reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

wrzesień 2011

BabyLola gratuluje synusia- super, że już jesteście w domku :-)
Agusia- mnie dzisiaj w nocy dopadł taki skurcz, że myślałam że odpłynę. Od razu odechciało mi się rodzić. Jak to ma tak boleć to ja tam polegnę. A trwał może 1-2 minuty. Cienias ze mnie:zawstydzona/y:

My dziś w planie mamy długi spacer, później basen, a wieczorem idziemy ze znajomymi do pubu oglądać walkę Adamka :-D Mąż jednak został na weekend- więc korzystamy:sorry:
 
reklama
Witam

Magic kciuki zaciśnięte, zazdroszczę !!

Magda wszędzie dobrze ale w domu najlepiej :-) super że Bartuś grzeczny i siostry zachwycone będziesz miała małe pomocnice. Pogratulować teściowej !!

U mnie nocka taka sobie, o 4 się przebudziłam do toalety i nie mogłam zasnąć, przeniosłam się do drugiego pokoju i tak do 5 się turlałam, a teraz chodzę niewyspana.

Na dziś mam termin, ale chyba nic z tego nie będzie :-( taka bezsilna się czuję bo bym chciała już tulić swojego maluszka, ale nie mam na to wpływu.

Miłego weeknedu.
 
Hejka Mamuśki :-)
Magic kciuki mocno zaciśnięte :-) To jeszcze jest szansa, że może naprawdę się spotkamy w szpitalu, chociaż u mnie na rodzenie się nie zanosi ;-)
Iga wmawiaj sobie, że jeszcze nie chcesz rodzić to w końcu coś się ruszy ;-):-p
Agusia bo z chłopami to tak jest ;-) Ostatnio w nocy miałam nad szafką nocną gigantycznego pająka, więc obudziłam Tomka, żeby coś z nim zrobił. A ten nawet mnie wysłuchał tylko już na baczność stał i szukał ubrań, nawet mnie nie wysłuchał, tylko już do szpitala chciał jechać :-D
W ogóle on to bardziej niż ja przeżywa. Mojej koleżanki chłopak razem z Tomkiem pracuje i podobno Tomek o niczym innym w pracy nie gada i jak tylko usłyszy dźwięk telefonu to już blady jest :-)
 
Oj Dziewczyny - mówię Wam - mi przeszło wszystko. Zero skurczy, nic nie boli. Oczywiście jeśli chodzi o bóle porodowe - bokręgosłup i nogi wysiadają. Teraz zaczynam się martwić, żebym przed terminem urodziła - bo jak już Zosieńka jest - jak to lekarka powiedziała - bardzo dużym dzieckiem - to co będzie za 2 tygodnie :-( :szok:
No i myślę o tym masażu szyjki - czytałam dużo róznych opinii - tutaj w UK stosuja to masowo... Mam wpisany ten masaz w kartę w dniu terminu - i zastanawiam się co lepsze - to, czy oxytocyna...
Dzisiaj wzięłam się za porządki - ale oszczędnie ;-)
No i wichura znowu jakaś się zaczyna - wszystko fruwa za oknem...
Idę jakąś mantrę porodową odmówić - hahahahhaha :-D
 
Hej
U mnie do terminu został tydzień a objawów porodowych zero!
Zero jakichkolwiek skurczy, ból jak na okres to już nie pamietam jak wygląda tak dawno go nie miałam. A jeszcze czytałam że na tym etapie ciąży zazwyczaj dzieci są spokojniejsze w brzuszku a mój to chyba odwrotnie bo od paru dni tak mocno kopie jak nigdy, nie ma litości ;-) Lekarz mówił że według niego do terminu nie dotrwam ale wygląda na to że się chyba pomyli... no chyba że się nagle coś zacznie ;-)

Czytałam relację z porodu Sylwiczki i po pierwsze zastanawiam się co przy porodzie robi salowa :confused: a po drugie czym sie różni parcie od wypychania... może Sylwiczka napiszesz coś więcej albo któraś z Was wie ;-)

My dziś odebraliśmy już wózek, złożyliśmy go i się nim zachwycaliśmy :happy2:
 
nalka moja niunia też mi ostatnio spokoju nie daje, chyba w ogóle nie śpi tylko się rozpycha i już całkiem nie mam miejsca dla siebie.:zawstydzona/y:

U nas nadal objawów brak, umawiałam się z Małą na 14tego nie wiem dlaczego jakoś mi ta data chodzi po głowie :-pZobaczymy czy się sprawdzi.
Mąż już spięty, ciągle mówi, że do niego nie dociera, że dziecko niedługo się urodzi i chyba dopiero niedawno na serio zaczął się denerwować;-)
 
Moj maz tez na bacznosc.. Widze ze stres go zjada :) Ale mowi ze ma jeszcze maly posiedziec tak z tydzien, chyba sie boi godziny 0 :)
Zrobilismy dzis riundke po sklepach, kupilam sobie kosmetyczke i kosmetyki do szpitala i teraz odpoczywam bo juz brzuch boli... A tak to cisza. SKurczy brak nic sie nie dzieje :)
 
Kacha dobry ten twój Tomek :D
ewelina ja miałam oxy i w międzyczasie masaż szyjki, nie wiem, co lepsze... u ciebie może taka cisza przed burzą ;)
nalka jeszcze nie czytałam, ale salowa przy porodzie?! u mnie wypychanie było... w sensie, że w momencie parcia lekarz kładł mi się na brzuch i próbował Miśka ze mnie wypchnąć/wycisnąć (próbował, bo i tak mu nie wyszło, użyli w końcu próżnociągu), masakra...
 
wypychanie to powolne parcie delikatne, bo główka wychodziła a położna powolutki ją wysuwała tak jeździła palcem do okoła główki a ja miałam powoli przec tak dopychac po troszeczke główkę,żeby nie pęknąc bo nie chciałam byc cięta.

a salowa tez mnie zaskoczyła ale chyba chciała popatrzec:-)
 
Ostatnia edycja:
reklama
Paula ślę troszkę energii, i obyś w końcu odżyła
Asia oby to już był koniec problemu z żółtaczką, i żeby mleczka znowu było dużo
Magic czekamy na wieści ze szpitala. Ja też bym chciała żeby wody odeszły i wiedziała że to już, a nie musiała zastanawiać się czy to są już te skurcze czy może jeszcze nie…
Magda super że masz taką teściową i że córeczki zadowolone z braciszka, oby tak dalej.
Bebzonik ja również zazdroszczę Ci tego ekspresowego porodu…
BabyLola gratulacje i dużo zdrówka dla Ciebie i małego
Igocencja jak ja Ciebie rozumiem…
Kacha ależ zakręcony ten Twój mąż
Nalka u mnie też tydzień do terminu – objawów zbliżającego się porodu brak, a mały wariuje nadal.
Agusia mojemu też ciężko wytłumaczyć że skurcze mogą być nawet 3 tygodnie przed porodem, kiedy tylko coś wspominam to on od razu pyta czy to już i czy ma przyjeżdżać.

W poniedziałek lekarz mówił że szyjka miękka, ale główka wysoko, zobaczymy czy w ten poniedziałek będą jakieś zmiany, bo trochę się w tym tygodniu narobiłam, sporo na stojąco albo kucając więc może coś pomogło. Mąż się niecierpliwi ile jeszcze, a ja się śmieję żeby przyjeżdżał już to może coś przyspieszymy.

Pozdrawiam wszystkie mamusie z dzieciaczkami i te nierozpakowane też
 
Do góry