reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

wrzesień 2012 ;)

reklama
Dziewczyny mam mega dylemat
w co ubrać młodą na chrzest. Przecież jest zima!!!!!!!!!
młoda będzie miała body, na to bluzeczkę, sukieneczkę w becik, ale przecież będzie jej zimno w tym...
co robić??? nie mam pomysłu :-(


My po spacerku. Dotarł do nas śpiworek o taki Womar- 3w1 śpiwór śpiworek, OWCZA WEŁNA 106cm (2841633866) - Allegro.pl - Więcej niż aukcje. Najlepsze oferty na największej platformie handlowej. jestem zadowolona- tym bardziej,ze zamówienie złożyłam wczoraj, a dziś śpiworek już jest :tak:

Teraz Kacunio dosypia po spacerku, a ja się lenie. Bożeeeee...jaka ja jestem leniwa! Jak mam wolną chwilę to nic mi się nie chce tylko siadam do kompa.... Dziś tylko pranie wstawiłam.
Zeżarłam 10 pierogów z serem :p

O córeczkach Bonka słyszałam już dość dawno. Masakra.... Błąd lekarzy i taka tragedia. Pewnie będzie mocny ślad na zdrowiu dziewczynki już do końca życia.
Ja swój poród dość często wspominam. I wiecie co? Nigdy się tak nie bałam jak w momencie kiedy wygonili M i zaczęli zakładać vacum... Do tej pory mam przed oczami moje dzieciątko na moim brzuchu i moment kiedy je potrząsam żeby się odezwało... Dzięki Bogu wszystko dobrze się skończyło i nie ma śladu po tak ciężkim porodzie.

super śpiworek
a z córeczką Bonka to jakiś koszmar, ja nie wiem co zrobiłabym tym lekarzom :wściekła/y::no:
oni mają to gdzieś
a dla rodziny to jest tragedia

hejo laski :)

czytalam o coreczkach Bonka i nie dowierzalam ze kobieta w ciazy blizniczej ma rodzic SN. drugi raz sie zagotowalam jak przeczytalam w jakim stanie jest druga z dziewczynek...

ja swoj porod wspominam niezbyt dobrze raz ze polozna byla okropna i tylko szukala okazji zeby mi powiedziec ze jestem gruba i ze dlatego na ktg nie zapisuje sie tetno malego ani ruchy. w sumie meczylam sie 10h, to bylo 3 wywolanie, 10h bez wod plodowych, zadne srodki na przyspieszenie porodu nie dawaly efektu a na koniec malemu tetno wariowalo i gdyby nie lekarka ktora sie wydarla ze natychmiast ma byc CC nie mialabym Oliwierka przy sobie. i tak urodzil sie lekko niedotleniony a w przeddzien mial oscylacje skaczaca [juz wtedy zastanawiali sie nad CC jak sie nie uspokoi tetno malego]. a ja dalej na stole sie telepalam juz zszywana i tylko lzy mi splywaly bo slyszalam najcudowniejszy placz w moim zyciu. a pozniej nie pamietam ale cos sobie kojarze ze mialam multum kroplowek: z glukoza [cukier 55 i spadal], nawadniali mnie, z oxy na skurczenie macicy, z przeciwbolowymi typu perfalgan, ketonal a ze bolalo jak diabli dostalam cos podobnego do morfiny i odlecialam. ale co mnie nie zabije to wzmocni :)

dziec mi sie rozchorowal, smarka, kaszle, w nosku rzezi, w gardziolku tez i jutro jedziem do pediatry. czekam az powiedza ze mam syndrom nadopiekunczej mamuski albo jakiego innego.

zdrówka życzę
lepiej być nadopiekuńczą niż nie reagować na takie objawy - ze mnie pediatra już się czasem chichra

Wszystkiego najlepszego wszystkim maluszkom dzisiejszym i wczorajszym
Polisia ja też nie wiem o co chodzi zobaczymy jutro.
A moje dziecię to gada ile wlezie a śmieje się i to jak głośno widok takiego uśmiechu bezcenny aż się serce cieszy :-) a czy wasze dzieci maja łaskotki?

moje nie za bardzo
ale ja też bezłaskotkowa jestem

Hej laseczki wybaczcie że nie pisałam i nie bardzo ogarniam zeby każdej odpisać.

Wczoraj była runda po lekarzach ale wszystko ok i całe szczęście :tak: ja dostałam receptę na zastrzyk antykoncepcyjny mam udać się za tydzień na wkucie.
Dziś ogarnęło mnie szaleństwo umyłam wszystkie okna, uprałam i uprasowałam firanki - jestem co raz szybsza :-D mąż ma tydzień wolnego więc sie nacieszymy sobą no i ja będę miała dla siebie więcej czasu :cool2: a w piątek organizuję spotkanie świąteczne dla znajomych

Buziaki i spokojnej nocki kochane

super, że wszystko ok
spotkanie wigilijne - świetny pomysł
że tak ci się chce
ja też lubię takie spotkania, ale mój m od razu wybiłby mi z głowy pomysł

byla juz na forum Kate w ciazy to teraz czas na Dode :p

Oliwierek chory, jezdzi mu w nosku i w gardle, temp podwyzszona, marudny i urzadza koncerty. udalo sie jutro do pediatry zapisac ostatni termin i godzina :szok:coraz wiecej zmartwien mam...czasami nie wyrabiam M tez doklada swoje i jest ciezko az zdarza mi sie plakac w nocy...

no ale nic musze byc silna dla dziecia mojego. to jest moja rozpedowa sila :)
dobranoc laski :*
bedziem jutro

no to nakręcajmy się tą siłą

Zatoki - Ała .... umieram ... gardło, nos, oko , plecy - ała ała .... ratunku - ała !:crazy:

Ayni
- nie wszyscy :-p moja mała się budzi o 5.50 na kupe, potem walka godzinan by ją uspać i pyk - jestem :-)


ide umirac dalej ........................................................................... matka polka - kaput:confused2:

zdrówka
zdrówka
zdrówka

......................

doszłam o co chodzi z uczuleniem u mojego Krzysia dlaczego ono nie schodzi....
wiec moja teściowa ostatnio co 2-3 dni przynosi nam placki ziemniaczane i kilka razy pytałam sie jej czy dodaje jajko bo Krzyś ma skazę i ja nie mogę białka i zarzekła się że nie dodaje jajek ...
Dziś wchodzę do jej kuchni robi placki i widzę jajaka wbite - mówi do mnie weźmiesz sobie placki - a ja że nie bo są z jajkiem i nie mogę bo Krzyś... a ona mi na to "przecież jadłaś a ja zawsze dodaje i co nic mu nie jest - żyje :szok:"
ja nie mogę
co za baba
a ten tekst jej zwalił mnie z nóg

nie mam czasu na nic, zabrałam sie już za przygotowanie potraw na wigilię, robie i zamrażam ;-)

i ty uważasz, że nie masz czasu :)
ja się nawet nie zabieram za takie przygotowania

czy ktoraś z Was jest alergikiem, bierze przy karmieniu piersią jakieś leki bez recepty?? pomocy!!! ja mam szyję normalnie do krwi rozdrapaną drapie się we śnie...już nią ruszać nie umiem a alergolog termin na 21 styczeń:szok:prywatnie!


z Sebusiem to jest tak... on jest oczkiem w glowie mamusi tzn mnie :sorry:zawsze był czas na przytulaski, całuski, zabawy ect. Jak pojawił sie Aduś zaakceptowal go... chodzi caluje, tuli (czasami za mocno, ale to podobno u dzieci normalne). Jest cierpliwy jak muszę dać coś najpierw Adusiowi i Sebciu musi poczekać, ALE ma chwile słabości... wtedy np podchodzi do Adusia caluje go w głowkę i po chwili wbija mu przednie zęby do główki... dlatego jak podchodzi do Adusia nie bronię mu przytulania ani całowania, ale wtedy 100% czujności... poza tym niestety w ręku 2 latka takie rzeczy jak kredki, grzechotki ect są mega niebezpieczne przy małym dziecku. Wrzuca samochodziki do wózka itd

Dla mnie szokiem bylo to, że jak pojawił sie Adus nie potrafilam go pokochać...czulam się winna, że zabrałam Sebkowi część siebie...o mały włos nie popadłam w depresję, bo jak można nie kochać swojego dziecka?
Z czasem jednak ta miłość się pojawiła i szaleję za moimi panami chociaż doprowadzają mnie czasami do płaczu i czasami mam ochotę wyskoczyć przez okno jak drą się obaj:wściekła/y:i jeden i drugi próbują sie przekrzykiwać:sorry:a obaj potrafią się drzeć.
Jednak pierwszy uśmiech Adusia był do Sebusia :sorry:Secciu chce spać tylko z Adusiem i ewentualnie mamusia może się położyć :eek:
To nie jest kwestia, że on chce zrobić krzywdę Adusiowi tylko traktuje go jako rowieśnika :tak:


Awersja
nie u Adrianka angina tylko u Sebcia... wg tej lekarki bo teoretycznie Adrian był zdfrowy a to, że mógl sie zarazić to już ją nie interesowalo...
ja jestem
biorę wapno i lekarz mi powiedział, że można brać leki na alergię karmiąc
ale ja skonsultowałabym się z pediatrą

mnie też okropnie wszystko swędzi :d
 
Hejo, wlasnie wrocilismy z biura konsultacyjnego. Adam mierzy 61,8 a wazy 5410 g , dlugi a chudy , to chyba po dziadkach :-D

Wiecie co, mnie nie dziwi z tymi puzzlami zupelnie, w Polsce wiele jest kilka rzeczy w obrocie , ktore w innych krajach sa wylaczone z obrotu. Np w NL nie moglam znalezc herbatki z kopru, okazalo sie, ze Unia Europejska zakazala sprzedazy, bo koper wloski w duzych ilosciach jest toksyczny i nie wiadomo dokladnie jaka jest bezpieczna granica. Bylam dosc zszokowana, bo w Polsce prawie kazda mama podaje taka herbatke dziecku,a tu nawet juz z polek zniklely.. Hmm... :confused: Na szczescie nie mam potrzeby uzywac herbatek , ale gdybym musiala byla bym niezle zdezorientowana..
 
reklama
Patrysia wysyłam kurierem:-)

Ayni Adas faktycznie długi a chudy;-)pierwsze słysze o herbatce z kopru wiem ze jak cos to w malutkich ilosciach bo jak za duzo to moze wiecej szkody niz pozytku zrobic ale ze toksyczny nie wiedziałam:confused:

Bebe moi lata całe mieli w pokoju bo uwielbiali sie nimi bawic:wściekła/y:
 
Do góry