reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

wrzesień 2012 ;)

Perell słodko z tą podsuią!

Ayni
przy takiej gorączce zrób badanie moczu, takie zwykłe, będziesz wiedzieć czy to coś w stylu zakażenia czy nie, podobno taka wysoka nie może byc od zebów, ale pewnie znajdzie sie wiele mam, które powiedza inaczej. A ma jakies inne objawy?
Ja to juz jestem mega wyczulona na wszelkie temperatury....

i prosze nie ma co mówic o zatrzymaniu dzieci, ja staram się tak nie mysleć a przecież my daleko w lesie, 8,5 mc i nawet posadzony nie bardzo siedzi, nie mowiąc o raczkowaniu czy jakimkolwiek wstawaniu... chyba się zaraz załamię

a w ogóle ktoś wie co u Gorgusi, Lotki, chyba dawno ich nie było...

mamy to samo więc łączę sie "w bólu" ;-)

nie było mnie bo TZ na 4 dni do Pl zawitał :-)
przywiózł młodemu ichniejsze obiadki Olavit czy jakoś tak, młody wszamał rybke :tak: niestety nie ma tam słowa po ang więc nie wiem co to za rybka konkretnie była :-D

TZ miał sie dzieciem zajmować...i non stop było "on nie chce jeść co mam zrobić?" i ciągle w ten deseń :no:
 
reklama
Ta gorączka faktycznie może być od zębów, ale też może to być tzw. trzydniówka. Mój Mały ją chyba miał niedawno. Lekarka kazała nam nawet zrobić posiew moczu, bo nie wiedziała co to, a gorączka (bez innych objawów) trwała 3 dni i później miał lekką wysypkę na klatce piersiowej i brzuchu. Acha i biegunkę też miał. Co prawda dodatkowo miał jedną krytyczną noc podczas której płakał, nawet wrzeszczał i byłam pewna, że to jednak zęby, ale zębów ani widu ani słychu.
Tak w ogóle to przepraszam, bo chyba powinnam to na innym wątku :zawstydzona/y:
 
Polisia dziękuje :* zobaczę jak się będzie miewac jutro i jak minie nocka póki co śpi. Aż dziwne, bo dopiero wieczorem go tak rozpalilo ba buzi a cały dzień był normalny tyle, że marudny. I masz rację, nie ma co narzekać, czas jeszcze jest ale my juz tak mamy, wiemy że nie wolno porównywać ale mimo wszystko czeka się z pewna obawą na te wszystkie kamienie milowe a koniec końców i tak wszystkie będą biegać, skakać i mówić. Buzka.

Stokroć i jak tu tam w Niderlandach? Olvarit (nutricia) ma aż dwie ryby. Tuńczyk i łosoś. Dziś mieliśmy z tuńczykiem rezerwowy sloiczek. W Polsce wybór a tu tak skromnie z tymi owocami i sloikami. Bez mięsne znaleźć to tez może 2. Masakra. Mam nadzieję, że was ta wizyta doladowala.

Uciekam już spać.
 
ayni
pamiętam jak pisałaś, że może się miejsce znajdzie w żłobku...
Ale kurcze nadal nie mogę uwierzyć, że się Antosia dostała
Byłyśmy na miejscu 97 w kolejce rezerwowej, więc jak to możliwe że się dostała hmmmmm.....
No cud jakiś hehe
 
Awersja wazne ze sie dostała bo pamiętam jak syna zapisywałam to problemy byly z miejscem i musieliśmy szukac po znajomości.
Co do gorączki to moja tez kiedyś tak z niczeho dostała i potem jek przeszło. Ani ma zęby ani na przeziębienie. Nie wiadomo co to bylo. I juz kilka krotnie tak sie zdarzyło. Lek i zimnenoklady na czoło i nóżki. I uwazaj na jajeczka zeby nie przegrzewac. Tak mi przy synu mowil pediatra.
Ja dziś zla matka. Dziecko mi zmarzlo az sine usta miała. Ja zresztą tez. Bylysmy u sasiadki a tam lodówka i skostnialysmy.W domu musialam saunę zrobić a mala do cieplej wody zeby sie zagrzac. Szok ze mozna tak zmarznac
 
Powiem tak ja pol rocznego bobasa nie posłałabym do żłobka ale roczne dziecko moim zdaniem wynosi same korzyści z przebywania z grupa rówieśnicza, ja potem w pracy widzę porównanie dziecka ze żłobka albo klubiku z dzieckiem wychowywanym przez "nadopiekuńcze" mamusie,babcie i powiem wam ze takie dziecko które trafia po takich 3 latach do przedszkola ma naprawdę trudna adaptacje
ale zaznaczam ze to tylko moje zdanie :-)

Obserwuję dzieci w rodzinie i mam takie samo zdanie :)
Znam nawet mamy które wcale nie wracają do pracy, a po roczku zaprowadzają dziecko do żłobka albo klubu malucha na te 4-5 godzin.
Co prawda Hubert pójdzie dwa miesiące przed roczkiem ale niestety nie mogę dłużej czekać... jest na szczęście bardzo samodzielny więc myślę że sobie poradzi, jeśli chodzi o mnie to jestem dziwnie spokojna :)

Awersja, gratuluję że Antosia się dostała :) my nie mamy szans na żłobek państwowy, zresztą w okolicy nie ma takich żłobków, same prywatne.

anmika, jak dziecko już zostało wcześniej spionizowane, to już ciężko je z powrotem sprowadzić do poziomu podłogi :) dlatego właśnie nie poleca się chodzików bo dziecko włożone do niego zbyt wcześnie, pomija pewne etapy, nie czuje potrzeby się wysilać. Generalnie prawda jest taka, że wszystko i tak sprowadza się do chodzenia. Za kilka miesięcy wszystkie nasze maluchy będą chodzić i nikt już nie będzie pamiętał które jak się obracało, raczkowało czy czworakowało, siadało samo czy nie, bo to już nie będzie istotne. Na końcu tej drogi jest chodzenie i nasze wszystkie dzieci będą niedługo to robić, bo żadne przecież nie ma fizycznych przeciwwskazań do tego :) ale druga strona medalu jest taka, że to leżenie na brzuchu, czołganie się, raczkowanie, wspinanie i inne sztuczki które teraz robią nasze dzieci, to rodzaj ćwiczeń wzmacniających mięśnie naszych maluchów. W naturalny, instynktowny sposób same wzmacniają całą grupę mięśni szkieletowych które podtrzymują kości i stawy, aby w przyszłości uniknąć choćby skrzywień kręgosłupa. Dlatego z tego punktu widzenia najbardziej pożądane by było aby maluch robił te wszystkie ćwiczenia "podłogowe", zanim wstanie na nogi. Co nie zmienia faktu że wiele dzieci pomija pewne etapy i też jest dobrze. Wszystko i tak prędzej czy później sprowadza się do chodzenia, jak dzieci zaczynają chodzić to nic innego nie będzie już miało znaczenia.

Polisia, Twój syn z tego co mówiłaś jest pod opieką specjalisty, na pewno zacznie wszystko robić o czasie, bo jeszcze ma czas. Synek mojej sąsiadki jest od mojego Huberta 2 miesiące starszy a obaj wszystko robią w tym samym czasie, ale tamten wcale nie odbiega od normy. Dzieci mają różne tempo i naprawdę miesiąc w tą czy w tamtą nie robi różnicy, w skali całego życia naszych dzieci :)

Perell, bo wiesz po czym poznaje się "miejscowego" nad morzem? jest blady :-D turyści zawsze są opaleni.

Co do jedzenia - myślę że po roczku (a to już za 4 miesiące) to już dziecko zaczyna jeść coraz bardziej normalnie. Jak sobie teraz coś poliże albo pożuje z naszego jedzenia, to nic mu nie będzie. A to dla niego duża radość. Zresztą w ogóle widzę że niektóre moje ideały żywieniowe upadną, bo nie umiem mu odmówić jedzonka które mu smakuje :-p

Teraz troche mnie nie bedzie bo musze wyszykowac wszystko na wyjazd, z dzieckiem to juz jednak wyprawa. O górze prasowania które zaniedbałam od 2 tygodni już nie wspomnę... buziaki dla wszystkich :)

edit: ja to jak zawsze elaborat napisałam... ;/
 
Ostatnia edycja:
Witam sie z rana!

Verita - slicznie Ksiezniczka stanela!
Perell - najlepszy Krystek w poniedzialki i wtorki :-D:-D
Kasieq - rzeczywiscie Lena uwielbia hustawki!

Axa - rosnie Ci przyszla modelka.

Ja sie Mikolaja waga nie chwale. Zwazony wczoraj ma 12,5 kg!!!!!!!!! :szok::szok::szok: nie wiem ile mierzy, podejrzewam,ze kolo 75-76 cm ,ale szok normalnie! moje biedne raczki,a ostatnie kilka dni jest tak marudny,ze wysiadam. Wszystko na nie... Nawet spac nie chce i do kladzenia spac pochodze na kilka razy,bo chce z lezacego siadac i tak w kolko.

Moj Starszak mial Nianie od 6 miesiaca,bo wtedy musialam wrocic do pracy. Dobrze mu tam bylo,bo miala psa i czworo dzieci. Po roczku poszedl do zlobka (jak urodzil sie Maly) i widzialam jak szybko sie rozwija...buzia mu sie nie zamykala.

Potem nie wyrobilismy finansowo (Starszak by tez bardzo sflustrowany sytuacja,ze Mama jest z Malutkim w domu) ,wiec przestal chodzic ( plusem bylo,ze nie chorowal ). Teraz jednak idzie na 1 dzien w tygodniu i Mikus jak bedzie mial roczek to pojdzie tez ( dobrze im to zrobi) :-D:-D:-D
 
Witam was. Już środa, czyli do weekendu coraz bliżej. Adasiek ma się dobrze, sprawdzalam go w nocy i juz miał normalna temperaturke. Dziękuję wam :*

Co do pogody to ja już nic nie mowie, bo jestem z tych cieplolubnych i zaczynam żartować z mężem, że jak tu nadal będzie taka pogoda to do niego nie wrócę i zostanę w Tn :D zastanawiam sie czy w ogóle będzie okazja ten basen na ogródek wystawić w tym roku.

Jak mija u was dzionek? U mnie zupka ugotowana bedzie dla mnie i Adasia.
 
reklama
Witam się popołudniowo :-)
Byle więcej takich poranków tatuś wstał do małej mama pospała do 8 :tak:w spokoju wypiła kawę zaliczyliśmy już godzinny spacer tata zrobił pizze wiec nie muszę stać w garach :tak: tata wyszedł do pracy córa poszła spać popołudniu w planie jeszcze jeden spacer ,u nas pięknie i słonecznie
Awersja ciesz się z tym żłobkiem my jesteśmy 110 na liście rezerwowej
 
Do góry