reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

wrzesień 2011

dziewczyny zapinacie pasy w aucie? mnie jakoś strasznie gniotą, ale nie wiem czy to nie trzeba specjalnego zaświadczenia od gin że mam przeciwwskazania do zapinania się?

Ja zapinam. Zawsze. Uważam, że mniej niebezpieczne jest uciśnięcie brzucha pasem niż uderzenie nim o kierownicę lub wypadnięcie przez przednią szybę w razie wypadku.

Ja mam jedno pytanko-jak się sprawują sukienusie na takich malutkich dzidziolkach? Może macie doświadczenia? Bo właśnie się waham nad zakupem takowych-poradzcie :)

Wydaje mi się, że zakładanie sukieneczek malutkim kobietkom musi być strasznie niewygodne. Zarówno dla dziecka jak i dla rodzica. To się podnosi, gniecie. Myślę, że czas na sukieneczki przyjdzie ok. pierwszego roku życia. Jak wyjdzie w praniu to się okaże :-)

Dziewczyny mam pytanie odnośnie ruchów dziecka, zawsze czułam je po bokach lub w okolicach pępka, od 2 dni czuje je bardzo nisko, dosłownie prawie w pochwie, ciężko to opisać dokładnie, czasem jest to dość nieprzyjemne uczucie. Trochę się tym niepokoję czy to jest normalne ??

Moja malutka też daje o sobie znać bardzo nisko. Zdecydowanie pod brzuchem. Ostatnio nawet się zastanawiałam po co ten brzuch tak szybko rośnie skoro maleństwo i tak mieści się jeszcze bardzo nisko. Więc z czego ten brzuch taki wielki?
 
reklama
ellsi
nie przesadzaj, zrobienie kilkukierunków to jest coś, a nie jakaś podyplomówka, co przynajmniej na WSB wygląda na zasadzie przyjść wpisać się na liste i wyjść. A ja siedze na tych zajęciach a wykładowcy nudza na maxa i jakieś głupie zajęcia w grupach robią, jejku jak ja nie lubie tego. A egzamin to tlyko test zamknięty więc się zabardzo nie przejmuję. I jeszcze wyjazd na weekend mnie czeka pod koniec czerwca, ale nie wiem czy dam rade, jakoś średnio mi sie uśmiecha jechanie samej w góry z obcymi ludzmi żeby mieć zajęcia 2 całe dni.
Ja pisanie mgr fajnie wspominam, wziełam 2 tyg urlopu i wyskrobałam, ale u mnie to wielce trudne nie było więc żaden wyczyn.
 
Ja pisanie mgr fajnie wspominam, wziełam 2 tyg urlopu i wyskrobałam.

Wow, ja swoją pracę pisałam 2 lata :zawstydzona/y: Ale to z czytego lenistwa. Musiałam na zaliczenie seminarium w każdym semestrze napisać jakąś część. I z tego się wywiązywałam, ale nic więcej. No i tak mi zeszło. Teraz niby mam już całą. Muszę tylko doszkrobać jeden podrozdział, 5 czerwca oddać do podpisu promotorce i w lipcu obrona. Boże, jak ja bym chciała mieć to już za sobą.
 
asia jakoś też by mnie teraz nie bawił taki wyjazd. A jeśli chodzi o studia to niby jak się jest na wysokich obrotach to wszystko szybciej idzie. Jak już nie pracowałam to jakoś popadłam w marazm. Niestety ja to mam tendencje do robienia wszystko na za pięć dwunasta a nawet minutę po :wściekła/y: Zawsze sobie obiecuję że się poprawię ale jakoś nie bardzo mi coś wychodzi. Wiem że jak się zabiorę to jakoś pójdzie tylko teraz to już się zaczynam promotora bać :-( mam nadzieję że się nie wyrzeknie mnie (nie wiem nawet czy o mnie pamięta). Na AWF-ie to jakbym policzyła to w 2 tygodnie pracę napisałam + 2 tygodnie na badania (oczywiście broniłam się po wszystkich - jak to pani z dziekanatu powiedziała że po mnie to już tylko ciężarne :-D). Niestety ta praca to taki projekt, bardziej siedzenie i dziubanie na komputerze.

Wczoraj dosłownie zwariowałam. Zabrałam się za porządki o godzinie 11 w nocy. Najlepsze że wszystko sprzątnęłam. Jutro to idę na grilla to nie miałabym czasu (z noclegiem) w poniedziałek jadę do wrocławia i zostaję tam do wtorku. Nie mogłam już patrzeć, a niestety ani mój brat ani mój tata nie kwapili się posprzątać po sobie garów :wściekła/y: Próbowałam ich brać na przetrzymanie ale to nic nie daje bo garnki leżały już 1,5 tygodnia :szok: Mój brat tylko mówi że jakoś rok sami mieszkali (czyt: czyli przez rok mogli sobie syfić i nikt się ich nie czepiał). Nie chciałam czekać do środy aby posprzątać bo tego to już bym nie przeżyła. Muszę jeszcze wskoczyć pod prysznic i iść do sklepu (po śniadanko i rzeczy na jutrzejszego grilla) a później pędzić na wizytę (na 11). Dziś znów idę w teren a jestem bardzo a bardzo zmęczona. Położyłam się spać o 2 a wstałam 5.30 bo chciałam pożegnać brata który wraca do Holandii (no i toaleta wzywała). Więc dopiero nadrobię wszystko wieczorem i to pod warunkiem że M. nie będzie lub zdążę zanim przyjedzie (stresują go sprawy dzieciowe :-D)
 
Dzień dobry :-)
Jeden dzień nieobecności i zaległości jak nie wiem co ...
U Nas wczoraj grzmiało, błyskało się i byłam pewna że nie padało, ale patrzę za okno a tu mokro chyba w nocy coś musiało popadać, w sumie całą noc się rzucałam z boku na bok, coś spać nie mogłam i że nie słyszałam jak pada ....

Wczoraj pół dnia poza domem, myślałam że się normalnie zagotuję tak grzało - szok normalnie, dziś widać że chłodniej ale słońce coraz mocniej wychodzi to do południa może się zrobić też bardzo gorąco ..

Widzę temat porodów nadal jest i tego co zabrać do szpitala i gdzie rodzić ..
No co niektóre możecie wymienić poglądy między sobą bo mieszkacie niedaleko siebie wiec Ja za dużo na temat szpitali nic tu nie powiem .. Ja będę rodzić w Międzyrzeczu tak jak pierwsze dziecko, nie narzekam na ten szpital i jestem zadowolona z opieki itp., ale są różne opinie na ten temat ...

Co do ruchów dziecka to Ja je czuję różnie raz na wysokości pępka, raz niżej, innym razem znowu gdzieś bardziej z boku ale póki co nie boli i fajne uczucie, jak będzie większe to wtedy na pewno nie raz zaboli .... ;-) ale wszystko jest do zniesienia bo to nic w porównaniu do porodu ....

Pasy zapinam w samochodzie, ale też Mnie uciskają więc sama je sobie robię luźniej i trzymam żeby nie uciskało. W pierwszej ciąży od jakiegoś czasu jeździłam bez pasów .. Lekarz nie wypisywał zaświadczenia tylko w karcie ciąży napisał że zalecana jazda bez pasów czy jakoś tak nie pamiętam dokładnie ....
 
cześć wszystkim,

dziewczyny wiecie gdzie na str Ikei znaleźć poduszki na krzesełka takie dla dzieci, w sensie nie do kuchni tylko na te małe krzesła?? dajcie linka bo znaleźć nie mogę :/
 
Hej:-)

Witam się powakacyjnie. Było super wrócilismy opaleni i wypoczęci. Wczoraj byłam u gina i z Leonem wszytko ok, a w poniedziałek mamy 3d/4d. Odewę sie pózniej bo obowiazki wzywają.

Pozdrowionka:-)
 
Też noszę ze sobą kartę ciąży. Zawsze i wszędzie. Tak mi lekarz powiedział.

Igocencja, ja brzuszek mam już pod cyckami, a jak byłam u lekarza to okazało się, że mały ma główkę na równi z pępkiem, więc nic dziwnego, że brzuch mi tak wysoko wywaliło. Jednakże co kilka dni mam "stukanie" bardzo nisko w podbrzuszu albo w pęcherz ;-) A właśnie jeszcze sobie przypomniałam, że jestem farciara, bo te ruchy dzieciaczka aż tak bardzo nie dają mi się we znaki, bo mam łożysko na przedniej ściance. Ciekawe jakby było na tylnej, pewnie doznania byłyby 10 razy silniejsze :-)
 
reklama
misiako - nareszcie!!!! ehh, zazdrościmy i to baaaardzo :) dobrze że odpoczęłaś :)

słyszałyście wiadomości? żadna z nas niestety nie dochodzi ciąży do końca, gdyż w sobotę ma nastąpić koniec świata :tak: jest w tym jednak i dobra strona - możecie teraz wydać wszystkie swoje oszczędności na zakupach czy gdziekolwiek - nie będą już potrezbne :cool2:
 
Do góry