Dumna z siebie nie jestem, że mi nerwy puszczają, mam później ogromne wyrzuty sumienia.Awersja noo kobieto widze,że nie tylko ja czasem mam dosc tego marudzenia i ochote wyjscia chociaz na 5 min! :-)a moj z roboty jak wraca i po jakims czasie marudzenia malego mowie np"jezusie mam juz dosc tego stekania" a on do mnie "a co Ci to przeszkadza?" albo " wiecej marudzisz niz on,mi to nie przeszkadza" noz kurkatylko,że ja słucham tego stekania godzinami i ja a malym jestem 24h
faceciii...
Zobacz załącznik 534563
Ale czasem jestem już tak sfrustrowana, do tego dochodzi zmęczenie, że niestety brak mi już cierpliwości.
Najgorsze jest to, że w realu to nawet nie ma z kim o tym pogadać.
Powiedz komuś, że ciebie niemowlę doprowadza do szału, to pomyśli, żeś wyrodna matka.