Lilijanna - nie udzielam się w Waszym wątku, ale go czasem podczytuję (mam córę z 30września :-) ). Propozycja wydaje mi się bardzo ciekawa, ostatnio nawet nosiłam się z zamiarem zrobienia Młodej jakiś bardziej kompleksowych badań, więc chętnie wezmę udział w badaniu.
reklama
mam trojke dzieci jak z wlosa wystarczy to tez bym sie pisalaSłuchajcie znajoma siostry robi badania, poniżej wklejam czego dotyczą. Ja zdecydowałam się wziąć w nich udział, ponieważ robią szereg badań pod kątem minerałów i witamin w organizmie, a to jest kupa siana zaoszczędzone.
"Witam!
Pracę doktorską robię na temat wpływu stewii na parametry ogólnowzrostowe, gospodarkę węglowodanową i tłuszczową. Interesuję się też wpływem rtęci zawartej w szczepionkach i ich wpływem na zaburzenia neurologiczne. Włosy są najbardziej miarodajnym wskaźnikiem odżywienia mineralnego organizmu. Profesor wyraził zgodę na przeprowadzenie takich badań indywidualnie. Zebrane dane zostaną wykorzystane do publikacji ( bez danych osobowych). Na pewno zostaną oznaczone Ca, Mg, Fe, Zn, Cu, Być może Na, K i Mn, negocjuje jeszcze kadm i ołów. Temat rtęci na dzień dzisiejszy jest odsunięty ze względu na brak przystawki do aparatury, koszt około 25 000. Ale być może jest to kwestia czasu. Dlatego część przygotowanej próbki zostanie przechowana Wyniki oczywiście dostajecie do ręki. Materiał chce zebrać do końca lutego i i w marcu zacząć oznaczenia.Potrzebny jest kosmyk włosów (ok.0,5g) z części potylicznej oraz szczegółowy jadłospis z 3 dni,sporządzony metodą bieżącego notowania. Trzeba wpisać co dziecko jadło danego dnia i w jakiej ilości z uwzględnieniem płynów i podjadania nawet jak maluszek tylko ugryzł banana.
I jeszcze bym prosiła napisać wiek dziecka w miesiącach, wzrost i masę ciała. Oraz określić czy dziecko jest typem jadka czy niejadka.
Oczywiście jeśli bobas pije mleko to też trzeba napisać rodzaj i w jakich ilościach itp
Informację dostaje się od niej, wszelkie wyniki, interpretację.
Byłybyście chętne?
Ostatnia edycja:
M
malenstwo20
Gość
Załączniki
FutureMummy
Nieogarnięta mama dwójki!
Maleństwo witaj...Ja też rzadko zaglądam, bo z czasem nietęgo.
Lilianna - dziękuję, że mnie wspominasz. u nas ok. dzieciaki rosną. helena przechodzi samą siebie w mądrościach, no więc trzeba się trzymać na baczności. ostatnio w tesko mowi: mamusiu a czemu ten pan ma taki duży nos. (a facet taki ma nos brzydki, chropowaty, to jest jakaś choroba, i granatowy w dodatku) i ja jej tłumaczę, że nie wolno się smiać, ze mamusi też może taki urosnąć i Helence też. i Guciowi. a ona myśli mysli...i.... phi hihi ale nochal....
no nie wiedzialam gdzie się schować ze smiech, ale nie moglam jej poakzac, ze mnie to śmieszy. no cóż. wycowanie to nie łatwa sprawa.
a co do wagi maluszków, no moj Guciu chyba wasze pociechy przewyzsza. muszę go teraz zwżyć, ale ostatnio mial 14,700. cięzki jak cholera. Ale grubu nie jest Lekarka mowi, ze w normie. duży też jest, to fakt.
a poza tym to chyba nie wiecie, ale ja dostaam pracę, na zastępstwo. w przedszkolu. ponzlalam moją grupę, dostałam 5cio latków. i za dwa dni teefon od dyrektora, ze dziewczyna straciła ciążę, i nie potrzebuą zastępstwa...tak więc siedzę i czekam dalej. tamto miałam zacząć 20 stycznia... poki co czekam na telefon. może się coś znajdzie...
edit
ej a my mamy tylko 8 ząbków...
Lilianna - dziękuję, że mnie wspominasz. u nas ok. dzieciaki rosną. helena przechodzi samą siebie w mądrościach, no więc trzeba się trzymać na baczności. ostatnio w tesko mowi: mamusiu a czemu ten pan ma taki duży nos. (a facet taki ma nos brzydki, chropowaty, to jest jakaś choroba, i granatowy w dodatku) i ja jej tłumaczę, że nie wolno się smiać, ze mamusi też może taki urosnąć i Helence też. i Guciowi. a ona myśli mysli...i.... phi hihi ale nochal....
no nie wiedzialam gdzie się schować ze smiech, ale nie moglam jej poakzac, ze mnie to śmieszy. no cóż. wycowanie to nie łatwa sprawa.
a co do wagi maluszków, no moj Guciu chyba wasze pociechy przewyzsza. muszę go teraz zwżyć, ale ostatnio mial 14,700. cięzki jak cholera. Ale grubu nie jest Lekarka mowi, ze w normie. duży też jest, to fakt.
a poza tym to chyba nie wiecie, ale ja dostaam pracę, na zastępstwo. w przedszkolu. ponzlalam moją grupę, dostałam 5cio latków. i za dwa dni teefon od dyrektora, ze dziewczyna straciła ciążę, i nie potrzebuą zastępstwa...tak więc siedzę i czekam dalej. tamto miałam zacząć 20 stycznia... poki co czekam na telefon. może się coś znajdzie...
edit
ej a my mamy tylko 8 ząbków...
Hej mamuski :-) fakt ten czas jakos umyka strasznie ;-) .Pogoda dopisuje wiec sporo czasu na spacerach spedzamy ,młoda zbuntowała sie na spanie i masakra jeszcze wieksza niz była z tym jej spaniem ,spi według mnie stanowczo za mało praktycznie nie sypia w dzien a na noc ok 21/22 do ok 6 rano ,no i jest nie wyspana i marudna . Jutro mamy wizyte u neurologa wiec prosze &&&&&&&& ;-) :-)
reklama
FutureMummy
Nieogarnięta mama dwójki!
fasolka i co tam jak tam? już po? czy przed? powodzenia.
my wczoraj byliśmy w bibliotece na zajęciach było o kotku. aha, bo my chodzimy to takie cykliczne zajęcia od zabawy do słuchania i czytania. no i Gutek oczywiście tylko mi narozrabiał, jak zwykle. zwalił magnetofon na ziemię. Babki patrzyły na mnie jak na durnia....no ale skoro dostępny dla małych rączek...znaczy tak nisko...to niech się liczą z konsekwencjami. on zawsze coś nwwija. dobrze, ze Helenka chociaż siedziała sokojnie i się bawiła ładnie i słuchała. a później pojechalam z przyjaciólką ciążówką obczaić nową knajpkę u nas, która dostała miano przyjaznej rodzinie. no i powiem wam było super. ceny kawy i ciasta niziutkie, dla dzieci smakołyki robione, jak serniczki na zimno, czy galaretki. kącik zabaw fajny, że spędziłyśmy tam ponad dwie godziny i moje dzieci zaaferowane nowymi zabawkami. dopiero po dwóch godzinach Gutek zaczął rozrabiac bo już mu się nudziło...wiec zabrałśmy się do domu.
aha cafe tup tup się nazywa...fajny pomysł na biznes
my wczoraj byliśmy w bibliotece na zajęciach było o kotku. aha, bo my chodzimy to takie cykliczne zajęcia od zabawy do słuchania i czytania. no i Gutek oczywiście tylko mi narozrabiał, jak zwykle. zwalił magnetofon na ziemię. Babki patrzyły na mnie jak na durnia....no ale skoro dostępny dla małych rączek...znaczy tak nisko...to niech się liczą z konsekwencjami. on zawsze coś nwwija. dobrze, ze Helenka chociaż siedziała sokojnie i się bawiła ładnie i słuchała. a później pojechalam z przyjaciólką ciążówką obczaić nową knajpkę u nas, która dostała miano przyjaznej rodzinie. no i powiem wam było super. ceny kawy i ciasta niziutkie, dla dzieci smakołyki robione, jak serniczki na zimno, czy galaretki. kącik zabaw fajny, że spędziłyśmy tam ponad dwie godziny i moje dzieci zaaferowane nowymi zabawkami. dopiero po dwóch godzinach Gutek zaczął rozrabiac bo już mu się nudziło...wiec zabrałśmy się do domu.
aha cafe tup tup się nazywa...fajny pomysł na biznes
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 15
- Wyświetleń
- 1 tys
- Odpowiedzi
- 125
- Wyświetleń
- 13 tys
U
Podziel się: