reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

wrzesień 2012 ;)

Witam was sobotnie. My wlasnie wrocilismy z zakupow. Tesciowa byla taka chojna ze kupila nam nowy odkurzacz do naszego nowego mieszkanka:szok:( miesiac temu sie przeprowadzilismy)
Igor spi a ja pije herbatke zielona bo zaraz mi glowa peknie!!!Mam taki bol ze czuje jak mi mozg pulsuje. To z braku kofeiny bo rano zamiast zielona to wypilam owocowa herbate. A slyszalam ze zielona tez zawiera troche kofeiny wiec od tygodnia pije ja zawsze rano i zero bolu a dzis masakra. Mysle ze jak teraz wypije to mi przejdzie bo w planach mamy skladanie Igora mebli do nowego pokoju....;-)
 
reklama
a powiedzcie mi Kochane jak tam Wasi mezowie, wyreczaja Was we wszystkim czy raczej nie zbyt potrafia sie wczuc w Wasz stan?

U nas roznie. Moj sie nade mna trzesie i dopytuje sie co moze zrobic i stara sie wyczac ale u nas to troche skomplikowane, bo on w tygodniu z pracy wraca o 19 a do tego jest ciezko chory neurologicznie, wiec nie wszystko moze. Nastawiamy sie na zakupy dowozone do domu, robione w necie i jakos to bedzie.
Problem jeszcze w tym, ze ja nie lubie byc wyreczana :) taka zosia samosia :) dzisiaj tylko m rano poszedl na zakupy i zrobil mi pycha sniadanko ale widzialam, ze jak dotachal do domu zakupy to juz ledwo zyl.
no ale nic to. Jakos to bedzie :)
 
Taaa, mężowską pomoc i zainteresowanie to ja mogę między bajki sobie włożyć... Dużo jest zawsze gadania, obiecywania, chwalenia się, ale w czyny to raczej rzadko się obraca...

Niedobrze mi... aczkolwiek żadna to nowina...

Ścielenie łóżka to "dźwiganie"??? Z czego w kołdry macie? hahahahahahaha
 
Ostatnia edycja:
LOL dokladnie, zastanawiam sie, skoro poscielenie lozka stanowi problem na poczatku ciazy to jak musi byc z reszta domu.

Ja wam powiem, my z Orzeszkiem myslismy dzis w supermarkecie budowlanym, plan na dzis to skrobanie scian wraz z ich malowaniem . Procz porannych mdlosci w dzien czuje sie bardzo dobrze, wiec chce spozytkowac tez czas aktywnie . Wiem, ze najgorsze bedzie nas czekac kobitki w lato, mam nadzieje,ze do tego czasu skonczymy remontowac nasze 2 pieterka :)
 
Ayni, uważaj na farby - malowanie jest jedną z rzeczy w ciąży zakazanych z uwagi na wyziewy z farb. http://www.erodzina.com/index.php?id=31,349,0,0,1,0 Chyba że jakimiś ekologicznymi malujecie. :tak::-D W ciąży z Tycią też malowanie robiliśmy, ale ja tylko szablony malowałam, bo zostawienie to mężowi było zbyt dużym ryzykiem :-D:-D:-D Teraz w palnie mamy remont kuchni... ale na razie niestety mam całodobowe mdłości i nie czuję się na siłach...
 
ajajajaj nom o pościel mi nie chodziło, ale o składanie łóżka, jest drewniane i składa się je na pół, takie stare, ciężkie, dębowe drzewo, nom i to trzeba podnieść, żeby zahaczyło się o drugą połowę. Nom, ja nie noszę zakupów, nie piorę ręcznie, nie czyszczę dywanów itp. bo nie mogę. Nie mam zamiaru ryzykować kolejnym poronieniem, żeby później zastanawiać się czy to od tego, czy od tamtego.. fajnie, że Wy dobrze się czujecie i bez obaw zajmujecie się wszystkim tym, co przed ciążą. Tylko pozazdrościć!
 
lennka, a jaki ja mam wybór? Nie będę sprzątać? Prać? Gotować? Nie położę dziecka spać? Nie pójdę z nim na spacer? W ciąży z Tycią bardzo uważałam (bo pierwszą ciążę straciłam), więc Cię rozumiem, ale uwierz mi, nie da się tak z małym dzieckiem na głowie. Nie mam już tyle czasu i takiego komfortu. Co z tego, że się źle czuję? Powiem Tyci "Zajmij się sobą i weź sobie zrób kanapkę, bo mnie mdli od gotowania (i samego myślenia o nim), a do sklepu mamusia po mandarynki nie pójdzie, bo nie może dźwigać"... hehe Taaaa.... "I nie wezmę cię na ręce, i nie pójdę z Tobą na sanki, pogadaj z sąsiadem, może on może, bo ja nie mogę".

Acha, no i u Ciebie to rzeczywiście nie jest "ścielenie" łóżka, tylko jego składanie hehehe. A kiedyś mi się bardzo podobały takie zabytkowe, ciężkie, drewanine łóżka... Bardzo chciałam coś takiego mieć. Cieszę się, że mi się plany zmieniły i nie kupiłam czegoś podobnego :)))

Chyba sobie pęcherz przeziębiłam... oj, będzie jazda...
 
Ostatnia edycja:
Lenka trochę jesteś przerważliwiona :) ja jestem po jednym poronieniu, z synkiem miałam bardzo cieżką ciażę, teraz też sie, nie zapowiada, ale tak jak pisalam ciaza to nie choroba... jak ma się poronić to się poroni nawet jak sie nic nie bedzie robiło... taka jest prawda - niestety do 12 tc może być naturalna selekcja i tak się dzieje...

to ja bym nie mogla nosić synka waży prawie 11 kg...

ja mam odruch wymiotny na kilka zapachów... na plyn do kapieli mojego smyka, na krem do rąk mojego M... na mój perfum...

macie może jakiś sprawdzony przepis na torta?
 
Pajkaa;-):tak: No, Tycia waży 12,70kg...
Mam dużo przepisów na torty. Zależy, ile ma kosztować pracy i pieniędzy i dla kogo ma być...
 
reklama
To jest jasne, że ja nie mam pojęcia, jak zachowywałabym się, mając małe, pragnące uwagi dziecko. Ja dopiero staram się mieć je żywe. Ale nawet jakbym czuła się tak jak teraz, a nie miała tego balastu wspomnień, to może to inaczej by funkcjonowało. Cyniczna, nom skoro jesteś niestety po poronieniu to wystarczy, że przypomnisz sobie czas I ciąży i pomnożysz go przez 3 (bo ja jestem po 3 poronieniach), i chyba bez problemów mnie wtedy zrozumiesz. Ehhhhhh, zresztą naprawdę współczuję wszystkkkkkim CiężarnYm, które mają dużo obowiązków, a źle się czują w ciąży, bo tak, jak napisałaś nie zawsze jest ktoś, kto mógłby chociaż pomóc!

 
Do góry