reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

wrzesień 2012 ;)

no ja już przerabiałam chomiki, świnke morską, rybki i papugę :tak:
a teraz jakos marzy mi się kotek ;-) Maincoon ;-)
no, ale poki co pies i królik mi starczy :-D
moja Zuza też podkicuje za każdym razem jak tylko podchodze do niej i mnie liże a jak słyszy,że jej jedzonko wsypuje do miski to lata jakby sie szaleju najadła :tak::-D, daje się brać na ręce i głaskać choć podobno króliki z tym nie przepadają :eek:

jak leżałam w szpitalu z ta glukozż to położna mówiła,że z owoców najmniej cukrów maja grapefruty, ananasy (świeże) i granaty a jabłka i kiwi to już nie, ja też sądziłam,że wystarczy kupować te kwaśne a tu zonk ;-)

od rana pada i rzeczywiście pogoda przymula :no:
muszę się w tym tygodniu wybrać do mojej pracy, szafke ogarnę ;-) pogadam z babeczką z HR ciekawe co mi powie odnośnie przedłużenia umowy...:eek:

ja też się zastanawiam jak takie małe bobo może tak "napierdzielać" :szok: w brzuszku

miłego dzionka brzuchatki ;-)
 
reklama
witamsie z poranna kawka


pajkaa zle mnie zrozumialas z tym NPR, ja napisalam, ze stosowalam je nie dokladnie wtedy kiedy zaczelam marzyc odziecku, natomiast przez pierwsze lata malzenstwa nie chcialam miec dziecka bo nie mielismy do tego warunkow (mieszkalismy z moimi rodzicami) i nie mialam, a teraz przy drugim dziecku zaczelam myslec, ze bardzo bym chciala, ale nas nie stac, pojechalismy z m na wyjazd sluzbowy z jego sarej pracy no i stalo sie, bedzie Agatka, jeden raz niedostosowania sie wystarczyl

alebur i co zrobiliscie ze swinka przestala gryzc?

u nas leje od rana, zaraz sie zwijamy i jedziemy do mojej kolezanki, pozyczy mi ubranka po swojej Coreczce hurra, a potem na 14ta do dentysty, czego bardzo sie boje
wiesz co raz dałam jej w nerwach lekkiego klapsa , ale wątpię , żeby to poskutkowało heheh , myślę , że była młoda i dlatego tak reagowała, teraz już tego nie robi.
 
Co do owoców przy cukrzycy to ja pamiętam z poprzedniej ciąży jak miałam cukrzycę, że nie wolno mi było jeść owoców samych tzn. jako oddzielny posiłek tylko np. jako deser albo przynajmniej zagryźć czymś chyba węglowodanowym np. kawałeczkiem chlebka. Chodzi o to, że wtedy organizm inaczej to przyjmuje. Cukier szybko wzrasta potem szybko opada a tak to nie wzrasta tak szybko i opada delikatniej.

Niewiele się odzywam ostatnio i nie zawsze nadążam z podczytywaniem. Jakoś na tej końcówce nie wyrabiam z czasem a poza tym mąż jest więcej w domu w okresie wakacyjnym więc siedzenie przed kompem odpada kiedy on jest.
Jest mi coraz ciężej, brzuch się bardziej dokuczliwie stawia, dziś w ogóle się jakoś słabo czuję przez tą pogodę a do tego jeszcze ogarnia mnie lęk o to co będzie po porodzie jak zostanę z dwójką dzieci w domu. Dominik skończył wczoraj dopiero 1,5 roku i jeszcze wymaga tyle opieki i zachodu. Na szczęście ostatnio stał się bardziej tatusiowym synkiem ale jak tatuś po wakacjach będzie musiał znów więcej czasu w pracy spędzać to nie wiem jak to będzie.

Wybaczcie, ze nie piszę zbyt często i nie odpisuję każdej po kolei.
 
Witajcie.
Nawet nie zdajecie sobie sprawy jakbym bardzo chciała być z Wami na bieżąco. No ale jakoś mi to nie wychodzi :( Sypiam ostatnio bardzo źle i czuję się później przez dzień jak półprzytomna. Staram się nadrabiać mniejsze wątki, ale z głównym mam zawsze problem. Do tego przez tą deszczową pogodę jakaś taka smutna jestem. Sory, że Was zadręczam ale chyba hormony dają mi się we znaki....
 
Kurcze znowu przespałam połowe dnia:szok::-p,
ja jem same owoce nie przegryzam ich niczym i cukier mam zawsze w normie skacze mi natomiast po pieczywie ,macznych rzeczach po słodyczach to nawet nie wiem bo odstawiłam zupełnie ....
Kurcze mam takiego lenia ze masakra ...własnie sie dowiedziałam ze kuzyn w moim wieku ( slub bralismy w tym samym miesiacu )został dziadkiem:szok::szok::szok::szok::szok::szok: jego 15 letnia corka własnie urodziła.....widujemy sie w sumie tylko na weselach i pogrzebach wiec nawet nie wiedziałam ze ona w ciazy jest:szok::szok::szok: ona tylko o rok od mojego Szymona starsza :eek: dziecko ma dziecko .....
 
Wrocilam z miasta, nic nie kupilam dla kumpeli, masakra, myslalam,że wybiore jakis ciuszek ale dupa albo rozmiar nie tak albo kolorek ehhh ale mam czas do soboty :-)

Ale jestem nie do zycia, spac mi sie chce, w ogole w miescie zle sie czulam slabo jakos przez ta pogode pewnie.


Kurde, martwie sie o Joasie naprawde, a mamy do niej tylko gg mam nadzieje,że da znac niebawem
 
reklama
Do góry