reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

wrzesień 2012 ;)

Każdy z nas miał, ma i mieć będzie jakieś problemy. Mój Krzyś też wisiał na cycu całe 2 pierwsze miesiące ciągle chciał jeść i jeść i jeść i ssać przez to był ciągle na rękach. Tylko że ja jak go odkładałam a on chciał na rączki to robiłam wszystko żeby go zainteresować czymś żeby sam leżał nie oznaczało to że ja mogę wstać i pójść coś zrobić. Na początku 3mc zaczął jeść rzadziej to oznacza że nadal je co 1,5h do 2h chyba przez te wszystkie nasze zabawy "nauczył się" bawić grzechotkami lub leżeć samodzielnie. Miał kolki darł sie niesamowicie, miał i ma skazę białkową o której istnieniu nie wiedziałam i do kolek dochodziło ból brzucha z powodu alergii i swędzenie skóry teraz mamy dziąsła ... swędzą go niesamowicie aż ma rączki czerwone od gryzienia. Dom był jednym wielkim krzykiem ALE zaczęłam mu podawać leki, sama zmieniłam dietę, nadal bawię sie z nim i mimo wszystko czasem przetrzymuje jego marudzenie podchodzę gadam robię coś jak sie nie uspokaja to dopiero wtedy reaguje i daje mu cyca lub ide zmienić pieluchę lub po prostu robimy rundę po domu. Karmienie jest sprawą delikatną szczegolnie KP i gdybym was czytałam i brała sobie to wszystko do serca chyba bym zwariowała i straciła pokarm. Nie przestrzegam żadnych zasad dziecko je ile che kiedy che i jak chce do tej pory nie wiem ile zjada bo nigdy nie wpadłam na pomysł zeby mu dać z butelki i nie dlatego ze ten sposób karmienia mi sie nie podoba nie nie o to chodzi po prostu nie czuje potrzeby. Jedno wiem ... nikt nie ma prawa krytykować jeśli chodzi o karmienie - można doradzić ale nie krytykować. Mnie krytykowała szwagierka żebym przestała karmic piersią bo mały ma skazę i to przeze mnie miałam ogromne wyrzuty... ale nie przestałam, gdy odkładałam a on płakal zaciskałam zęby i modliłam sie zeby teściowa z góry nie przyszła z tekstem "co ja robie dziecku" bo np Krzyś nienawidził zmiany pieluchy i darł sie przy tym jakbym go ze skóry obdzierała. Z czasem wszystkie złe objawy przechodzą lub zamieniają sie na inne. Na pewno jesteśmy sami odpowiedzialni jakie nawyki wyuczymy u dziecka.
 
reklama
hej kochane

nie nadrobie Was bo nie mam glowy, mi sie troche zycie sypnelo. musze poszukac dobrych lekarzy dla Oliwierka, ogarnac pewne kwestie a poki co nie chce o tym myslec nawet bo zaraz lzy w oczach.


Chciałam Wam złożyć życzenia z okazji Świąt, dużo zdrowia i szczęścia, pomyślności w Nowym Roku, uśmiechu, radości, spełnienia marzeń i pociechy z dzieci :)
A dzieciaczkom wszystkim życzę zdrówka, dużo prezentów, bezbolesnego ząbkowania i duuużo siłki :D
Zobacz załącznik 525475

Co się dzieje ? kochana trzymaj sie i myśl pozytywnie to przyciąga dobre rzeczy
 
JASMINUM widzisz ja nie pamiętam kto jak karmi i myślałam że ty MM i tak sobie wyobrażałam jak to jest przy butli/jak było z Domisiem przy butli...i dlatego to napisałam...ogólnie wiele matek kieruje sie etykietą ze tyle ml MM i tyle ze co tyle godzin i tyle...a to niekiedy bład bo nie każde dziecie takie same ;) sorki nie miało tak zabrzmieć :*
POLISIA M Marcelka lubi uspakajać głaskając po główce i jak zaczyna jęczeć podchodzi i głaszcze a Marcelek uspakaja się i zasypia...rózne metody sa ważne aby znaleźć ta najlepsza dla siebie mi smoczek M głaskanie ;)

Ja wiele się nauczyłam być matka i dlatego teraz jestem mądrzejsza w tym...przy Domisiu wiele błędów robiłam gdzie przy Alanku już starałam się tego nie popełniać jak i teraz...teraz jak mam pewna wiedzę chce ją przekazac aby właśnie było łatwiej innym...ja niekiedy pisze prosto z mostu i możliwe te słowa sie czyta tak jak bym tego nie chciała bo nie chodzi mi o to aby kogoś nie wiaodmo jak pouczać itp.a po prostu pomóc...

Ja rozumiem was w sprawie niemocy przy dziecku...wiele sutuacji miałam a niekiedy mam że nie wiedziec co robić...no cóz ja tez się ucze swoich dzieci cały czas...teraz ucze się szkolnych czasów potem nastoletnich itd.wszystko prze de mna...

MARTUSIA tulam:*co się dzieje?

M w pracy jeszcze ech...
 
Ło matko Boskaaaaaa jaka ja tu dyskusję rozpętałam :-D:-D:-D:-D

Mimo wszystko dzięki każdej z osobna za odpowiedz na mój "problem". Dzięki również tym, które mnie rozumieją tak w 100 %, myślę, że mają takie małe "żywczyki"
jak mój Nacik ;)

Powiem Wam tak, ja sama wiem na swoim włąsnym osobistym doświadczeniu, że jak się czegoś nie przeżyje, to się tego nie zrozumie ... ale i tak wszystkim z góry dziękuję za odzew. gdyż wykorzystałąm dzis Wasze porady i skupiłam się na małej w 100 % ( no prawie ;-) ) Nie nosiłam jej dużo, odkładałam gdzie się da , wygiagnęłam tonę zabawek, świcidełek, rety nawet płytami cd jej przed oczami machałam, tylko, że nie pozwalała mi odejsc nawet na chwilkę, obiad zjadłam z bólem głowy na dywanie o godz 18, ale nie nosiłam malizny, prostestowała i jęczałą, ale pomyślałam sobie, że będę tak robiła jeszcze pare dni ( ile sił mi starczy, a właściwie samozaparcia )Muszę dodac , że większosc dnia spędzam z małą sama, wiec jest to dla mnie tym bardziej trudne. Być moze mała miałą lepszy dzien i pozwoliła mi na takie "nie noszenie" i jutro mimo dalszych moich staran, bedzie gorzej... czas pokaże ........... w każdym badz razie dzięki za rady, po to jest to FORUM

Ktoś pisał coś o jedzeniu, dla nie dziwny temat ... bo młoda jest często gęsto głodna, ale wcale dużo naraz nie zjada, ale skoro jest często głodna, to może rzeczywiscie jest coś nie tak z tym mlekiem, a moze poprostu muszę już przejsc na jakies inne pokarmy, dzis np dałąm jej jabłuszko ze słoiczka, bardzo jej smakowało, skonczyło się w sumie na jednej pełnej łyżeczce, bo nie chce na dzien dobry przesadzić, ale iwidziałąm, ze bardzo chciałą więcej, była głodna, a jak dałam jej mleko to jej juz nie smakowało... sma nie wiem

Co do kleiku , to poprostu moja mama mi powiedziała bym nim zgaęściła mleczko, bo tak robiła ze mną i z siostrą ( nie znam się , moze są inne sposoby dokarmianai ? zagęszczania ? )kaszkę można podawac chyba po 4m-cu, a moja małą za tydzien konczy 4miesiąc, więc myślę, że mogłabym juz jej dac coś innego na próbę, a moze jak jej zagęszcze to cholerne mleko tym cholernym kleikiem, albo czymkolwiek innym, to bedzie na dłuzej zaspokojona i usmiechnięta, bo tak wogóle to ona jest zawsze tak do 30 min po jedzeniu uśmiechnięta ... potem zaczyna się marudzenie

Coś jeszcze miałąm napisac, ale skleroza mnie dopadła

Jeszcze raz wszystkim i kazdej z osobna dziękuję za odzew w mojej i mego dziecia sprawie

Aha wiem co, żeby było fajniej moja mała nie lubi głaskania po główce, jeszcze bardziej się wtedy spina, no i smoka nie cierpi również .... naprawdę mam małe pole do popisu , by ją jakoś uspokoić ... takie dziecko, pocieszam się, że to tak do pół roku .... mam nadzieję ................ Co do inności dzieci, moja sąsiadka ma córeczkę , która śpi cały dzien, ostatnio powiedziała mi, że jak patrzy na mnie ( znowu z małą na ręce coś robilam, a ona znowu nie za bardzo szczęśliwa była, bo chciałam usiąść i ciasto zjeść ) to stwierdziła, ze jak tak patrzy na mnie, to ona moze powiedziec, ze nie wie , iż ma w domu dziecko ( miała tu na myśli swoje dziecko )
 
Ostatnia edycja:
Merlin ja siedzę na bb :-pa książka super, nie mogłam jej znaleźć do ściągnięcia na necie i zaciągnęłam m dziś do empiku bo i tak chciał mi coś kupić

Polisia ło matko jaką mam sklerozę :zawstydzona/y:dzięki za mleczko, doszło w pt ;-)
 
reklama
heh moj M ma wolne ale nie ma co zrobic z malym a poza tym juz troche nie w czas gdzies cos w sylwestra ;) ale rok temu sasiedzi do 8 rano dosyc glosno swietowali. jak w tym roku tak samo bedzie to ide im cos powiedziec chociaz moze nie bo troche ponad roczna dziewczynke maja.
 
Do góry