reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

wrzesień 2011

Magic - super, trzymam kciuki - będzie dobrze - już dzisiaj przytulisz swoją kruszynkę :tak:
A u mnie bardzo spokojna, przespana nocka - bez skurczy... odpoczęłam - naprawdę. Jedynie ten brzuch jak na okres pobolewa cały czas raz mocniej raz lżej - ale to chyba normalne na tym etapie.

Miłej soboty Kochane.
 
reklama
dziewczyny z sączącymi się wodami, jak dzisiaj? rozkręca się czy cisza?

No i to co mowicie piekna data 9.09 nadal wolna, ktora chetna sie sprezyc jeszcze i ladna date dziecku sprezentowac? :-D
chętna może i jestem, ale u mnie cisza, czasem jakiś skurczyk, ale lightowy;-) no i torba do szpitala nie spakowana więc poczekam :sorry:
Ale zycie matki jest ciezkie, jeszcze przed porodem.
i tak aż do śmierci ;-)

madzik1388 witaj w klubie smarkatych:dry: ja mam Michała w poniedziałek do przedszkola wysłać... a zmian raczej nie widzę, smarka, kaszle, marudzi... masakra:dry: no i mnie też rozkłada, na szczęście do łóżka nie przykuło. Zdrówka wam życzę!

dzien dobry kobitki....
uwaga Oglaszam ze ok 5 uslyszalam chrrruuuppp i odeszly mi wody...skurcze jak narazie co 10 min wiec czekam na rozwoj akcji...brzuch boli mocno okresowo...mocno...prosze trzymajcie kciuki... nie mam nr do zadnej wiec odezwe sie jak bedzie po...wody rozowe...lece z psem...buziaki...prosze trzymajcie kciuki za jak najszybsza i najmniejbolesna akcje... kurde boje sie jak cho....a;-(
z psem?! chyba ostatnie, co bym w takiej chwili zrobiła:zawstydzona/y:;-) a tak serio, teraz to już chyba nie ma się co bać, tylko rodzić ;-) chwilami wolałabym być w tej sytuacji... taaa, wiem, żadne pocieszenie


Tak was podczytuję i dociera do mnie, że ja tu sobie siedzę i kompletnie nie szykuję się do porodu. Podświadomie jakoś czekam, ale działań żadnych... nie chce mi się:zawstydzona/y: rzeczy do szpitala, na wyjście, przygotowanie łóżeczka, fotelika samochodowego itd... w domu sajgon, a wiem, że jak nie posprzątam, a rodziłabym przed przyjazdem mojej mamy (22gi) to będzie dokładnie tak samo wyglądało po powrocie ze szpitala :-( więc chyba dziś się ruszę i chociaż część zrobię:blink:
miłej soboty wszystki
 
A u mnie noc ciezko, wybudzalam sie, maly sie wypinal ugniatal, masakra.. Do tego ciagle siku..
Rano po przytulaskach zauwazylam podbarwiony sluz na rozowo, ale teraz juz go nie ma, taki delikatnie podbarwiony na wkladce a teraz bialy, chyba znowu falszywy alarm. Juz sobei zaczelam myslec ze moze ja sobie to wszystko wkrecam i psychika tak dziala na mnie. Czlowiek tak ma co nie, jak sie stara o dziecko to nagle ma tysiac objawow nawet nie bedac w ciazy, wiec moze i ze mna tak jest ze sobie wkrecam porod.
Magic fajnie ze porod dal tak jednoznacznie o sobie znac, poowodzenia!
 
U mnie ból pleców minął dopiero jak przysnęłam, czyli koło 3ej, więc trochę się pomęczyłam. Dziś jak na razie nie boli i mam nadzieję,że tak zostanie.
 
Witam
U nas pierwsza nocka raczej udana.Bartus od 3 ej budził się co godzinę,półtorej się budził.A teraz od godziny 8 śpi jak aniołek.Dziewczynki braciszkiem zachwycone jak nie wiem co i nawet mile zaskoczone że nie płakała za mocno w nocy.I sprawdziła się na medal elektroniczna niania u nas bo ja śpię w innym pokoju niż synek i dziewczynki więc niana u nas jest niezbędna ;-)
Laktacja u mnie robujała się że hej i szwy trochę ciągna ale moge w miare normalnie siedzieć;-).Brzuszek już też nawet nieźle wygląda.No i przymierzałam czy się zmieszcze w spodnie sprzed ciąży no i nie stety ale jeszcze musze poczekać ;-)
Big Child ale to zrozumiałe takie myślenie bo tak chce się już mieć poród za soba że psychika daje nam nieźle do wiwatu.
Magic wooow to już odwrotu ie ma,powodzenia.No i jestem pełna podziwu że jeszcze na spacer sobie pozoliłaś.
Mój lekarz powiedział że jak wody odejdą to nie panikować bo nie trzeba tak na gwałt do szpitala jechać tylko naspokojnie się wyszykować i tak w ciągu godziny tak mnie więcej zjawić się w szpitalu.Skurcze pojawić się powinny tak do dwóch godzin po odejściu wód.U mnie niestety akcaj się bardo wolno rozwijałą a skurcze były ale bardzo słabe
Kachasek no widzisz ja też kompletnie nie zdawałam sobie sprawy żeporód może się zacząć tak nie spodziewanie i to nie w takiej kolejności i torbę dopakowywałam jak mi wody odeszły,ale mąż mi dowiózł to czego nie zabrałam.No i w doku tez nie było wszystko zapięte tak bym mogła zostawić rodzinkę na te trzy dni,zakupy nie zrobione były,nie posprzątane do końca.Ale zbawieniem moim była moja teściowa bo mi wszytsko porobiła,mężowi i dziewczynką gotowała i nawet mi wysprzątała w domku tak że wróciłam to miałam wszytsko już przygotowane i obiadek na mnie czekał ;-).

Wiecie co jak wody odejdą to ma się tą świadomość że nie ma odwrotu i wie się na 100% że za kilka godzin będzie już po wszystkim a przy skurczach ma się taką nie pewność czy to już czy nie i nie wie się jak długo akcja się będzie rozkręciać.
 
Ostatnia edycja:
hej. ja juz tez w koncu rozpakowana. termin mialam na 2.09 a urodzilam 5.09. W Domku jestem od srody i wkoncu znalazlam czas na neta. Bartuś wazyl 3800 i mial 58cm. pozdrowki ;)
 
Ciekawe o ilu narodzonych dzieciaczkach jeszcze nie wiemy? Co chwilę któraś z nas się chwali, że to już po. Zazdroszczę trochę.

Ale u mnie chyba powoli też coś się zaczyna. Nie wiem czy to już skurcze, ale co jakiś czas boli mnie brzuch jak na okres, szczególnie w nocy. To już chyba to. Teraz jeszcze pare tygodni i będzie po wszystkim :p Mój S się strasznie przejął. Jak mu dziś rano powiedziałam, że zaczynam mieć skurcze to oczy prawie wyszły mu z orbit i oznajmił: "to szybko jedziemy do szpitala". I to z pełną powagą. Uroczy jest. Trochę mi zajęło wytłumaczenie, że to jeszcze nie czas itp. Słodziasek :*
 
hej :-)

ja już sama nie wiem czy już bym chciała się rozpakować czy jeszcze nieeeee....

serdecznie gratuluję nowym mamusią i tym które zaraz mamusiami zostaną:-):-):-)
 
reklama
Cześć kobietki :happy2:
Magic mówisz, że poród zostawiłaś sobie na weekend? ;-) Mnie tylko trochę zaniepokoiło, że wody były różowe...Mam nadzieję, że teraz jesteś już w szpitalu i czekasz na swoje Maleństwo.

magda jak tak czytam o Twoim maluszku to sobie porównuję do Wojtusia i on też tak miał przez pierwszy tydzień...A teraz nic się nie zmienia- dalej budzi się co godzinę, półtorej i powiem, że jestem zajechana :-( Mam nadzieję, że Bartuś będzie jednak grzeczniejszy ;-) i nie podłapie takich zwyczajów jak mój Szkrab.
 
Do góry