reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

wrzesień 2012 ;)

reklama
Dzień dobry!
ja znow przy kawie i ...budyniu ;-) (mlody sobie zażyczył).
pogoda nadal pod psem, ale wczoraj udalo sie wyrwac na plac zabaw z inna mama z forum, mamy synków "listopadowych". bylo super, Tom sie wyszalał, mozna bylo w spokoju porozmawiac... dzis znowu chce isc "ziuuum" (tj na zjezdzalnie hehe).
milego dnia!

ps. FutureMummy wspolczuje ;-(
 
lotka u nas jak na razie chlodno, niby w pogodzie pokazuaja deszcz ale wyswietla tak delikatnie slonko, moja mala tez sie wczoraj wyszalala za wszystkie czasy ale w lesie
 
polisia- ja na razie tylko jeden raz z lewej zauważyłam, że mi "poleciało", a tak na razie mam spokój.
FutureMummy- współczuję :-(
martusia1605- przyznam się bez bicia, że nie widziałam, że Ciebie nie ma bo mnie też nie było :-p
Joasia_85- zazdroszczę tych grilli za mną chodzi ten grill i chodzi ale jakoś nie ma go kiedy zrobić. :-(
&&&& za prawko.
_marta_o_89- życzę siły do walki z tymi ......., mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze :tak:
weronkazzz- bezproblemowej przeprowadzki życzę :tak: a co do humorów uśmiałam się jak czytałam Twój post, ja nie mam żadnych humorów, w zasadzie u mnie nic się nie zmieniło poza dużym brzuchem i buszowaniu w nim przez dzidzika :-p
martusia1605- miłego i owocnego buszowania :tak:
Pajkaa- na pewno dasz radę, my kobiety jesteśmy silne :tak: a synek na pewno dzielnie zniesie rozłąkę :tak:
anmika- żeby Ci te krostki już dały spokój, hyyy:tak:
Lotka- mnie ta pogoda też wnerwia, taka w kratkę, raz pięknie a za godzinę deszcz leje :wściekła/y:

Ja w sobotę o 23 dostałam mega kopniaczki od dzidzika, pierwszy raz kopało przez dobre pół godziny i to tak mocno, że aż M czuł i był w szoku, normalnie aż mi łza ze wzruszenia poleciała :-D
 
Ostatnia edycja:
u nas piękne słoneczko ja sie zabieram za farbowanie włosków:)

moje dziecko siedzi przy kredensie i udaje, ze wlewa cos do filiżanek :-D

Ansure
ja bym takiego czegoś nie kupowała bo np mój smyk nie cierpial byc w cokolwiek zawinięty...

Lotka ja się wczoraj spotkałam z mama sierpniową :):) z BB własnie:)

Zanetkaa gratuluję kopniaczków:)
 
Witam w deszczowy poniedziałek :( chyba zrobię sobie kawkę bo usnę ech!
Weronkazzz - trzymam kciuki za udaną przeprowadzkę
anmika- cieszę się, że już lepiej
FutureMummy - współczuję

Dziewczyny co myślicie o tzw otulaczkach?
Otulaczek - otulanie niemowląt | Motherhood.pl
ciekawe te otulaczki ;-)
ja sie chyba skusze na jeden taki. Tomi sie szybko uspokajał jak był malutki jak go tak wlasnie ciasno otuliłam. gdzies czytalam, ze takie maluszki nie koordynuja ruchu raczek i sie tego czasami boją bo nie wiedzą co sie dzieje ;-) a taki otulony to tez prawie jak w łonie matki. wiem ze mozna owinac tak zwyklym kocem i np obwiazac - tak u nas w szpitalu dawali nam dzieciaczki, no ale do domu moze i byc cos takiego ;-) a ze mam juz prawie cala wyprawke po Tomie to moze "zaszaleje" ;-)
 
Witajcie Kochane. W weekend tylko na moment wpadałam żeby sprawdzić czy wszystko ok i nic nie pisałam...

Polisia- ja raz zauważyłam,że coś mi leci, ale ogólnie zauważyłam,że na sutkach mam taką skorupkę... zdrapuję to i jeszcze bardziej sutki są wtedy podrażnione. Ale nie wiem co to...

Future- współczuję straty kotki... Pewnie Hesia tęskni :(

Joasia- regeneruj się po tych wszystkich imprezach!

Pajkaa- ja w ogóle się martwię jak dam sobie sama radę z tym wszystkim. Mój M ciągle w pracy, a ja z Małym będę sama... musi być dobrze i już. Damy radę!

Weronikaz- zazdroszczę tych kopniaków...

U mnie weekend był dość ok. Taki bezstresowy, w połowie spędzony z M.
Mam tyle snów każdej nocy,ze jak się budzę to nie wiem co jest prawdą, a co nie... Ostatnio śniło mi się,że urodziłam bliźniaki i wszyscy lekarze zastanawiali się jak to możliwe,ze na usg nie było tego widać.

W ogóle troszkę się zaczynam martwić, bo ja wcale ruchów nie czuję intensywniej... Są dni,że kilka razy poczuję kopnięcia i wtedy jestem szczęśliwa, ale w weekend w brzuchu było bardzo spokojnie, dziś póki co też nic nie czułam. Martwię się :(w czwartek mam wizytę i liczę,że wszystko jest ok, a te moje odczucia to wina pierwszej ciąży i łożyska na przedniej ścianie.

Za dwa tygodnie idziemy na wesele, a ja nie mam kreacji... boję się teraz kupić, bo mi brzuszek z dnia na dzień rośnie. Ale w tym tygodniu albo w przyszłym już muszę coś kupić.

Ciekawe jak u Fasolki...

Miłego dnia/tygodnia moje Drogie Brzuchatki!
 
Hej laseczki :) ja dzis od rana na obrotach :) szykuje co nie co na jutro :) narazie rybka po japońsku zrobiona :)
tak jak juz kiedys pisałam moja rodzinka ją uwielbia :) napewno zrobie jeszcze jakies ciacho:) no i mam dzis spotkanie z kumpela.

Polisia my mamy druga rocznice ale razem jestesmy 9 lat, i tak czasem mysle,że za długo sie ze sobą "chodzilo" heheh
no ale wczesniej to człowiek był w ogóle za młody żeby sie chajtac (zaczelismy byc ze soba jak mialam 16lat)

Joasia super,że sie wybawiłas :) ja bawiłam sie do pewnego czasu :) a potem moje humory wziely gore, juz wszyscy pijacy działali mi na nerwy
po kilku godzinach zle sie czulam, brzusio pobolewal a jak wrocilismy i sie polozylam to mały fikal i fikal jak nigdy:)
a prawko napewno męzu zda :) kciuki dalej trzymane także dawaj znac:)a ja jade w czw z kumpela na egzamin tylko,że ona na B:-)

Weronkazz udanej i szybkiej przeprowadzki :) u mnie tez często hormony dają znac o sobie... i czuje sie wtedy jak wariatka i to nieobliczalna:-D

gorgusia są dni,że czujesz synka intensywniej są takie,że mniej... ja tez tak mam i jak długo go nie czuje to kłade sie
nogi zginam,żeby miał miej miejsca przykładam rękę do brzusia i czekam na odzew noo i zaraz jest :D takze rozumiem człowiek odrazu wariuje ale jest dobrze zobaczysz:* :-)

Aaa noo brzusio z dnia na dzien coraz wiekszy :) w sobote wszyscy na griilu sami mowili ze niezle mnie wypchalo czy wzdelo dla zartow:)

Tez mysle i sie martwie o Fasolke :( i tak czekam kiedy sie do nas odezwie!! :-(

Miłego dnia :*
 
reklama
Do góry