Dziekuje wam za wsparcie o otuche! Duzo mi lzej kiedy wiem, ze nie ja jedna mam obawy i chora wyobraznie od jutra mam silne postanowienie zapanowac nad soba ale mam nadzieje,mze w chwili slabosci moge na Was liczyc. Wy na mnie zawsze!!!
reklama
niestety to jest normalne - lekarz mi tłumaczył, że to przez progesteron. Jest szansa, że pod koniec I trymestru to minie. Szczerze na to liczę bo u mnie jest to bardzo bolesne - raz nawet zasłabłam chyba z tego powodu i głową rozwaliłam szybę w drzwiach. Na szczęścia ja z tego wyszłam cała... Więc uważajcie na siebie dziewczyny!Też macie rozdęte jelita? to jest jakiś objaw? nie jem jakoś dużo, a brzuch mam wielki, jak naciskam to jest twardy i pełny jakbym miała w jelitach ze 4 obiady. Normalnie aż się martwię że treść jelitowa przygniata mi dziecko
Matik2012
Fanka BB :)
polecam ten filmik, aż się popłakałam zwłaszcza że sama chcę dziewczynkę
Życie przed życiem - Film Online - Onet Vod
A robiła któraś z was test na płeć tzn. taki domowy sposób żartobliwy
trzeba nasze siuśki nalać na sodę i jak się pieni to będzie chłopak a jak nie pieni to dziewczynka mi się nie pieni ciekawe co to będzie
jestem też na forum czy można wpłynąć na płeć bawimy się w zgadywanki
Życie przed życiem - Film Online - Onet Vod
A robiła któraś z was test na płeć tzn. taki domowy sposób żartobliwy
trzeba nasze siuśki nalać na sodę i jak się pieni to będzie chłopak a jak nie pieni to dziewczynka mi się nie pieni ciekawe co to będzie
jestem też na forum czy można wpłynąć na płeć bawimy się w zgadywanki
- Dołączył(a)
- 8 Wrzesień 2011
- Postów
- 13
Witajcie misiaczek18 i judith88
trzymam za was kciuki i gratulacje
trzymam za was kciuki i gratulacje
marudka
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 27 Luty 2009
- Postów
- 531
Cześć wszystkim!!
Witam wszystkie nowe wrześniówki:-)
Czy Wy też czasem macie taki wstrętny nastrój bez powodu? i złość i krzyk na wszystkich, czy tylko ja tak mam??
Dzisiaj i wczoraj na dodatek najadłam się laysów na śniadanie, bo na nic innego nie miałam ochoty, a że leczę się stale u gastrologa to nie było najmądrzejsze Czuję się winna, że jadam takie śmieci zwłaszcza teraz
KasiaP-P ja też mam taki rozdęty, twardy brzuch
Pok, ja też miałam kilka takich dni, że ani mdłości, ani bólu piersi i oczywiście panika...Ale niedługo one wracały i już było ok Chociaż wczoraj nie mogłam spać bo czytam i czytam Wasze wrażenia z wizyt i panicznie boję się swojej dopiero za 2 tygodnie Boję się pustego jaja płodowego, albo, że serduszko nie będzie bić:-( Po prostu mam ostatnio gorszy nastrój i mnie to denerwuje
Miłego dnia dziewczyny:-)
Witam wszystkie nowe wrześniówki:-)
Czy Wy też czasem macie taki wstrętny nastrój bez powodu? i złość i krzyk na wszystkich, czy tylko ja tak mam??
Dzisiaj i wczoraj na dodatek najadłam się laysów na śniadanie, bo na nic innego nie miałam ochoty, a że leczę się stale u gastrologa to nie było najmądrzejsze Czuję się winna, że jadam takie śmieci zwłaszcza teraz
KasiaP-P ja też mam taki rozdęty, twardy brzuch
Pok, ja też miałam kilka takich dni, że ani mdłości, ani bólu piersi i oczywiście panika...Ale niedługo one wracały i już było ok Chociaż wczoraj nie mogłam spać bo czytam i czytam Wasze wrażenia z wizyt i panicznie boję się swojej dopiero za 2 tygodnie Boję się pustego jaja płodowego, albo, że serduszko nie będzie bić:-( Po prostu mam ostatnio gorszy nastrój i mnie to denerwuje
Miłego dnia dziewczyny:-)
demetrios
Fanka BB :)
Witam nowe wrześnióweczki.
Marudka ja cały czas mam gorsze i lepsze dni a nawet gorsze i lepsze godziny. Strasznie boje się czy wszystko ok z fasolką, czy prawidłowo się rozwija, czy na następnej wizycie usłyszę pomyślne wiadomości. Do tego otacza mnie kilka kobiet w ciąży, ale już zaawansowanej i zazdroszczę im, że mają już ten najgorszy czas za sobą. Poza tym mam wrażenie, że mój mąż nie zdaje sobie sprawy z powagi sytuacji - tzn. on wziął za pewnik, że dziecko jest i ze wszystko będzie dobrze. Cały czas powtarza mi, że mam myśleć pozytywnie, ale same wiecie, że czasem jest ciężko.
Wczoraj powiedzieliśmy moim rodzicom o ciąży. Moja mama strasznie się ucieszyła, ale mój tata zaniemówił. Mam wrażenie, że on cały czas uważa mnie za małą córeczkę tatusia i ciężko mu się oswoić z tym, że już dorosłam, mam męża i niedługo też dziecko. No cóż ma ok. 8 miesięcy na przywyknięcie do tej wiadomości
Martik mi koleżanka ostatnio wróżyła z włosa i obrączki jaką płeć będzie miało dziecko. Uśmiałyśmy się przy tym strasznie ale wyszło, że będzie chłopak
Marudka ja cały czas mam gorsze i lepsze dni a nawet gorsze i lepsze godziny. Strasznie boje się czy wszystko ok z fasolką, czy prawidłowo się rozwija, czy na następnej wizycie usłyszę pomyślne wiadomości. Do tego otacza mnie kilka kobiet w ciąży, ale już zaawansowanej i zazdroszczę im, że mają już ten najgorszy czas za sobą. Poza tym mam wrażenie, że mój mąż nie zdaje sobie sprawy z powagi sytuacji - tzn. on wziął za pewnik, że dziecko jest i ze wszystko będzie dobrze. Cały czas powtarza mi, że mam myśleć pozytywnie, ale same wiecie, że czasem jest ciężko.
Wczoraj powiedzieliśmy moim rodzicom o ciąży. Moja mama strasznie się ucieszyła, ale mój tata zaniemówił. Mam wrażenie, że on cały czas uważa mnie za małą córeczkę tatusia i ciężko mu się oswoić z tym, że już dorosłam, mam męża i niedługo też dziecko. No cóż ma ok. 8 miesięcy na przywyknięcie do tej wiadomości
Martik mi koleżanka ostatnio wróżyła z włosa i obrączki jaką płeć będzie miało dziecko. Uśmiałyśmy się przy tym strasznie ale wyszło, że będzie chłopak
Camilla85
Fanka BB :)
witam się wtorkowo za oknem świeci piękne słoneczko
Marudka mam dokładnie takie same myśli jak Ty boje się wizyty i ze usłysze że puste jajo albo że serduszko nie bije chociaż staram sie być dobrej mysli to strach paraliżuje mnie
Marudka mam dokładnie takie same myśli jak Ty boje się wizyty i ze usłysze że puste jajo albo że serduszko nie bije chociaż staram sie być dobrej mysli to strach paraliżuje mnie
Czesc kochane!
ja dzis w duzo lepszym nastroju, bo sie wreszcie wyspalam i jest bosko! i chyba musze do wizyty tu nie wchodzic, bo jeszcze o pustym jaju plodowym nie myslalam... Eh! A czy wtedy beta tez przyrasta?
Nie stresowac sie! Bedzie dobrze! Robmy co w naszej mocy, zeby bylo dobrze (zdrowe jedzenie, napoje bez gazu, barwnikow i koreiny, witaminy, odpoczynek itd.) a nad reszta niestety nie mamy kontroli.
A mezowie/partnerzy nasi co maja poczac? Nie oni sa w ciazy, ja mysle, ze oni sobie sprawy do konca nie zdaja poki nie ma wiekszego brzucha, poki sytuacja nie jest bardziej namacalna. I maja racje, ze nie ma sie co denerwowac, bo co to komu pomoze? Fakt, ze ciezko to w zycie wprowadzic ale stres nic tu nie da, wrecz moze zaszkodzic.
Kochane! Glowy do gory! Piersi do przodu i byle do wrzesnia!
ja dzis w duzo lepszym nastroju, bo sie wreszcie wyspalam i jest bosko! i chyba musze do wizyty tu nie wchodzic, bo jeszcze o pustym jaju plodowym nie myslalam... Eh! A czy wtedy beta tez przyrasta?
Nie stresowac sie! Bedzie dobrze! Robmy co w naszej mocy, zeby bylo dobrze (zdrowe jedzenie, napoje bez gazu, barwnikow i koreiny, witaminy, odpoczynek itd.) a nad reszta niestety nie mamy kontroli.
A mezowie/partnerzy nasi co maja poczac? Nie oni sa w ciazy, ja mysle, ze oni sobie sprawy do konca nie zdaja poki nie ma wiekszego brzucha, poki sytuacja nie jest bardziej namacalna. I maja racje, ze nie ma sie co denerwowac, bo co to komu pomoze? Fakt, ze ciezko to w zycie wprowadzic ale stres nic tu nie da, wrecz moze zaszkodzic.
Kochane! Glowy do gory! Piersi do przodu i byle do wrzesnia!
amy22
Aktywna w BB
- Dołączył(a)
- 16 Styczeń 2012
- Postów
- 92
Ciezko sie nie denerwowac ale musimy jakos sprobowac
Jesli chodzi o piersi to mnie dopiero tydzien temu zaczely bolec caly czas i to tak porzadnie. Wczesniej bolaly roznie, raz prawie wogole musialam mocno scisnac a raz troche mocniej ale nie tak mocno jak teraz. Gin powiedzial ze to jest normalne wiec sie nie przejmujcie
Na pocieszenie jeszcze dodam ze gdy dwa lata temu poronilam w 7 tc piersi przestaly bolec dopiero dwa tygodnie po samoistnym poronieniu. Takze chyba nie ma reguly...kazda z nas jest inna i bedzie inaczej przezywala ciaze. Buziaki
Jesli chodzi o piersi to mnie dopiero tydzien temu zaczely bolec caly czas i to tak porzadnie. Wczesniej bolaly roznie, raz prawie wogole musialam mocno scisnac a raz troche mocniej ale nie tak mocno jak teraz. Gin powiedzial ze to jest normalne wiec sie nie przejmujcie
Na pocieszenie jeszcze dodam ze gdy dwa lata temu poronilam w 7 tc piersi przestaly bolec dopiero dwa tygodnie po samoistnym poronieniu. Takze chyba nie ma reguly...kazda z nas jest inna i bedzie inaczej przezywala ciaze. Buziaki
reklama
witajcie
Ja z rana tak się stresu najadłam,że masakra. Poszłam do toalety i miałam sporą plamę krwi na papierze
Bardzo, bardzo się wystraszyłam. Zadzwoniłam do mojego lekarza, a on oczywiście (już po raz drugi) na urlopie i położna powiedziała oschłym tonem,że mam jechać do szpitala. Pojechałam, a tam taki sajgon, że chyba nigdy bym się na to usg nie dostała- baby w kolejce zaczęły psioczyć,że ja się wpycham, a one od rana czekają (dodam,że tylko jedna z nich była w ciąży). Spotkałam w szpitalu koleżankę i powiedziała żebym prywatnie podjechała sobie zrobić. Zadzwoniłam i lekarz przyjął mnie bez problemu. O wszystko wypytał, zrobił usg- pokazał mi wszystko po kolei co tam jest, włączył dźwięk serduszka i aż się popłakałam, bo u poprzedniego lekarza widziałam tylko pulsującą kropkę. Cudowne uczucie i wiadomość,że wszystko jest ok. Maleństwo ma już prawie 1cm
W sumie nie wiadomo skąd krew...mam małą nadżerkę i biorę dowcipnie jakiś lek,więc może mnie to podrażniło. Najważniejsze,że jest ok... Nie poszłam do pracy, bo teraz ze stresu boli mnie głowa i dziś chcę trochę poodpoczywać...
Jakby stresu było mało to dziś jeszcze mojej Babci pękł woreczek żółciowy :-( Właśnie trwa operacja...
Ja z rana tak się stresu najadłam,że masakra. Poszłam do toalety i miałam sporą plamę krwi na papierze
Bardzo, bardzo się wystraszyłam. Zadzwoniłam do mojego lekarza, a on oczywiście (już po raz drugi) na urlopie i położna powiedziała oschłym tonem,że mam jechać do szpitala. Pojechałam, a tam taki sajgon, że chyba nigdy bym się na to usg nie dostała- baby w kolejce zaczęły psioczyć,że ja się wpycham, a one od rana czekają (dodam,że tylko jedna z nich była w ciąży). Spotkałam w szpitalu koleżankę i powiedziała żebym prywatnie podjechała sobie zrobić. Zadzwoniłam i lekarz przyjął mnie bez problemu. O wszystko wypytał, zrobił usg- pokazał mi wszystko po kolei co tam jest, włączył dźwięk serduszka i aż się popłakałam, bo u poprzedniego lekarza widziałam tylko pulsującą kropkę. Cudowne uczucie i wiadomość,że wszystko jest ok. Maleństwo ma już prawie 1cm
W sumie nie wiadomo skąd krew...mam małą nadżerkę i biorę dowcipnie jakiś lek,więc może mnie to podrażniło. Najważniejsze,że jest ok... Nie poszłam do pracy, bo teraz ze stresu boli mnie głowa i dziś chcę trochę poodpoczywać...
Jakby stresu było mało to dziś jeszcze mojej Babci pękł woreczek żółciowy :-( Właśnie trwa operacja...
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 15
- Wyświetleń
- 870
- Odpowiedzi
- 125
- Wyświetleń
- 11 tys
U
Podziel się: