Cześć dziewczyny,
U mnie też pochmurno za oknem, siedzę sama w domku, mój T wyjechał na 4 dni, cieszył się jak małe dziecko na spotkanie z kolegami - urządzają sobie chłopaki takie spotkania kilka razy do roku i wędrują po torach , jak sam stwierdził musi korzystać póki może bo potem musi się zająć rodzinką. He, he niech mu na zdrowie wyjdzie A ja obłożyłam się książkami, jutro ma wpaść koleżanka, w niedziele teściowie się zapowiedzieli, więc jakoś wytrzymam.
Ja na L-4 jestem odkąd dowiedziłam się że jestem w ciąży, czyli od 6 tyg. Nie miałam z tym problemu, wręcz przeciwnie, sama gin mnie wysłała,jak to powiedziała: " pani Igo ma pani 30 lat , trochę się pani namęczyła żeby zajść w ciążę, zwolnienie się pani należy" ,choć ja się upierałam że chcę pracować bo się bardzo dobrze czułam. Pozatym mój pracodawca też upierał się bym poszła na zwolnienie i tak sobie leniu****ę 3 miesiąc
My jednego roku wakacje spędzamy w górach, drugiego nad morzem u mich rodziców i tak na zmianę. W tym roku wypada morze. Marzyły mi się Mazury ( nigdy nie byłam) i to pod namiotem , a stamtąd do moich rodziców, z namiotu nici, pozostają spacerki brzegiem morza i piękne zachody słońca.
Na usg 3d/4d też się chyba skuszę, muszę się tylko dowiedzieć ile za tą przyjemność sobie liczą w Łodzi.
Jeśli chodzi o ubranka to powiem Wam dziewczyny że mnie strasznie korci,ale w koło słyszę od mamy, teściowej i męża że jeszcze za wcześnie. Mimo to nie wytrzymałam i na aukcji zakupiłam rampersik i dresik używane ale w bardzo dobrym stanie. Mąż się ze mnie śmiał. Odwiedzam też sklepy i cieszę oko, chociaż ceny czasem takie że głowa boli. Myślę że tak na dobre zacznę kompletować ubranka od maja/czerwca.
Magda 84 ja brałam duphaston do 3 miesiąca, potem lekarz kazał odstawić, od środy biorę luteinę dopochwowo na skracającą się szyjkę macicy.
Droczek : Witaj
U mnie też pochmurno za oknem, siedzę sama w domku, mój T wyjechał na 4 dni, cieszył się jak małe dziecko na spotkanie z kolegami - urządzają sobie chłopaki takie spotkania kilka razy do roku i wędrują po torach , jak sam stwierdził musi korzystać póki może bo potem musi się zająć rodzinką. He, he niech mu na zdrowie wyjdzie A ja obłożyłam się książkami, jutro ma wpaść koleżanka, w niedziele teściowie się zapowiedzieli, więc jakoś wytrzymam.
Ja na L-4 jestem odkąd dowiedziłam się że jestem w ciąży, czyli od 6 tyg. Nie miałam z tym problemu, wręcz przeciwnie, sama gin mnie wysłała,jak to powiedziała: " pani Igo ma pani 30 lat , trochę się pani namęczyła żeby zajść w ciążę, zwolnienie się pani należy" ,choć ja się upierałam że chcę pracować bo się bardzo dobrze czułam. Pozatym mój pracodawca też upierał się bym poszła na zwolnienie i tak sobie leniu****ę 3 miesiąc
My jednego roku wakacje spędzamy w górach, drugiego nad morzem u mich rodziców i tak na zmianę. W tym roku wypada morze. Marzyły mi się Mazury ( nigdy nie byłam) i to pod namiotem , a stamtąd do moich rodziców, z namiotu nici, pozostają spacerki brzegiem morza i piękne zachody słońca.
Na usg 3d/4d też się chyba skuszę, muszę się tylko dowiedzieć ile za tą przyjemność sobie liczą w Łodzi.
Jeśli chodzi o ubranka to powiem Wam dziewczyny że mnie strasznie korci,ale w koło słyszę od mamy, teściowej i męża że jeszcze za wcześnie. Mimo to nie wytrzymałam i na aukcji zakupiłam rampersik i dresik używane ale w bardzo dobrym stanie. Mąż się ze mnie śmiał. Odwiedzam też sklepy i cieszę oko, chociaż ceny czasem takie że głowa boli. Myślę że tak na dobre zacznę kompletować ubranka od maja/czerwca.
Magda 84 ja brałam duphaston do 3 miesiąca, potem lekarz kazał odstawić, od środy biorę luteinę dopochwowo na skracającą się szyjkę macicy.
Droczek : Witaj