klementyna33
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 14 Marzec 2011
- Postów
- 789
bry :-)
wstaliśmy dzisiaj o 11 Alutek zasnął o 22-giej, o 3.30 dostał mleczko, potem o 7.30 i poszliśmy w kimono razem na łóżku...on strasznie lubi jak zostajemy sami w domu i tak się poprzytulamy a potem razem śpimy. Teraz też śpi.
ellsi dzisiaj chyba wyślę babcię na krótki spacerek, nie ma szału na dworze ale Alutek tak lubi spacery że szkoda go tak trzymać w domu. Ja jestem maniaczką wietrzenia i nawet w zimę jak wychodziłam to okna pootwierane muszę mieć, teraz też codziennie otwarte - na czas wietrzenia Alutka przenoszę do innego pokoju. Okna mam ciągle rozszczelnione. Najgorzej jest tak koło 18-tej i koło 4 -5 w nocy bo ludzie zaczynają w piecach palić i okropnie śmierdzi dymem / chyba palą jakimś świństwem bo węgiel czy drewno tak nie śmierdzi/ to wtedy muszę zamykać okna szczelnie bo by się nie dało w domu wysiedzieć.
sawi jeśli faktycznie coś będzie nie tak neurologicznie, czyli napięcie mięśniowe to przesuń szczepienia. Ja w temacie jestem już dość długo dlatego przestrzegam bo lepiej dmuchać na zimne. Od neurologa powinnaś dostać informację dla punktu szczepień o przesunięciu w czasie szczepień i powinnaś mieć ustalony kalendarz indywidualny. Mam w rodzinie dzieciątko, które było szczepione mając napięcie mięśniowe stwierdzone przez neurologa - rodzice zbagatelizowali, lekarka też i skutek tego jest taki, że szczepienie pogłębiło ten stan, teraz chłopiec ma porażenie mięśni i problemy z chodzeniem, ma skończone 2 latka i sam się nie porusza na nóżkach, trzeba go trzymać za obie rączki jak dziecko które dopiero zaczyna chodzić.
wstaliśmy dzisiaj o 11 Alutek zasnął o 22-giej, o 3.30 dostał mleczko, potem o 7.30 i poszliśmy w kimono razem na łóżku...on strasznie lubi jak zostajemy sami w domu i tak się poprzytulamy a potem razem śpimy. Teraz też śpi.
ellsi dzisiaj chyba wyślę babcię na krótki spacerek, nie ma szału na dworze ale Alutek tak lubi spacery że szkoda go tak trzymać w domu. Ja jestem maniaczką wietrzenia i nawet w zimę jak wychodziłam to okna pootwierane muszę mieć, teraz też codziennie otwarte - na czas wietrzenia Alutka przenoszę do innego pokoju. Okna mam ciągle rozszczelnione. Najgorzej jest tak koło 18-tej i koło 4 -5 w nocy bo ludzie zaczynają w piecach palić i okropnie śmierdzi dymem / chyba palą jakimś świństwem bo węgiel czy drewno tak nie śmierdzi/ to wtedy muszę zamykać okna szczelnie bo by się nie dało w domu wysiedzieć.
sawi jeśli faktycznie coś będzie nie tak neurologicznie, czyli napięcie mięśniowe to przesuń szczepienia. Ja w temacie jestem już dość długo dlatego przestrzegam bo lepiej dmuchać na zimne. Od neurologa powinnaś dostać informację dla punktu szczepień o przesunięciu w czasie szczepień i powinnaś mieć ustalony kalendarz indywidualny. Mam w rodzinie dzieciątko, które było szczepione mając napięcie mięśniowe stwierdzone przez neurologa - rodzice zbagatelizowali, lekarka też i skutek tego jest taki, że szczepienie pogłębiło ten stan, teraz chłopiec ma porażenie mięśni i problemy z chodzeniem, ma skończone 2 latka i sam się nie porusza na nóżkach, trzeba go trzymać za obie rączki jak dziecko które dopiero zaczyna chodzić.
Ostatnia edycja: