witam sie i ja zaliczyłam z rana pobieranie krwi i glukozę rzeczywiście okropna ale wypiłam na raz i dałam rade..... ja dziś w biedronce byłam i kupiłam pierwsza grzechotkę
![Smile :) :)](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
z disneya z Kubusiem Puchatkiem
![Smile :) :)](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
a wczoraj na miasto poszłam kupić buty a wróciła z kompletem śpiochów dla małego... priorytety mi sie pozmieniały...
u mnie też straszny skwar ale truskawki troche mnie orzeźwiły..
Moja mam też zakupiła taką grzechotkę z kubusiem, do tego buteleczkę i 2 smoki
![Wink ;) ;)](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
. Bardzo podoba się ten zestaw
Witam
U NAS dziś duchota i gorąco a mnie jakoś tak dziś nijako i nic sie nie chce.Może przez to ze się nie wyspalam bo w nocy okropnie duszno było.
Pisac też jakoś tak nie ma co:-(
W Toruniu od rana niesamoiwty skwar, zero wiatru, normalnie nie było czym oddychać. Teraz trochę zerwał się wiatr i w oddali słychać nadchodzącą burzę.
We Wrocławiu dzisiaj nareszcie chłodniej.
Tak czytam Wasze posty i coraz bardziej jestem przerażona ilością rzeczy, które trzeba zgromadzić dla maleństwa. Mimo, że oboje z mężem pracujemy to ja nie wiem jak finansowo damy radę. Trzeba pokoik jakoś urządzić, kupić jakieś mebelki, wózek, kosmetyki i jakieś inne gadżety. A my jeszcze nawet swojej szafy sypialni nie mamy (niedawno wprowadziliśmy się na "swoje"), łazienka jeszcze w połowie bez kafelek... och mogłabym dużo wymieniać. A wypłata rozchodzi się błyskawicznie, jestem przerażona, nawet na jakieś zwykłe zakupy spożywcze....och....sorry za to marudzenie, ale chyba dopadł mnie jakiś kryzys finansowo-przyszłościowy. Po prostu dobijają mnie te ceny, nawet za najzwyklejsze rzeczy....
Ja wczoraj wieczorem usiadłam i porobiłam listy co jeszcze jest nam potrzebne i też jestem trochę przyłamana. Część zakupów, tj wyposarzenie reszty pokoiku dla małego ( rolety i dywan) odłożymy jak dostaniemy ubezpieczenie po narodzinach małego. A tak to wszystko rozłożyłam po trochu na każdy miesiąc. Cieszę się tylko,że wyprawkę ubraniową skompletowałam już jakiś czas temu i z tym mam spokój. Nie jest łatwo, ale powolutku się jakoś wszystko skompletuje do końca.
Ja dziś od rana na nogach. Pojehałyśmy z mamą do Carrefoura po prezent dla bratanicy na dzien dziecka, przy okazji zakupiłyśmy cwiartki z kurczaka i udo z indyka. Poporcjowałam wszystko i jedzenia na 8 obiadów już mamy
![Wink ;) ;)](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
.
Potem poszłam do Rosmanna, bo jak zwykle pod koniec miesiąca wszystko się kończy.
Teraz siedzę i nadrabiam zaległości na bb
![Wink ;) ;)](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
, przy okazji wcinając litrowe lody.
Dziś ma przyjechać koleżanka z zaproszeniem na jej ślub, więc kolejne wydatki przed nami.
Jutro jedziemy do Bydgoszczy po decyzję męża w sprawie pobytu - mam nadzieję,że już będzie. Poproszę więc o kciuki
P.S. Właśnie spadł u nas grad i zerwała się ulewa, ale powietrze od razu lepsze.