reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

wrzesień 2011

Witam sie porannie :)


Tofilesia chyba z tą no spą to Cię niepotrzebnie ktoś nastraszył :szok: mam znajome, które brały no spę całą ciąże i maleństwom nic nie jest, pytałam też lekarki, mówiła, że to jest lek ziołowy, bezpieczny dla dziecka, od początku ciąży kazała mi mieć no spę zawsze pod ręką i gdyby tylko coś się działo z brzuchem to miałam wziąć i się położyć, ja już no spę brałam w pierwszych tygodniach na bóle brzucha, chyba te opinie, że no spa = problemy z napięciem mięśniowym u dziecka są wg mnie mocno naciągane, po prostu czasem wynika to z wielu innych czynników, których się nie zauważa, a doszukuje winy w tabletkach bo tabletki w ciąży kojarzą się ze złem ;-) jak Cię boli brzuch to lepiej wziąć no spę i się na chwilę położyć, i nie martw sie, na pewno nic maluchowi po no spie nie będzie, a raczej mu pomożesz takim działaniem niż zaszkodzisz, miłego dnia :-)

Jest już tyle opinii na temat tej nospy, że ciężko mi w cokolwiek wierzyć. Na chwilę obecną to kłucie nie jest aż tak dotkliwe i spokojnie radzę sobie bez tabletek. :-)
 
reklama
magda no nic nam nie pisałaś wczesniej..szkoda, ze się nie udało. A z tym obyciem to jest tak, ze nabędziesz jak zaczniesz jeździć. Nie wierzę, ze ktoś moze się tego nauczyć na kilku lekcjach z "L"..za mało godzin. A rzeczywiscie w korkach zmienić kilka pasów dla niewprawionego kierowcy to myślę, ze jest wyczyn do tego stres..do tego patrzą czy aby nie zajechałaś drogi itd...więc chyba się czepiają Ci egzaminatorzy..ale cóż taki ich urok. Może rzeczywiscie odpuść teraz, zbierz trochę kaski, chociaż na jakieś 5 lekcji, pojeździj i od razu na egzamin..powodzenia..
tofilesia ja też o nospie słyszałam, nie czytam o tym, bo po co sie stresować..ale też nie biorę, bo aż tak nie boli. Boli właśnie w nocy, jak wstaję, jak się przekręcam i jak szybciej idę..także narazie spoko:-)

U nas dzisiaj jakoś zimno..niby trochę słonka jest, ale wiatr zimny..a jutro ma być znowu ciepło.

My teraz mamy dylemat, bo małą ma mieć robiony zabieg drenażu uszu, bo zebrał jej się płyn. Byliśy wczoraj w Gdańsku..i wiecie na kiedy termin? 28 listopad..a i tak wciśnięta wcześniej, bo umawiają na styczeń 2012..kombinujemy teraz żeby dostac się jakos szybciej, bo wiadomo ona nie słyszy dobrze, płyn zalega, moze to prowadzić do przerwania błony bębenkowej..mam nadzieje, ze uda nam się załatwic wczesniej..no i w listopadzie będzie juz Ada, wiec kolejny problem..logistyczny...ale mam nadzieje, ze uda się załatwic wcześniej..uruchomiliśmy wszystkie pomocne źródła..taki ten nasz kraj, ze bez znajomosci to doopa, człowiek się prędzej przekręci niż coś zrobi..a sczzególnie w służbie zdrowia:szok:
 
He sek w tym że mój mąż nie ma prawka i raczej kierowca nie będzie już.A jeżdżenie po małych uliczkach to raczej mi nic nie da jja potrzebuje jeżdzic tak codziennie w ciąglym ruchu.Teraz chyba sobie w czerwcu odpuszcze i jakoś sobie uzbieram na jazdy i w lipcu sie zapisze na egzamin ;)
No a zaraz zabieram sie za robienie lazanii ze szpinakiem bo mąż sobie zażyczył a i ma przyjechać do nas nasz dobry kolega z Zabrza więc ugoszcze ich tym daniem bo oboje lubia włoską kuchnię ;-)

Juz sie na ten temat wypowiadalam jak z poprzednim egzaminem Ci nie wyszlo. Nie rozumiem tego zupelnie, ze w Polsce od osoby,ktora zdaje prawo jazdy wymagaja aby plynnie jechala..... Przeciez na to trzeba czasami lata praktyki....egzamin jest po to, zeby sprawdzic czy przyszly kierowca ma odpowiednie odruchy. Sprawdza w lusterkach, parkuje, zna znaki itp a nie czy jezdzi jak doswiadczony kierowca. Dla mnie to chodzi tylko i wylacznie o kase a nie o to zeby ktos zdal. Jak mi na egzaminie zgasl samochod na srodku malego skrzyzowania drog osiedlowych, bo z dwojki chcialam ruszyc to pierwsze co to sie egzaminator odezwal, zebym sie tylko nie przejmowala i nie denerwowala tym bo to sie zdarza kazdemu. To moj nauczyciel bardziej sie wkurzyl, bo ja tak zawsze z ta dwojka mialam :-D Dlatego teraz na automacie jezdze :-D
Tofilesia jesli ten bol nie jest az taki duzy to bym faktycznie radzila go przetrzymac i nie brac nospy. Ja pomimo roznych boli od poczatku ciazy nic nie wzielam. Dopoki trwa to jeden dzien a nie chronicznie to da sie przezyc. Jedynie magnez biore zeby mi brzuch nie twardnial a tak to jakos udalo mi sie od lekow ustrzec.

aniawos Ja uwazam ze to skandal. Jak mozna dziecko z takimi problemami nie wpisac wczesniej na liste oczekujacych....przeciez tak jak pisalas to moze zniszczyc jej zdrowie. Mozna w ostatecznosci zrobic to prywatnie? Mam nadzieje ze uda Wam sie dostac jakis rozsadny termin.
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
Prywatnie mozna, ten lekarz u którego byliśmy nie robi prywatnie, bo pracuje w szpitalu i jak powiedział ma tu tyle roboty, że nie ma już kiedy prywatnie działać. Można szukać gdzieś indziej. Rozmawiałam ze znajomą, mamy poczekać dwa tyg. i moze coś sie znajdzie..jak nie poważnie pomyślimy nad tym prywatnym, chociaż koszt podobno od 1500zł w górę..ale zdrowie małej ważniejsze..bo co to jest 1,5 czy 2tys z perspektywa uszkodzonego na stałe słuchu??
 
Dziewczyny to napinanie i twardnienie brzucha to normalna sprawa po 20tc.
Są to przepowiadające skurcze Braxtona Hicksa przygotowujące macicę do porodu. Też to mam odkąd 20tc skończyłam i w pierwszej ciąży miałam to samo.
Wklejam Wam tekst o tych skurczach.

Brzuszek pod napięciem
Delikatne napinanie brzucha możesz odczuwać przez całą ciążę. Na przykład gdy zrobisz sobie dłuższy spacer, gładzisz albo masujesz brzuch. Jednak to jeszcze nie są skurcze mięśnia macicy. Te mogą się zacząć po 20. tygodniu ciąży. Są to skurcze przepowiadające, nazywane również skurczami Braxtona-Hicksa. Nazwa ta pochodzi od nazwiska XIX-wiecznego angielskiego ginekologa, Johna Braxtona-Hicksa, który jako pierwszy je opisał. Mięsień macicy napina się, przygotowując się do prawdziwych skurczów porodowych, które wypchną twoje dziecko, gdy nadejdzie termin rozwiązania.
Kobiety różnie odczuwają skurcze przepowiadające. Czasem bardzo intensywnie. Mówią, że ból przypomina wyjątkowo dokuczliwą miesiączkę, albo że nagły ucisk uniemożliwia wyprostowanie się. Są też i takie przyszłe mamy, które twierdzą, że skurcze łapią je po kilkanaście razy dziennie i właściwie nie mogą przez nie chodzić. Jednak dla większości ciężarnych skurcze Braxtona-Hicksa są bezbolesne i niezbyt silne, chociaż odczuwane przy nich napięcie mięśnia macicy może być nieprzyjemne.
 
Dziewczyny mam pytanie do tych podróżujących na dłuuuższych trasach samochodem...jak znosicie jazdę taką kilkugodzinną np z Niemiec do Polski?? Ja mam niby jechać z mężem do Holandii, ale zastanawiam się jak ja przetrzymam normalnie 10-11 godz, a w obecnej sytuacji jeszcze więcej godzin??? Lekarka nie widzi przeciwwskazań do jazdy, byle przystanki były co najwyżej co 3 godz żeby wysiąść,rozprostować się i przejść trochę, żeby krążenie było normalne..ale jednak jakoś tak myślę i myślę i się zdecydować ostatecznie nie mogę na ten wyjazd...
 
Mnie na pewno by było ciężko znieść taką podróż ale ja nie mam i mieć nie będę do czynienia z takimi eskapadami.
No częste postoje i spacery sa na pewno nie zbędne.No i foel jak by był bardziej do tyłu pochylony bys mogła być w takiej pozycij leżąco-siedzącej ;-)
 
reklama
Dziewczyny mam pytanie do tych podróżujących na dłuuuższych trasach samochodem...jak znosicie jazdę taką kilkugodzinną np z Niemiec do Polski?? Ja mam niby jechać z mężem do Holandii, ale zastanawiam się jak ja przetrzymam normalnie 10-11 godz, a w obecnej sytuacji jeszcze więcej godzin??? Lekarka nie widzi przeciwwskazań do jazdy, byle przystanki były co najwyżej co 3 godz żeby wysiąść,rozprostować się i przejść trochę, żeby krążenie było normalne..ale jednak jakoś tak myślę i myślę i się zdecydować ostatecznie nie mogę na ten wyjazd...


mi podróż nie przeszkadza tylko muszę mieć dużo miejsca w aucie żebym mogła się przeciągnąć.. w jednym tyg byłam nad morzem 350km i w górach kolejne 430 km i zniosłam to bardzo dobrze:)
 
Do góry