witam damy moje. zaraz ide zobaczyc galerie bo jestem ciekawa tego filmiku, ktory tu dzis robi furore.
Co do tego artykulu, tam pisza cos o tym chodziku stacjonarnym, w moim skoczku tez jest tak funkcja, maluch siedzi i sie obraca wokol blatu i oglada wszelkie artakcje wokol,ale powiem wam,ze moj Adas to nawet 20 min tam nie wysiedzi. Co prawda jak wlezie to szaleje 10 minut skacze, krzyczy, smieje sie , a potem zaczyna ogladac ,dotykac, krecic koleczka ktore tam sa itd,a potem to juz patrzy na mnie i wyciagam, bo on woli podloge.
Ale dobrze, ze jest, bo jak sie wkurza na podlodze stanowi dobra odskocznie.
Po kapieli ciezko go utrzymac, wygina sie do przybornika, chusteczki do pupy chce dosiegnac raczka, nie da sobie pampersa zapiac bo juz chce na brzuch, taki zywczyk, ze hej.
Ja odstawilam kaszke na wieczor, bo zauwazylam, ze on po kaszce czesciej sie budzil. I nie wiem, czy mu za ciezko bylo na brzuszek? Czy za duzo, nie mam pojecia, po prostu odkad daje samo mleko (210ml
![szok :szok: :szok:](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/shocked.gif)
) to od razu jakos lepiej sypia. wczoraj od 20 obudzil sie dopiero o 5 rano na mleko. To sukces! Bo przy kaszkach juz o 2 w nocy chcial pic, jesc czy w ogole jakis niespokojny byl.
Czy ktores dziecko pije na noc taka ilosc jak moj? Albo wiecej? Czy to nie za duzo?