reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

wrzesień 2012 ;)

FASOLKA matko kochana :(( światełko
[*]
ANMIKA ty o 7 a ja o 6 :/ ale do końca tygodnia są ferie także ciesze sie ta chwilą :D ciekawe czy zmiany jakieś będa w planie?
 
reklama
Czesc Babeczki!

Kasieq - gratuluję ząbków u Córci!

Fasolka - bardzo przykre.
[*] Ja jak byłam w szpitalu z Młodym jak miał 5 tyg to pielęgniarki wybierały się na pogrzeb,bo na oddziale zmarł też 4-letni chłopczyk (raka miał) :-:)-:)-(

Anmika - u Nas tez pobudka o 6.

Młody przeważnie ma dwie lub trzy drzemki... zalezy o której wstanie i są to drzemki 3h dziennie, nie więcej nie mniej ;-)
Mikus całą noc wczoraj kaszlał i to tak jakby odkrztuszał zaległą flegmę... już chciałam iść dzisiaj do lekarza,ale Mężowski każe jeszcze się wstrzymać. Nasze przeziębienie trwa już 9-ty dzień... :baffled: zobaczę jak dzisiaj,ale wolałabym się wybrać żeby go osłuchać i Starszaka też,bo to samo ma tylko mniej kaszle...
 
Fasolka ode mnie również światełko, bo słów brak, nie wiem co powiedzieć... :sad:

Patrysia Ty już o 6 wstajesz, żeby Dominika wyszykować do szkoły? A czemu tak wcześnie, musicie dojechać?

Hm.. więc moje dziecię spało aż 45 minut, teraz się napiło i leży na kocu. Ma się bawić, ale coś mu się dziś nie chce samemu. A ja na dodatek katar dostałam i czuje się kiepskawo. Sama chętnie bym się położyła.
 
Tzn ja wstaję o 6 aby sobie ogarnąć i potem jak sam nie wstanie(bo jest tak że sam wstaje szybciej)to ja go budzę o 6:30 i o 7:20 jest zawożony do szkoły:)
Generalnie to ma na 7-8 tzn.od 7 można już przywozić dzieci ale spokojnie i można dopiero na 8 ale ja wolę aby był przed 8 gdyż od 8 to już zajęcia a chcę aby przed zajęciami odsapną pobawił się z kolegami niż tak od razu do zajęć...
Ogólnie mógłby o 7 tak czy siak ale chcę aby zjadł spokojn ie ubrał się i tak w te 20 minut nie bardzo...
 
Hej
U nas też sypie i ma podobno sypac do końca tygodnia tak mi się o uszy obiło:confused2:.Znowu napcham się wózka i naciągnę Alanka za rączkę.
Alanek znowu katar podłapał,jak mi nim Marcela zarazi to będzie fajnie:nerd:bo dopiero co wyzdrowiał.
Marcelek ślini się coraz bardziej i nerwowy też się zrobił,oj te zęby namęczą maluchy.
fasolka przykre bardzo to co piszesz ,jakie to wszystko niesprawiedliwe:-(
future oj ci faceci,niby wiemy że oni są inni ale i tak nas wnerwiają.Mój też czesto taki domyślny:-p;-)
bebe mój może i nie egoista ale czesto nie odróżnia rzeczy ważnych od ważniejszych,a śnieg się nie martw do wieczora posypie i u Ciebie:-D
maluszek jak te zmiany na skórze u syneczka,lepiej po lekach i maściach
lilijanna co robisz śpisz.Moje karmi jeszcze stoi,mąż dostał na walentynki 8 pak tyskacza to ma się czym raczyc
 
Dziękuję za komplementy. :laugh2::laugh2::laugh2:

U nas nadal sypie jakby ktoś poduchy porozrywał. :sorry:

Fasolka35 - słów brakuje
[*]

Bebe85 - faceci nie są egoistami sami z siebie, oni tylko nie mieli w młodości dobrego przykładu. Ja to widzę po A. Dlatego wychowanie chłopaka jest o tyle trudniejsze, bo mama nie powinna za synka wszystko robić, a tatuś powinien dać przykład, a jak jest? Tatuś jest zazwyczaj zmęczony. To się niestety odbija w przyszłości. Ja jak nie powiem "zrób" "przynieś" "idź na spacer" "wysadź" to sam z siebie praktycznie nic nie zrobi, a jak mówię to jeszcze potrafi minę zrobić taką, że masz ochotę w pysk strzelić. Odechciewa się wszystkiego. I do kogo mam pretensje? Do niego samego? Nie, do jego rodziców, wiecznie zagonionych, dla których praca i znajomi byli ważniejsi niż dzieci, ważniejsi w sensie takim, że czas, który mogliby poświęcić dla dziecka, poświęcali na wszystko inne. Nie znam swoich teściów, bo zmarli wcześnie, ale widzę dokładnie jak funkcjonuje jego siostra i jej rodzina i co on robi w stosunku do dziewczyn, a to pozwala nakreślić mi profil. No i profil nakreślony jest do duuupy. I możesz tłumaczyć i pamięta ... na chwilę.
 
Bebe85 - faceci nie są egoistami sami z siebie, oni tylko nie mieli w młodości dobrego przykładu. Ja to widzę po A. Dlatego wychowanie chłopaka jest o tyle trudniejsze, bo mama nie powinna za synka wszystko robić, a tatuś powinien dać przykład, a jak jest? Tatuś jest zazwyczaj zmęczony. To się niestety odbija w przyszłości. Ja jak nie powiem "zrób" "przynieś" "idź na spacer" "wysadź" to sam z siebie praktycznie nic nie zrobi, a jak mówię to jeszcze potrafi minę zrobić taką, że masz ochotę w pysk strzelić. Odechciewa się wszystkiego. I do kogo mam pretensje? Do niego samego? Nie, do jego rodziców, wiecznie zagonionych, dla których praca i znajomi byli ważniejsi niż dzieci, ważniejsi w sensie takim, że czas, który mogliby poświęcić dla dziecka, poświęcali na wszystko inne. Nie znam swoich teściów, bo zmarli wcześnie, ale widzę dokładnie jak funkcjonuje jego siostra i jej rodzina i co on robi w stosunku do dziewczyn, a to pozwala nakreślić mi profil. No i profil nakreślony jest do duuupy. I możesz tłumaczyć i pamięta ... na chwilę.
dokładnie...owszem mój ma przebłyski ze nic jak tylko wycałowac go za takie myślenie ale jak to każdy facet czesto myśli tak jak ja bym na pewno nie pomyślała :/
 
Niestety faceci :eek:Lilijanna ma duzo racji ze duzo zalezy od wzorcow w domu u mnie tata pracował mama pracowała w domu:-ptz opiekowała sie nasza trojka ale nigdy nie było tak ze jak był w domu to on lezał na kanapie a ona zasowała on i obiad ugotował i sprzatał itp za to u mojego m ojciec pan i władca i pomimo tego ze tesiciowa tez pracowała to jeszcze wkoło niego skakała mało tego jeszcze pijak był(w sumie dalej jest tylko mu juz zdrowie tak nie pozwala) :baffled: moj mało domyslny jak on to mowi ze faceci sa zadaniowi i mam mu wszystko powiedziec bo on domyslac sie nie bedzie:nerd: ale fakt ze z czasem jest coraz bardziej domyslny;-) ale my juz razem 18 lat jestesmy :szok:to czasmi wystarczy jak na niego spojrze:-p:-D
 
To sobie podyskutujemy na temat naszych TŻ? :-p
Mój małżonek zależy od dnia. Nie mogę narzekać, bo poodkurza, czy pozmywa, posprząta czasem (tylko prasować nienawidzi i do tego to go chyba nigdy nic nie zmusi), ale też bywa tak, że mogę mu gadać kilkanaście razy, przez kilka dni, żeby coś zrobił, zanim to zrobi. Wychodzi z tego, że jak coś mu się chce to robi od razu, a jak nie to gorzej. Ale jak już coś robi to naprawde mega dokładnie, aż mi czasem wstyd :zawstydzona/y:. Fakt jednak jest taki, że facetom trzeba wszystko mówić, ja się na niego czasem wkurzam, że nie pomaga, itp. itd., a on na to, że nic nie mówiła. No więc facetom trzeba czarno na białym wszystko wykładać. Przykładu mó M nie miał w domu za dobrego, tzn. jego tata pracował całymi dniami, więc mało co go widział (choć teraz teść obiad ugotuje nie raz) a w domu oprócz mamy miał 3 siostry i 2 braci, więc chłopaki domem się nie zajmowali. Więc w sumie i tak sobie dobrze radzi, bo wszystko w domu by zrobił, jakby co. Myślę, że to tak z nimi jest (przynajmniej z moim), że jak nie trzeba to nie robią, bo jesteśmy my. Ale jak w lipcu wylądowałam w szpitalu, albo potem we wrześniu, gdy rodziłam, to wszystko sam. Żadnej pomocy nie chciał np. od moich rodziców - nawet wkurzał się na nich jak chcieli pomóc. Hm... ciekawe jacy będą nasi synowie, czasem się boje, nie chciałabym mieć mamisynków. Choć nie raz mój M mi pokazuje, że robie źle (bo wyręczam Starszaka) i wtedy stawia mnie do pionu. Tak to jest zwłaszcza z jedynakami, bo ma się czas, więc wszystko można za nich zrobić i nawet się czasem nie pomyśli, jaki to błąd i jakie może mieć konsekwencje w przyszłości.
To się napisałam.
A mój dzieć poszedł znów spać, a ja dalej obiad nie zrobiony :zawstydzona/y:
 
reklama
Tak i u nas tak jest ;)jak nie musi to nie a jak juz wie sam ze tak to zabiera sie za to :))

M mój również bardzo dokłądny jest ;))nawet jak coś robi w domu (remont)to ja nie sprzątam po tym a od razu M :))wie ze ja nie lubie hihi

Obiad też ugotuje ale ogólnie mówię twój dzień gotuj obiad ;))

No ale głównie ja robię wsio w domu czy przy dzieciach...
 
Do góry