reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

wrzesień 2012 ;)

Boję się co to będzie jak będę w szpitalu.

Nie Ty jedna! Dziadkowie Roberta z którymi mieszkamy dziś wyjechali, wracają 14 września. O ile do dziś chciałam rodzić, o tyle teraz mam zamiar czekać do 14 września :tak: Po prostu martwię się jak sobie mężuś da radę z małym, który poza mamą świata nie widzi! Po drugie chcieliśmy rodzić razem, a w tym wypadku to raczej odpada, no bo obawiam się, że ryk młodego na porodówce usłyszę! Mamę i tatę synuś kocha, ale resztę tak sobie!
 
reklama
Ja od jutra musze wstawac zeby mala na 7.30 do przedszkola prowadzic, dostala sie do wiejskiego przedszkola finansowanego z Unii Europejskiej i zarowno ksiazki jak i ubezpieczenie bedzie miala za darmo, tak samo jak i pobyt 5 godzinny w tym przedszkolu :-D:-D:-D

Powiem Wam ze jestem umeczona ta zmiana plci, wczoraj 2,5 godz. prasowalam, 6 godzin sprzatalam, a prasowac musze na podlodze bo nie posiadam deski i normalnie kregoslupa nie czuje na koniec juz na czworakach prasowalam z bolu :rofl2:

Kochana gratuluje, swietne wiesci ! ja dzis prasowalam na szklanym stole w kuchni na siedzaco... dawaj tez na stol :D co tak po chinsku! :D

czesc wrzesnioweczki!
U mnie nadal cisza, ale jeszcze z tydzien moge poczekac ale pozniej juz zaczynam kombinejszyn co by zrobic by Olivcia zechciala juz wyjsc.
Wlasnie ogladalam pierwszy raz wiesci z porodowki. Bosz...e czy wy tez przezywacie to wszystko jak ja???? Poryczalam sie jak bobr:szok::szok::szok:

ja to zawsze rycze w momencie kulminacyjnym, czyli kiedy wychodzi dziecko :D az sie prawie zanosze... omg ciekawe co bedzie u mnie na porodowce :D


a kochane ja jak zwykle nie spie, nadrobilam was, w weekend mielismy duzo pracy w domu , maz zajal sie ogrodem, razem wyczyscilismy piekarnik , pranko i takie tak wiecie o co cho :D

mowie do meza, ze ta nasza herbata z werbeny rowniez moze wywolac skurcze, a on na to, zebym parzyla, po co mam czekac, on teraz bedzie mial nocki wiec sama sie nie bede nudzic w nocy :D lol a potem pytam go czy faktycznie parzyc i sie stripowal chlopak :D wystraszyl sie i mowi, ze lepiej poczekac , LOL , oczywiscie ja tez sie stripowalam. Ze co, ze jak , ze juz ? :D

prawda jest taka ze jeszcze 3 dni temu czekalam jak nakrecona a teraz to nie wiem, wydaje mi sie jakbym w ogole nie miala rodzic ... jakby to takie odlegle bylo... Chyba 9 miesiecy czekania mnie juz wymeczylo...
 
Dzień Wikliny spędzony bardzo sympatycznie, A. zakupił mi kosz na piknik, Adriannie parasolkę (w końcu znalazłam porządną w dobrej cenie, bo w sklepach same g.), a sobie orzeszki prażone. Najedliśmy się szaszłyka (cena zabić może) i Adrianna pojeździła na takich karuzelach, dostosowanych do wieku, ale matka stałą i tak ze łzami w oczach, że to dziecię już takie duże jest. :tak: Byliśmy też w naszym zoo, oj Ada dużo mądrzejsza niż w zeszłym roku. Biegała jak szalona, od klatki do klatki, naśladowała zwierzątka, zachowywała się jak istna wariatka. :laugh2:

Odwiedziliśmy kuzynkę A., która ma 4,5 letnią Natalię, dziewczyny w sekundę znalazły wspólny język, potem dojechał jeszcze 4 letni Igor i tak się wspólnie bawili. Super sprawa. :tak:

Wieczorem w domu prosiłam Weronikę by się troszkę odezwała do nas, bo cały dzień cisza, a jakoś to do mnie doszło dopiero podczas kolacji. No więc jak się rozbrykała to nie szło Jej uciszyć, normalnie urządziła sobie trampolinę na szyjce, do tego zaczęły mnie łapać jakieś mega szybkie skurcze, brzuch cały latał, wzięłam no-spę by urwisa wyciszyć i poszłam spać o 21:30, bo normalnie się przestraszyłam, że zaraz pojedziemy. Nie wiele dzisiaj spałam, bo ponownie z siłą nie wiadomo jaką dotarło do mnie, że poród za rogiem, a ja się po prostu ... boję. :zawstydzona/y:


A tak wczoraj wyglądały wczorajsze dożynki, fajnie, że jeszcze młodzieży chce się w czymś takim uczestniczyć, że mimo wszystko to ważne jest dla nas.

Zobacz załącznik 496541Zobacz załącznik 496543Zobacz załącznik 496542


Dzisiaj póki co cisza, dzisiaj dzień oszczędzania :laugh2:
 
witam się

Liljanna u nas też wczoraj Dożynki byly pojechaliśmy bo byla straż pożarna a Sebek jest fanem straży :tak:

skurcze sobie poszly czulam, że tak będzie...
 
Dzien dibry! :-)
Dzis jade na kolejne KTG. Maz sie ze mnie smial, ze jak szlam na pierwsze, 2 tyg temu, to bylam pewna, ze wiecej nie pojde, bo urodze...
biggrin.gif

Pogoda jak na pierwszy dzien szkoly, leje, zimno. brrrr. obok bloku mamy gimnazjum, wiec znow sie zacznie obsiadywanie wszystkich ławeczek, halas i syf.... jak ja to "uwielbiam"
biggrin.gif

ide na kawke
biggrin.gif
 
Lotka ja mam jutro wizytę... chcialabym być jutro na niej bo siekawa jestem czy maly nie jest obwinięty pępowiną, ile waży (ostatni pomiar mam z 34 tc)
 
RiSiA, ja mialam isc dzis po tym KTG na wizyte. tzn pan doktor mnie bardzo zachecal... bo "wypisze mi skierowanie do szpitala na piatek"... kurna, na piatek, to mnie juz bez niego przyjmą, bo takie maja zasady w szpitalu. A ja juz mam w nosie za ten papierek mu placic jak za normalna wizyte i nie ide... :-)
urodze do piatku sama, albo wtedy pojade juz na wywolanie :-)
sie zbuntowalam, a co ;-)
 
Lotka no Ty jesteś już po terminie mnie wg usg zostało 8 dni a wg OM 11 dni wiec ja chcę iść bo muszę z nią obgadać co jeżeli będę już po terminie? co mam robić, czy kierować się do szpitala czy jak. Dlatego ja mam sporo do obgadania z nią, a że wróciła z urlopu to chcę, zeby posprawdzała mi ona wszystko.
 
Hallo Kobitki!!! Nie rodzę:-)
Kac jeszcze śpi, za chwilę go budzę i idziemy do przedszkola:szok: Na początku mogę go prowadzać na którą chce i zabierać o której chcę, może zabierać ulubione zabawki, i mogę z nim tam siedzieć ile chcę (jest taki specjalny kącik dla rodziców, z kanapą i kawką:-D) więc może nie będzie tak źle. Wczoraj w każdym bądź razie mały się cieszył. Wczoraj byliśmy na zakupach, bo była tu niedziela Handlowa, plus mnóstwo atrakcji dla dzieci, dmuchane zabawy i taki tam, i wszystko za darmo, więc jak byliśmy tam o 13, to wyszliśmy o 19 jak zamykali, bo Młody taki miał plan:-)
O cicho budzi się.....
Miłego rodzenia jakby co:-)
Jeszcze..................8 dni
 
reklama
A no tak to pewnie, ja rozumiem. wkurza mnie tylko czasami takie naciaganie jak u tego mojego wrrrrr
ale na szczescie ciaza sie konczy ;-) chyba... ;-)
 
Do góry