axarai
dziecioholiczka......
Hallo Kobity!
Współczuję pogody! U nas dokładnie w kratkę, jeden dzień upał, drugi pada i 16 stopni. Szału dostaje z ubieraniem dzieciaków, a szczególnie Kaca do przedszkola
Adi wczoraj zaczęła sama siadać, myślę, że umiała to wcześniej, no ale po co próbować, jak obok mama jest. Zaczyna też coś gadolić. I dym też się zaczyna, Adi stara się dokicać do Kaca i sprzątnąć mu jakąś zabawkę, a mój perfekcyjny, szanujący zabawki synuś szału dostaje jak mu Atka znakuje śliną sprzęty, i wrzeszczy. Co raz częściej słychać "Ada nie wolno!" albo "mama zabierz ją!!!"
Mój M niestety gdzieś po drodze (po raz drugi zresztą) popełnił błąd taktyczny, i Ada jak go widzi chce na rączki, i musi ją nosić, a jak posadzi to jest ryk. Tak myślę, że to jego wina, bo jak miał ją pilnować, to wolał ją nosić, niz np się z nią pobawić na podłodze. Mi takich numerów nie robi:-)
Współczuję pogody! U nas dokładnie w kratkę, jeden dzień upał, drugi pada i 16 stopni. Szału dostaje z ubieraniem dzieciaków, a szczególnie Kaca do przedszkola
Adi wczoraj zaczęła sama siadać, myślę, że umiała to wcześniej, no ale po co próbować, jak obok mama jest. Zaczyna też coś gadolić. I dym też się zaczyna, Adi stara się dokicać do Kaca i sprzątnąć mu jakąś zabawkę, a mój perfekcyjny, szanujący zabawki synuś szału dostaje jak mu Atka znakuje śliną sprzęty, i wrzeszczy. Co raz częściej słychać "Ada nie wolno!" albo "mama zabierz ją!!!"
Mój M niestety gdzieś po drodze (po raz drugi zresztą) popełnił błąd taktyczny, i Ada jak go widzi chce na rączki, i musi ją nosić, a jak posadzi to jest ryk. Tak myślę, że to jego wina, bo jak miał ją pilnować, to wolał ją nosić, niz np się z nią pobawić na podłodze. Mi takich numerów nie robi:-)