Tofilesia moja też wyma****e rączkami i ma takie wzdrygnięcia więc chyba to jednak emocje z dnia. Ja wtedy wiem że nie należy zwracać jej na to uwagi i za chwilę przejdzie i przyjdzie już pora prawdziwego snu.
kardamon to współczuję ci Internetu, sama jestem uzależniona od siostry M i jak ona kładzie się spać to bach i listwa zasilania wyłączona a do niej podłączony jest Internet i router. Nie łam się wizytą coś może tam poradzą. Ja też zauważyłam że mała bardziej głowę obraca w jedną stronę. Najlepsze jednak że często nocą ma w przeciwną. Jak wkładałam do chusty to też jakoś tak się skręcała. W nocy jak widzę jej pozycje to zastanawiam się jak jej może być tak wygodnie.
Igocencja To super że jedziesz do swoich rodziców.
wrześniowa gratulacje egzaminów. Podziwiam cię jak tak dajesz radę. Może spróbuj zaparzyć rumianek i dolej to do wody i w tym wykąp twojego Urwisa. Jak dla mnie to też nie jest normalne bo skąd on bierze siły na taką aktywność jak mamusia pada na twarz. Wrześniowa trzymam kciuki za was.
Ola może masz anemię lub niski poziom Hb bo ja jak miałam niski to mi się w głowie kręciło i teraz niekiedy też tak się zdarza. Lekarka kiedyś potwierdziła że właśnie zawroty głowy to częsty efekt niedoboru żelaza.
nanusiato super że już po szczepieniu. Nie wiem co ci poradzić na łóżeczko. Może po prostu Karimek chce być blisko was. Faceci to uważają że my nie pracujemy bo co to za praca przy dziecku.
miki już mi Ciebie tutaj brakowało. To dobrze że w końcu się pojawiłaś i wracasz do zdrowia.
miki i klementyna ja gdzieś czytałam że w trakcie przeziębienia i kataru można wychodzić na dwór. Odradzane jest spacerowanie w trakcie gorączki. Spacer niby dobrze działa na drogi oddechowe i na zabijanie bakterii (dlatego też pomieszczenia powinny być wietrzone). Oczywiście z umiarem i dobrze ubrane Maleństwo
magda moja dopiero na 14 grudnia ma szczepienie. I masz racje dobrze że teraz już mniej wkłuć. Niby i tak dziecko nie będzie pamiętać ale za to mamusia musi się napatrzeć. Mój to uciekł na korytarz poprzednim razem. Trochę się obawiam jak będzie teraz.
klementyna ja w aptece od pani też usłyszałam że ona nie podawała jeszcze 5 lata temu wit. K ja i tak jestem średnio regularna i Paulinka witaminki dostaje co drugi dzień (karmię piersią) i napewno nie przedawkujemy. Porównanie do piesków rewelacyjne - u nas podobnie. Z szefem to nie daj się teraz Alutek jest najważniejszy. Wprawidzie jeszcze masz czas ale pomyśl sobie że tak naprawdę to już legalnie nigdy nie będziesz mogła mu tyle czasu poświęcić.Ja też te kozy ciągnę i ciągnę - mam NoseFrida. Mała trochę średnio zadowolona ale jakoś udaje mi się odkurzyć nosek.
kasiula mnie też dobija rutyna. Każdego dnia to samo. Mam ochotę się wyrwac. Będę musiała z M wybrać się na basen a młodą babci zostawić.
bebzonik najlepsze to że podałaś przepis na piernik i co narobiłaś mi na smak. Więc już od razu w ten sam dzień go popełniłam czyli 14 (wcześniej niż ty)
Teraz w piwnicy grzecznie leży i czeka na dojrzałość. Kurczę nie mogę się doczekać czy wyjdzie i trochę się obawiam co z niego będzie. Jeszcze 3 tygodnie leżakowania :-(
mamabusia współczuję kolek. Mam nadzieję że naprawdę ten 3 miesiąc będzie magiczny.
Sorry że się nie udzielałam ale cały czas byłam na bieżąco. Jestem trochę albo i bardziej uzależniona od forum więc nawet jak nie piszę to muszę przeczytać. Cierpiałam na pewną niemoc. Trochę znów jakieś dziwne sytuacje miałam z M ale teraz jest już w porządku. Z jego mamą też już lepiej się dogaduję. Co rano zanoszę małą na dół a sama ogarniam nasze pobojowisko (teraz ma Ona wolne). Czekam na przyjście paczki bo moja mama przysłała nam z Niemiec i ma być tam leżaczek. Akurat dobrze się składa bo Paulinka nie może leżeć na płasko tak więc póki nie przyjdzie kładę ją na poduszce pod kątem lub też w wkładzie do wózka.
Jak tak was czytam to zauważyłam że Paulinka przesypia jedną pobudkę waszych Maluszków. Ona zasypia między 20/21 (bliżej tej drugiej) a później tak budzi się o 4/5 a później 6/7. Mam nadzieję że to się nie zmieni. Więc mogę stwierdzić że przesypia prawie całą noc. No dobra dziś był wyjątek bo wstała z dodatkową przerwą o 2.30 ale tak to od 2 tygodni to tylko ta jedna pobudka ale tuż nad ranem. Nie wiem więc dlaczego jestem tak zmęczona. Czyżby karmienie piersią było takie wykańczające.
W piątek byliśmy u pediatry w sprawie tego refluksu no i refluks jest rzeczywiście refluksem. Przepisała jakiś syropek antyrefluksowy no i trochę pomaga. Bardziej to i tak pomaga jej noszenie w pionowej pozycji. Nic za bardzo z tym nie da się zrobić tylko przeczekać. Najgorzej jest tak ok 18/19 wtedy objawy są najbardziej nasilone.
Paulinka została także zważona i według ich wagi waży 5,5kg. Wychodzi ponad kilogram na miesiąc. Ze znajomą śmiejemy się że jeszcze trochę i dogoni jej synka (styczniowy i waży 8,2kg).
Za chwilę idę na spacer bo muszę zrobić zakupy. I mam nieodpartą ochotę na Tiramisu więc dziś będę pichcić. Zobaczymy co z tego wyjdzie.
Znowu elaborat