czesc dziewczyny! ja tylko na chwilke wpadam bo kiepsko dzis ze mna. Slabo sie dzis czuje, w glowie mi sie kreci, rece, nogi bola, taka jakas do niczego jestem. W niedziele glukoza i inne badania, zobaczymy co wyjdzie. Dlugo czekalyscie na wynik glukozy?
reklama
mantezowa
chyba znowu dwa w jednym
Witam sie, ja tez wpadłam na chwilkę bo zaraz będę sie zbierać do lekarza bo mam na 12.30. teraz tylko poczytam zaleglosci a relacje z wizyty zdam pewnie pod wieczor bo jak wroce to przyjeźdza do mnie kolezanka z pracy na ploteczki:-)
stokrotka.af
Fanka BB :)
wynik to jakieś 3 dni na NFZ
ja znikam bo jadę na działkę, w końcu ma być ciepło więc korzystam a tam nie mam netu
no mój synek też "naparza", mama się śmieje,że przez moje kibicowanie piłkarza urodzę
3majcie się cieplutko
ja znikam bo jadę na działkę, w końcu ma być ciepło więc korzystam a tam nie mam netu
no mój synek też "naparza", mama się śmieje,że przez moje kibicowanie piłkarza urodzę
3majcie się cieplutko
mantezowa
chyba znowu dwa w jednym
Ja na mojej wsi czekalam dwa dni bo tutaj próbki wysyłane sa do badania do laboratorium a jak kiedys robilam w miescie gdzie laboratorium jest na miejscu to mialam wynik następnego dnia rano
no to se zjadłam .... pół kilo czereśni .... i cierrrpię dolę 
wstręciucha obżarciucha jestem 
mantezówka - powodzenia na wizycie czekamy na Ciebie z niecierpliwością i dobre wieści
A ja mam dołka, boje się, że urodze wczesniej i w zasadzie o niczym innym nie myślę, to pewnie przez to ciągłe leżenie, no prawie ciągłe, bo nic się samo przeciez nie zrobi ...
Najgorsze jest to, że mam ogromną świadomość tego, że choćbym się "zesrała
" to na nic wplywu nie mam. Krążek załozony, leki podane, leże ... i nic więcej juz zrobić nie mogę ... a macica się stawia i stawia i mnie nie słucha 
dzis zaczynam 29 tydzień, a to nadal za mało ....
wstręciucha obżarciucha jestem mantezówka - powodzenia na wizycie
czekamy na Ciebie z niecierpliwością i dobre wieści A ja mam dołka, boje się, że urodze wczesniej i w zasadzie o niczym innym nie myślę, to pewnie przez to ciągłe leżenie, no prawie ciągłe, bo nic się samo przeciez nie zrobi ...
Najgorsze jest to, że mam ogromną świadomość tego, że choćbym się "zesrała
" to na nic wplywu nie mam. Krążek załozony, leki podane, leże ... i nic więcej juz zrobić nie mogę ... a macica się stawia i stawia i mnie nie słucha dzis zaczynam 29 tydzień, a to nadal za mało ....
Zgadza się. U nas też wieś, pól pod dostatkiem, jak się przeprowadziłam to nie wiedziałam co gdzie i jak, a teraz już jestem mądrzejsza to i obserwuję, choć jeszcze się uczę, może przy okazji skorzystam z wiedzy Twojego M. jeszcze ;-). Za to najbardziej się cieszę jak kukurydza wyrasta, normalnie taka kradziona to słodka jest jak diabli
No to się tylko cieszyć, że kuzynka taka hojna, a co do nieradzenia sobie, to A. ma kuzynkę i Ona sobie z dzieckiem kompletnie nie radziła, dopóki mieszkała z rodzicami, wszyscy tam jej się wtranżalali, dobre rady, wyręczanie itp., przeprowadzili się na swoje i jakoś dziecko rośnie, rozwija się, ona lepiej zorganizowana i w ogóle. Może tu tkwi problem.
Lepszego samopoczucia, u mnie i w Opalenicy i w Poznaniu jak robię wyniki tego samego dnia po południu.
Czereśnie zamrożone, przynajmniej te co A. wczoraj narwał, czyli jakaś 1/10 drzewa, ile się objadłam przy tym
Trochę zostawiłam na dziś do południa do jedzenia i z Adą wtranżoliłyśmy lekko 0,5 kg.
Czekam, aż A. wróci z Poznania, bo pojechał dzisiaj po autko, bo zakładaliśmy gaz, to jeszcze mi narwie choć 1 wiadro, a reszta w niedzielę do oberwania. I jedno drzewo będzie zaliczone. Jak się nie pospieszymy to będzie trzeba zarzucić siatkę na żarłoczne szpaki.
jasminum82
Fanka BB :)
witajcie! ja właśnie wróciłam ze szpitala, nie jestem w stanie wszystkiego dokładnie przeczytać, tylko przejrzałam, bo jestem wyczerpana, ale o tym w wątku o szpitalach. Widzę, że dużo się działo przez ten czas, jakieś rezygnacje z forum????? O co chodzi???? Jutro może na spokojnie poczytam, bo zaraz idę odsypiać dwie nieprzespane noce. Pozdrawiam!
Dziewczyny ja na chwilkę, chciałam napisać że wybieramy się na urlop więc 2 tyg. mnie nie będzie. Teraz jestem ledwo na bieżąco z czytaniem (z pisaniem na bakier) więc boję się co będzie po powrocie Pozdrawiam Was cieplutko!
Pozdrawiam Was cieplutko!kurcze klopotow ciag dalszy... nasz wspollokator oznajmil mi dzisiaj, ze sie sie wyprowadza...800 euro miesiecznie na nasza dwojke!!!! Dzownilam do wlasciciela domu o obnizenie czynszu z powodu zaistnialej sytuacji, pani w agencji powiedziala, ze odezwie sie do mnie w przyszlym tygodniu wiec pozostaje mi czekac. Masakra jakas... Wiadomo, ze nikt nie przyjdzie teraz mieszkac z para, ktora juz ma dziecko i jeszcze za 3 miesiace spodziewa sie kolejnego. kuzwa mac!
Dzownilam do wlasciciela domu o obnizenie czynszu z powodu zaistnialej sytuacji, pani w agencji powiedziala, ze odezwie sie do mnie w przyszlym tygodniu wiec pozostaje mi czekac. Masakra jakas... Wiadomo, ze nikt nie przyjdzie teraz mieszkac z para, ktora juz ma dziecko i jeszcze za 3 miesiace spodziewa sie kolejnego. kuzwa mac!reklama
M
malenstwo20
Gość
dacie radę. nie martw się. 3mam kciuki. ;*kurcze klopotow ciag dalszy... nasz wspollokator oznajmil mi dzisiaj, ze sie sie wyprowadza...800 euro miesiecznie na nasza dwojke!!!!
