 
Witam sie z dolem i standardowo nie rodze!!! :-:)-(

RiSia no nic a nic sie u mnie nie rusza:-( ja juz jestem zalamana Ci powiem, po niedzieli mialam nadzieje, naprawde zle sie czulam, skurcze byly odczuwalam je i nic przyjemnego nie wspomne o tym bolu plecow, wczoraj troche po miescie zaczac bolec brzus jakies skurcze byly takie w srodku ciagniecie w pipce ale przeszlo, dzis wstaje i czuje sie okej, takze nic nie zapowiada porodu :-(


naprawde przytulanki byly w sobote to moze skurcze byly po tym a teraz juz nic... ja nie wiem... mam dosc...w niedziele maly jeszcze fikal jak szalony a wczoraj i dzis jakos malo!! tez sie rusza ale nie szaleje:szok: jutro ktg

Lotka no to szybko Ci poszlo faktycznie:-) fajnie tym bardziej,że synek mały nie byl:-Ddalas rade i to jeszcze szybko brawooo

KCIUKI ZA DZISIEJSZE CC!!!!!! &&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&

Naprawde zazdroszsze juz tym dziewczynom co znaja termin kiedy zobacza swoje malenstwo !!
 
Dzien dobry, dla tego kto wyspany ten dobry :wściekła/y:

gocha84 jeszcze NIC :angry::angry:

maluszek2012 i ja tez juz doła łapie, takze witam sie w dolinie przeterminowanych zdołowanych


Wczoraj juz miałam nadzieje bo pod prysznicem mnie złapało, najpierw były nieregularne ale pózniej zaczeły sie normowac, jak były co 20min weszłam pod prysznic jeszcze raz, nie przeszły. Około 2:30 w nocy już co 10 mnin wiec dzwnie na IP ze chyba jade do nich (wczesniej kazali mi ich poinformowac ze przyjezdzam ze wzgledu na poprzednia cc i rzadka grupę krwi) A pani do mnie spokojnie poczekac jeszcze az beda co 5-7min i wtedy przyjechac. No no to czekałam az usnęłam ze zmeczenia, o 6 obudził mnie silny ból krzyza, ale zero skurczy. Boli nadal ale skurczy nie ma, mała wierci sie tak jakby strony wyjscia pomyliła i pcha sie góra. JA JUZ MAM SERDECZNIE DOSYC!!! JUZ MI WISI TO JAK URODZE, CZY SN CZY CC, ABY TO SIE JAK NAJSZYBCIEJ SKONCZYŁO.
:angry::angry::angry:

Trzymam kciuki za dzisiejsze cc &&&&
 
Megan ja bym chyba pojechała sprawdzić bo ja mialam mega skurcze z krzyża wlasnie tzn ból krzyża...

Maluszek to jutro razem wizytujemy na którą jedziesz na ktg? ja jutro na 8 na badanie jadę
 
reklama
Maluszek z tego co pamiętam to teraz Ty jesteś w kolejce więc może się coś zacznie dziać:-) Tobie Megan też tego życzę:-)
Fakt fajnie jest znać datę u mnie to będzie szczęśliwa mam nadzieję 13 ale stresa już mam:-) kto wie może jeszcze przede mną urodzicie:-)

Risia ja też dzisiaj mam lenia a tyle rzeczy muszę zrobić że na samą myśl coś mi się robi:-( chyba zostawię mojego z całym tym bałaganem niech sobie sam sprząta jak już sąsiadów na czwartek pozapraszał:tak:
 
Do góry