reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

wrzesień 2011

reklama
długo mnie nie było ale widzę że macie problem z rodzinami... współczuję... nie chciałabym żeby ktoś na siłę kazał mi brać ślub kościelny albo chrzcić dziecko... mam dla was radę olejcie rodzinę i tych którzy lepiej wiedzą niż wy co będzie dla was lepsze i żyjcie po swojemu... to tak ode mnie co z tym zrobicie to już wasza sprawa!!!!
 
cześć wszystkim, wpadam na chwilę zakomunikować że żyję, znowuz dopadła mnie mania sprzątania, padam na cyce ale robie dalej, porządki w szafach, wynoszę stare naczynia ciuchy itp., dziś umyłam cały brodzik i w ogóle łazienke wyszorowałam... nie wiem co się ze mną dzieje, ja raczej z tych bałaganiących...

dziewczyny z problemami - nie dajcie się, to Wasze życie i Wasze decyzje, potem tfu tfu w razie czego będziecie miały pretensje do siebie że się słuchałyście rodziny i macie problemy przez to. Tofilesia - jeśli nie chcecie chrzcin, nie chrzcijcie! nie rozmawiajcie na ten temat z rodziną nawet, jeszcze dziecka nie ma na świecie a już się mają wtrącać? to co będzie potem? zrobicie jak Wy będziecie uważać i trzymajcie się tego!
 
Dziuba - hahaha - dopadł Cię syndrom wicia gniazdka - hahaha
słyszałam, ze tak jest... I odczułam to na własnej skórze w poprzednich ciązach. Ja narazie kierowałam przemeblowaniem - wszystko poprzestawiane - ale tylko kierowałam, bo na czynne uczestniczenie jeszcze za bardzo bolą plecy ;-)
 
ewelina ten syndrom wicia gniazda to chyba prawda, bo ja mam to samo codziennie sprzatam, pucuję i przestawiam no i obmyślam plan co by tu jeszcze zmienić w domku żeby było lepiej...wszystko pod kątem Dzidziola:-)

Ja ogólnie teraz to czuję się super (oby tak do końca było:happy2:) tyle mam siły, że aż sama jestem zdziwiona

Dziewczyny, a gadaniem innych ludzi to w ogóle nie ma co się przejmować, niech kazdy robi po swojemu. Ja zawsze tak miałam, że wszystko robiłam "inaczej" niż reszta i ludzie to komentowali, a mi to zwisa ja wiem swoje:-)
 
Dziewczyny, a gadaniem innych ludzi to w ogóle nie ma co się przejmować, niech kazdy robi po swojemu. Ja zawsze tak miałam, że wszystko robiłam "inaczej" niż reszta i ludzie to komentowali, a mi to zwisa ja wiem swoje:-)

bardzo dobrze!! ja też zadziorny charakterek jestem, jeszcze jak mi coś gadali to na przekór potrafiłam robić tylko żeby pokazać wszystkim za sama wiem co dla mnie najlepsze. No ale ja to od małego byłam "niegrzeczną dziewczynką" :cool2: teraz współczuję mojej mamie każdej zdrowaśki jaką za mnie mówiła...

Ewelina - chyba coś w tym faktycznie jest! chociaż ja jeszcze nie czuje ze robię to dla dzidzi, tylko po prostu korzystam z tego że mam natchnienie. Szkoda tylko że nie mam natchnienia jak mi młoda rozpierduchę zabawkową zrobi... w sumie nie wiem po co sprzątam te zabawki, dla sportu chyba tylko :wściekła/y:

dobrej nocki wszystkim!
 
haha Dziuba to my chyba podobne typy kobietek, u mnie co złego się działo to zawsze było Kaśka!!! Nie wiem jak moja mama przezyła moje dzieciństwo i dorastanie, teraz to ja się modlę żeby mój synek wdał się w tatusia, bo on znowu z tych grzecznych:-)
 
Niepokorne Dziewczyny! Nie dajcie się! Róbcie po swojemu. Jak to się mówi - psy szczekają, karawana idzie dalej;-)
My nie chcemy ślubu, ani chrzcin. Moja mama w zasadzie to rozumie, gorzej z dalszą rodziną i rodzicami mojego partnera... Na razie jest cisza. Cisza przed burzą, obawiam się.
 
witam was moje droie:)

wpadlam na chwilke zakomunikować ze żyje:) ogólnie to ostatnio mam natłok zajęć i prawie mnie non stop w domu niema:) no ale w przyszlym tyg postaram sie was nadrobić:):)

dziewczyny współczuje problemów z rodzina...szczerze bym sie tym chyba nie przejmowala i olała temat, w koncu kazdy niech decyduje o swoim zyciu:) mysle ze wszystko sie ułoży :)trzymam kciuki:):)

zycze wszystkim milego dnia:*
 
reklama
Do góry